Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Orlikowski
Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Program PO-KO. Ekonomista Janusz Jankowiak dla money.pl: program stymulujący gospodarkę, a nie konsumpcję

546
Podziel się:

- Zarówno PiS, jak i Platforma, płacą z budżetu. Jaka jest różnica? PiS dopłaca do konsumpcji, a PO do stymulacji gospodarki, miejsc pracy czy inwestycji. To gigantyczna różnica - mówi money.pl Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. Dostrzega jednak poważny problem.

Jankowiak dla money.pl: gigantyczna różnica w podejściu PO i PiS do wydawania pieniędzy z budżetu
Jankowiak dla money.pl: gigantyczna różnica w podejściu PO i PiS do wydawania pieniędzy z budżetu (PAP, PAP/Rafał Guz)

Kandydatka na premiera z ramienia PO-KO Małgorzata Kidawa-Błońska zaprezentowała program opozycji na nadchodzące wybory parlamentarne. Znalazły się w nim m.in. projekty wspierające przedsiębiorców i pracowników, likwidacja abonamentu RTV, dodatki dla seniorów czy zwolnienie emerytur z PIT.

W rozmowie z money.pl główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu Janusz Jankowiak zapewnia, że jest to - z ekonomicznego punktu widzenia - dużo lepszy program od prezentowanego czy wdrażanego przez PiS. - Gigantyczna różnica w podejściu Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej do stymulowania gospodarki, a konkretniej, dopłat z budżetu, polega na tym, że PiS dokłada do konsumpcji, bo daje gotówkę, którą ludzie konsumują. Natomiast dopłaty z budżetu, które proponuje PO, to dopłaty bądź dla ludzi pracujących, które poprawią ich warunki, bądź też do inwestycji, bo taki jest sens propozycji dotyczących ulg w podatku CIT - podkreśla ekonomista.

Jankowiak dodaje jednak, że problemem jest to, iż PO-KO dokłada swoim programem kilkadziesiąt miliardów złotych wydatków z budżetu państwa, co prawda stymulujących gospodarkę, ale nie likwidując czysto konsumpcyjnych wydatków PiS. - Platforma proponuje nowy rodzaj obciążeń budżetowych. Idealnym rozwiązaniem byłoby to, by propozycje wspierania zatrudnienia i inwestycji, które kosztują dużo pieniędzy, połączyć z wyeliminowaniem tych dopłat, które dotyczą tylko konsumpcji - twierdzi Janusz Jankowiak.

Zobacz także: Obejrzyj: Schetyna ujawnia, kto wpadł na pomysł z Kidawą-Błońską

Główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu w rozmowie z money.pl podkreśla, że taka decyzja, by wyeliminować programy rządu PiS i zastąpić je prorozwojowymi programami PO, jest najbardziej sensowym ekonomicznie rozwiązaniem, ale niezwykle trudnym do zrealizowania z politycznego punktu widzenia.

- Mówię tak, jak widzi to ekonomista, myśląc o sensie wydawania pieniędzy z budżetu państwa. To najsensowniejsze z ekonomicznego punktu widzenia, ale politycznie nieakceptowalne. I to jest problem. Bo zostaje kilkadziesiąt miliardów na wsparcie konsumpcji proponowane przez PiS, i jeszcze trzeba znaleźć kolejne kilkadziesiąt miliardów złotych z budżetu - tłumaczy Jankowiak. Jak dodaje, nie ma jednak żadnego problemu, by rozróżnić jakościowe podejście obu ugrupowań do wydawania pieniędzy. Jak podkreśla, zupełnie nieporównywalne jest podejście do transferów gotówkowych, które wspierają zatrudnienie i inwestycje kosztem budżetu, w porównaniu z uszczuplaniem budżetu państwa kosztem czystej konsumpcji.

Jak podsumowuje rozmowę z money.pl Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, w sytuacji zbliżającego się spowolnienia gospodarczego, próba utrzymania dopłat do konsumpcji i dodanie do tego proponowanych przez PO sensownych, efektywnych wydatków, pociągnęłaby za sobą "bardzo znaczący wzrost deficytu sektora finansów publicznych".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(546)
max
5 lata temu
PO wzmacniało gospodarkę i co z tego wyszło ? - nic....... coraz wyższe daniny coraz więcej bzdurnych obowiazków. PO niszczyło systematycznie gospodarkę jednoczesnie rozbudowujac aparat administracyjny. Rozdawnictwo PiS-u nie prowadzi również do niczego..... Podstawa jest deregulacja i obniżenie kosztów administracyjnych poprzez likwidację około 50 % stanowisk administracji publicznej wszystkich szczebli..... Żadna formacja po 89r nie wzięła sie za to. Na drugą kadencje PO zatrudniało 540 tys urzedników administracji wszystkich szczebli a w 89 było ich 98 tys (rocznik statystyczny za 89rok) - a mówiło sie że Komuna to biurokracja.....
koli
5 lata temu
Ten pan to ekonomista i wie co jest lepsze dla kraju .Pani Kidawa-błoniska to wspaniała kobieta madra nie kłamczucha wie co powiedzić inteligentna super na premiera kobieta brawo .może nie będze Polska podzelona będzie prowadzić dialog a nie jak teraz jedna osoba .....
ekonomista?
5 lata temu
"PiS dopłaca do konsumpcji, a PO do stymulacji gospodarki, miejsc pracy czy inwestycji". Ekonomisto z Bożej Łaski, jaki był wskaźnik bezrobocia w 2013 roku? - 14,2%. Jaki jest wskaźnik 2019 roku? - 5,2%. O czym ty mówisz, gdzie są te inwestycje?
jawny
5 lata temu
pan chyba zapomniał o przekrętach przy budowie stadionów,,autostrad ,, inwestycjach z dotacji UE itp.. padło tysiące małych firm,, gospodarka miała z tego tylko straty,,/VAT/ a kto sie nachapał?? no kto??
harry
5 lata temu
prosżę Pana,, jaka gwarancja przy Panach i Paniach z PO ze te srodki budzetowe mające stymulowac gospodarkę w sposób pośredni nie wyladują najnormalniej w kieszeniach wąskiej grupy scisle okreslonych osób? Zadna,,, i wtym jest problem proszę Pana,,
...
Następna strona