Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

Rosja pracuje nad nową bronią finansową. Nadciąga CELLS

Podziel się:

Spółka zbrojeniowa Rostec buduje alternatywę dla globalnego systemu rozliczeń SWIFT. Po odcięciu Rosji od tego systemu, a także wyjściu z tego kraju Visy i Mastercarda, Rosjanie płynnie przeszli na przygotowane wcześniej przez ich bank centralny systemy płatnicze i rozliczeniowe. Miała w tym pomóc - oskarżana przez ukraińskie media - belgijska spółka OpenWay. Ta jednak zaprzecza, że pomogła Putinowi wyjść z potężnej opresji.

Rosja pracuje nad nową bronią finansową. Nadciąga CELLS
Putin już od inwazji Rosji na Krym przygotowywał Rosjan, że będzie alternatywny system płatności i rozliczeń (PAP, PAVEL BYRKIN / KREMLIN / SPUTNIK / POOL)

Gdyby nie belgijska firma technologiczna OpenWay, Rosjanie po odcięciu ich od systemu SWIFT, Visa i Mastercard, zostaliby z bezużytecznym plastikiem w ręku (czyli kartami płatniczymi – red.) – pisze ukraiński portal "Ekonomiczna Prawda".

Ukraińscy dziennikarze są przekonani, że gdyby nie wsparcie OpenWay’a, Rosja byłaby dziś w poważnych tarapatach finansowych, gdyż nie działałby w tym kraju żaden system rozliczeń oraz płatności elektronicznych.

Jednak dzięki platformie bankowości cyfrowej Way4, którą stworzyli inżynierowie OpenWay, Rosjanie nie tylko ocalili skórę, ale jeszcze rozliczają się na swoich zasadach z wieloma krajami na świecie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Banki podnoszą oprocentowanie. "Radzę zamrozić oszczędności na lokacie"

Ich system rozliczeniowy Mir, bazujący na technologii OpenWay jest wdrożony praktycznie we wszystkich byłych azjatyckich republikach dawnego ZSRR, na Białorusi, w Wenezueli, na Kubie, a od niedawna przystąpiło do niego również pięć dużych banków tureckich.

Jak belgijska spółka ratuje Putina

Jak podkreślają ukraińskie media, OpenWay jest głównym architektem systemu Mir. Platforma powstała tuż po pierwszej inwazji Rosji na Ukrainę w 2014 r., kiedy ta zajęła Krym. Stany Zjednoczone nałożyły wówczas na Kreml sankcje gospodarcze, ograniczając tam usługi Visy i Mastercard oraz SWIFT.

Bank Centralny Federacji Rosyjskiej zareagował na to planem "B" i rozpisał konkurs na alternatywny proces płatności - Narodowego Systemu Kart Płatniczych (NSPC).

Jednym z warunków przystąpienia do konkursu był rosyjski kapitał wykonawcy tego zlecenia i tak belgijski OpenWay stworzył rosyjską spółkę zależną OpenWay Service z siedzibą w Petersburgu, która konkurs na to zlecenie wygrała.

Co warte jest przypomnienia, pierwszym rosyjskim bankiem - klientem OpenWay’a - był RNKB, który zainstalował się po inwazji Rosji na Krymie.

Ukraińska "Ekonomiczna Prawda" przypomina, że belgijska grupa kapitałowa tworzyła kreatywnie szereg firm-przykrywek w Rosji, by móc bezpiecznie współpracować z bankami państwowymi, na które były nałożone amerykańskie sankcje.

Również dzisiaj - zdaniem ukraińskich dziennikarzy - obsługuje ona banki objęte sankcjami jak: Sberbank, Alfa Bank, VTB Bank, VEB Bank i RNKB.

"Jest prawdopodobne, że belgijska technologia jest nadal wykorzystywana przez Rosję do wypłacania pensji żołnierzom rosyjskich sił zbrojnych, którzy są aktywnie zaangażowani w zbrodnie wojenne na Ukrainie" – czytamy w "Ekonomicznej Prawdzie".

Belgowie pytają: co wy robicie?!

Ukraińskie doniesienia potwierdza również belgijski portal "The Brussels Times". Dziennikarze tego medium ujawnili, że duża część wyższej kadry zarządzającej OpenWay w Brukseli to w rzeczywistości obywatele rosyjscy. Większość menedżerów wyższego szczebla spółki usunęła teraz swoje profile z portalu LinkedIn, a firma wyłączyła komentarze do swoich postów.

"Byłoby naiwnością sądzić, że wyżsi menedżerowie OpenWay w Brukseli nie są świadomi, że rosyjskie banki kontynuują działalność bez zakłóceń dzięki ich cichemu wsparciu" – napisali belgijscy dziennikarze. Dodali również, że próbowali skontaktować się z władzami OpenWay, ale się im to nie udało.

OpenWay ma na wszystko wyjaśnienia

Redakcji money.pl się poszczęściło. Otrzymaliśmy obszerne wyjaśnienia z OpenWay jeszcze tego samego dnia, w którym posłaliśmy im pytania.

Biuro prasowe OpenWay twierdzi, że media wypaczyły obraz rzeczywistości, a fakty są inne, niż pokazują je dziennikarze.

Jak czytamy w ich oświadczeniu, grupa OpenWay jest firmą globalną. Z jej systemu bankowości zdalnej Way4 korzystają banki na całym świecie. Do największych klientów należą Raiffeisen Bank International, Bank of Astana, Alfa-Bank na Białorusi oraz największy bank Rosji - Sberbank.

W swoim portfolio OpenWay ma również ukraiński bank – Oschadbank, który zbudował dzięki oprogramowaniu Way4 swój własny system rozliczeniowy.

O klientach z Rosji firma mówi w czasie przeszłym. - Biorąc pod uwagę obecną sytuację geopolityczną, OpenWay Group zdecydowała się na sprzedaż rosyjskiej spółki zależnej OpenWay Service. Sprzedaż została zakończona w kwietniu 2022 roku. Obecnie OpenWay Group nie prowadzi już działalności w Rosji – podkreśla OpenWay.

Przyznaje również, że w przeszłości – jak wiele firm globalnych – OpenWay współpracował z instytucjami w Rosji za pośrednictwem ich lokalnej spółki, którą odsprzedali Rosjanom, ale obecnie już tego nie robi. Kierownictwo belgijskiej grupy podkreśla, że całkowicie wyszli Rosji.

- Nie wspieramy już tych instytucji finansowych, ani nie prowadzimy do nich żadnej nowej sprzedaży – zapewnia belgijska firma.

Podkreśla ona, że OpenWay nie ma wpływu na to, co z ich oprogramowaniem informatycznym robią obecnie byli już ich klienci, czyli rosyjskie banki.

Ani prawnie, ani technicznie nie możemy powstrzymać byłych klientów przed korzystaniem z oprogramowania, które kupili w przeszłości, zainstalowali i eksploatowali na własnej infrastrukturze – tłumaczy się OpenWay.

Dodaje, że ich standardowe umowy licencyjne na oprogramowanie są bezterminowe i nie wymagają okresowego odnawiania licencji, w przeciwieństwie do umów konkurencji.

- Klienci, którzy kupili i zainstalowali oprogramowanie, mają prawo do korzystania z niego bezterminowo bez dalszych zezwoleń. Jest to taka sama sytuacja, jak w przypadku komputerów: nawet jeśli dostawca systemu operacyjnego nie dostarcza już aktualizacji oprogramowania, to nadal możesz korzystać z komputera - podkreślono w komunikacie.

Spółka podkreśla, że OpenWay jest tylko dostawcą oprogramowania, a nie systemu płatności. - Dlatego nie możemy zastąpić SWIFT ani żadnego innego systemu płatności, takiego jak Visa, Mastercard itp. Firmy takie udostępniają bankom infrastrukturę płatniczą, w tym połączenia z ich sieciami, w celu realizacji płatności – uzasadniają.

Tymczasem OpenWay nie zapewnia klientom żadnej sieci ani połączeń.

- Jeśli sprzedajemy oprogramowanie firmie i jest ono zainstalowane na serwerach tej firmy, nie możemy powstrzymać tej firmy od korzystania z niego– ponieważ nie mamy bezpośredniego dostępu do instalacji i infrastruktury. Jeśli wyłączymy konserwację i aktualizacje, oprogramowanie może być uruchamiane samodzielnie przez klientów, w starych wersjach, bez naszego udziału - wyjaśnia spółka.

Pytane o rosyjską kadrę w OpenWay, biuro prasowe odpowiada, że są międzynarodową korporacją i jako odpowiedzialny pracodawca nie może sobie pozwolić ani tolerować żadnej dyskryminacji pracowników ze względu na ich wiek, język, religię oraz pochodzenie narodowe.

Rosjanie planowali to od lat

Dr Urszula Wysocka z Wyższej Szkoły Bankowej, autorka wielu publikacji na temat bankowości międzynarodowej, nie ma wątpliwości, że OpenWay robi teraz dobrą minę do złej gry i próbuje się wybielać. Podejrzenie o współpracę z Rosją mogłoby mu na arenie międzynarodowej poważnie zaszkodzić.

Nie wierzy ona w bezterminowe licencje na oprogramowanie. Przypomina również, że od czasu inwazji na Krym, Bank Centralny Federacji Rosyjskiej oswajał swoich obywateli z nowym systemem płatności Mir. Rosjanie mogli się rozliczać zarówno w SWIFT, jak i w Mirze. Obecnie w Mirze odbywa się 70 proc. elektronicznych płatności w Rosji.

Dr Wysocka nie wyklucza również, że banki w Turcji i na Ukrainie, które współpracują z rosyjskim systemem bankowym Mir, są do tego w jakiś sposób zmuszone, gdyż prowadzą być może rozliczenia finansowe z Rosją.

Taką hipotezę zdają się potwierdzać również tureckie media, które cytują za prezydentem Erdoğanem, że tamtejsze banki muszą przyjąć belgijsko-rosyjski system płatności z uwagi na obsługę licznych rosyjskich turystów, którzy odwiedzają ich kraj.

Ale okazuje się, że nie tylko to może być powodem. Niedawno Putin kupił od Turcji obligacje rządowe o wartości 15 mld dolarów. Banki tureckie w związku z tym będą musiały obsłużyć turecki dług w Rosji.

Nadciąga CELLS

Urszula Wysocka podkreśla, że tylko na Mirze się nie skończy, gdyż rosyjskie władze już przygotowują kolejną "bombę" – system, który ma im ułatwić rozliczenia międzynarodowe – CELLS. Ma być to alternatywa dla globalnego SWIFT.

Głównym architektem systemu CELLS jest potężny koncern zbrojeniowy Rostec, na którego czele stoi oligarcha Siergiej Czemiezow, bliski znajomy Putina z czasów wspólnej pracy w KGB. Ten sam, któremu kilka miesięcy temu Hiszpanie zarekwirowali 85-metrowy jacht dalekomorski "Valerie" warty 140 mln dolarów.

CELLS jest oparty na technologiach blockchain. Umożliwia on przechowywanie cyfrowej waluty i dokonywanie płatności międzynarodowych.

"Cyfrowy system płatności na platformie blockchain może być używany jako pełnoprawny zamiennik SWIFT zapewniając dużą szybkość, bezpieczeństwo i nieodwołalne transakcje" - powiedział w czasie czerwcowej konferencji "Cyfrowy przemysł przemysłowej Rosji" w Niżnym Nowogrodzie, Oleg Yevtushenko, dyrektor wykonawczy Rostec.

Platforma została opracowana w Nowosybirskim Instytucie Systemów Oprogramowania. Będzie podstawą całego ekosystemu aplikacji i usług zapewniających operacje na walutach krajowych, przelewy międzynarodowe, transakcje wielowalutowe oraz identyfikację użytkowników.

CELLS obsługuje do 100 tys. operacji na sekundę. Za jego pomocą można tworzyć systemy przechowywania danych, aplikacje webowe. Nadaje się również do "paszportu cyfrowego" i wielu innych rozwiązań - można przeczytać w rosyjskich mediach.

Centralny Bank Federacji Rosyjskiej został przyparty do muru sankcjami Zachodu i musiał zmienić nastawienie do walut cyfrowych, by Rosja mogła prowadzić rozliczenia ze światem - przekonują rosyjscy dziennikarze.

Rozliczenia z Chinami. Pekin się przygląda

Czy do CELLS przystąpią również Chiny? Urszula Wysocka nie jest o tym przekonana. Na razie postawa tego mocarstwa jest dla niej zagadkowa.

Przypomnijmy, że w 2014 roku, po tym, jak Stany Zjednoczone po raz pierwszy zagroziły odłączeniem Rosji od SWIFT, Chiny zbudowały swój transgraniczny system płatności międzybankowych (CIPS), który miał ułatwić wysyłanie juanów za granicę.

Zdaniem Pawła Nejmana, eksperta od podatków międzynarodowych z Admiral Tax, przystąpienie Chin do systemu Mir oznaczałoby jeszcze większe uzależnienie się Rosji od Państwa Środka, gdyż walutą rozliczeniową byłby juany, a tego Putin bardzo nie chce.

Również Chiny robią wrażenie, że nie chcą konfrontacji z Zachodem. Chiński operator kart kredytowych UnionPay odmówił współpracy z bankami w Rosji z obawy przed sankcjami nałożonymi na Rosję w związku z wojną z Ukrainą.

- Ten ich CELLS nie będzie alternatywą dla SWIFT. To tylko nowy wojenny straszak Putina - uważa Nejman.

Katarzyna Bartman, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl