Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MAG
|
aktualizacja

Są nowe dane na temat cen w Polsce. Wkrótce odczujemy to na własnej skórze

135
Podziel się:

Inflacja producencka (PPI), czyli taka, z którą muszą się borykać krajowe firmy, urosła w lutym do 15,9 proc. To więcej od oczekiwań. Wkrótce ceny w firmach zostaną przerzucone na końcowe towary. A to bezpośrednio uderzy w nasze portfele.

Są nowe dane na temat cen w Polsce. Wkrótce odczujemy to na własnej skórze
Inflacja PPI obrazuje zmiany cen w przemyśle, czyli kwot, które otrzymuje producent za dostarczone produkty (East News, ARKADIUSZ ZIOLEK)

Inflacja producencka (PPI) przedstawia zmiany cen w przemyśle. Chodzi tutaj o kwoty, które producent otrzymuje za dostarczone produkty. Dopiero potem następuje sprzedaż gotowego towaru konsumentowi. Kwestią czasu jest więc, kiedy ceny w firmach zostaną przerzucone na końcowe towary i w rezultacie na nasze portfele, co zostanie zobrazowane w danych na temat inflacji konsumenckiej (CPI).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak być bezpiecznym w sieci?

Inflacja producencka (PPI) w lutym

Jak poinformował w piątek GUS, ceny produkcji przemysłowej w lutym rdr. wzrosły o 15,9 proc. Analitycy spodziewali się wzrostu o 15,1 proc. GUS przekazał również, że PPI w styczniu urosła, po korekcje, o 16,1 proc. (z 14,8 proc.).

"Ceny producentów +15,9%. Powyżej konsensusu, ale niżej niż przed miesiącem (rewizja!). Najbardziej irytująca jest chyba właśnie ta rewizja, bo w zasadzie dwa miesiące wcześniej tak prognozowaliśmy styczeń...I ten również byśmy trafili. Ale do brzegu: ceny bazowe nie zwalniają" - skomentowali ekonomiści mBanku.

Z kolei eksperci banku Pekao podkreślają w komentarzu, że "ciekawy manewr" z rewizją odczytu "nie zmienia faktu, że inflacja producencka dalej jest wysoko". Ich zdaniem, wojna w Ukrainie spowoduje dalszy, skokowy wzrost inflacji PPI.

Wg GUS najmocniej m/m podniosły się ceny w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej. Wyższe niż w poprzednim miesiącu były również ceny produkcji m.in.: wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych, czy artykułów spożywczych.

Jak zauważają ekonomiści ING, dane wskazują na utrzymanie się wysokiej presji cenowej jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie. "Najmocniej rosnące kategorie w przetwórstwie w lutym to także obszary gdzie spodziewamy się zobaczyć dalsze wzrosty cen już po wybuchu wojny. Firmy będą naszym zdaniem przerzucać rosnące koszty na odbiorców końcowych, biorąc pod uwagę np. silny popyt w kraju, szczególnie po pojawieniu się uchodźców. Dlatego uważamy, że mimo wprowadzenia tarcz antyinflacyjnych, średnia inflacja CPI w tym roku będzie dwucyfrowa" - czytamy.

Inflacja producencka utrzymuje się na najwyższym poziomie od kwietnia 1996 r., czyli od 26 lat. Aby pobić kolejny rekord, ze stycznia 1996 r., PPI musiałaby urosnąć powyżej 18,9 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(135)
Adrianna
2 lata temu
Dobrze, że chociaż mogę teraz liczyć na podwyżki. Opłacało się ukończyć Studium Pracowników Medycznych i Społecznych na kierunku asystentka stomatologiczna i mieć nareszcie dobrą pracę.
Józek Bonk
2 lata temu
nieśmiało chciałem tylko powiedzieć że Kacze Bobki przejmowały kraj z bilionowym zadłużeniem a w przyszłym roku oddadzą z dwoma bilionami długu
Józek Bonk
2 lata temu
sankcje jednak działają
Bolek
2 lata temu
Najważniejszy Ukrainiec a Polak we własnym kraju żebrakiem
ol niomol 12
2 lata temu
po co sprowadzać tą hołotę ukraińską i ich za darmo karmić a kto zapłaci za ich pobyt darmowe przejazdy komunikacyjne mieszkania za prąd ogrzewanie my podatnicy mamy płacić to kowalski ma być żebrakiem zaczniemy się buntować i darmozjadów nam nie potrzeba
...
Następna strona