Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Świat w obliczu wojny. Rosyjscy ekonomiści wieszczą śmierć krajowej gospodarki

Podziel się:

Świat przygotowuje się do możliwej wojny rosyjsko-ukraińskiej. Na razie potencjalny konflikt Zachód stara się rozładować na drodze dyplomatycznej. Gdyby jednak Kreml wybrał wariant zbrojny, to może tym samym skazać swoją gospodarkę na niebyt. Rosyjscy ekonomiści przestrzegają, że inwazja na Ukrainę może skończyć się zapaścią ekonomiczną Rosji.

Świat w obliczu wojny. Rosyjscy ekonomiści wieszczą śmierć krajowej gospodarki
Inwazja na Ukrainę może skończyć się gospodarczą zapaścią Rosji (GETTY, Mikhail Japaridze/TASS, Mikhail Japaridze)

Świat wciąż paraliżuje widmo wojny rosyjsko-ukraińskiej. Głos w tej sprawie zabrali również rosyjscy ekonomiści, którzy przestrzegają Władimira Putina przed realizacją scenariusza inwazji - pisze "Rzeczpospolita".

Najpierw ograniczenia wypłat pieniędzy z banków

- W "dniu przekroczenia" granicy, jeśli taki nadejdzie, władze mogą natychmiast wprowadzić ograniczenia dotyczące wypłat depozytów i wypłat pieniędzy z bankomatów - przestrzega ekonomista Jakow Mirkin, kierownik działu międzynarodowych rynków kapitałowych w Instytucie Gospodarki Światowej i Stosunków Międzynarodowych Rosyjskiej Akademii Nauk, dla agencji RIA Nowosti, cytowany przez "Rz".

Dzięki temu kasa Kremla zapełni się dodatkowymi wpływami z oszczędności obywateli. Bank Rosji wskazywał, że na 1 stycznia 2022 r. Rosjanie posiadali na rachunkach i depozytach w bankach krajowych 34,7 bln rubli (450 mld dolarów)

Zobacz także: Paliwa będą drożeć. "To prawdopodobny scenariusz"
Wymiana rubli na walutę obcą również może być ograniczona, podobnie jak obieg gotówki. Załamie się rubel, upadną akcje, obligacje i rozpocznie się "paniczna ucieczka kapitału z Rosji" - ostrzega Jakow Mirkin.

Wzrośnie inflacja

Gdyby to nie wystarczyło, to następnym krokiem będą nowe podatki. Wprowadzane będą w trybie nagłym. Ekonomiści zakładają, że mogą to być m.in. daniny wojskowe oraz od bezdzietnych i samotnych.

Kolejną groźbą jest załamanie się cen rosyjskich rządowych papierów dłużnych nawet o 15-20 proc. (dla 10-letnich). Spod kontroli wymknie się również inflacja, która może nawet osiągnąć rozmiary dwucyfrowe.

W efekcie bank centralny będzie zmuszony do podniesienia stóp procentowych o kolejne 250-300 punktów bazowych - prognozuje Jewgienij Kogan, prezes Moscow Partners IG, cytowany przez "Rz". Jakow Mirkin dodaje, że zahamowane będą obroty giełdowe, a sama giełda może się w ogóle nie otworzyć.

Dyplomaci szykują się na wojnę

Tymczasem w obawie przed konfliktem zbrojnym rozpoczął się exodus z Ukrainy. Kraj opuszczają m.in. oligarchowie - poinformował portal Ukraińska Prawda. Tylko w niedzielę z Kijowa wyleciało ok. 20 prywatnych i wyczarterowanych samolotów. Kraj w najbliższych dniach opuści też część członków Specjalnej Misji Monitorującej (SMM) OBWE - poinformowała organizacja.

W ciągu 48 godzin Ukraina ma też zwołać spotkanie z krajami OBWE. Ogłosił to na Twitterze szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba.

"Rosja nie odpowiedziała na nasze zapytanie na podstawie Dokumentu Wiedeńskiego. Robimy więc następny krok. Ukraina zwołuje spotkanie z Rosją i wszystkimi państwami będącymi stronami (dokumentu) w ciągu następnych 48 godzin, by omówić wzmocnienie i przemieszczenie wojsk Rosji wzdłuż naszej granicy i na tymczasowo okupowanym Krymie" - napisał Dmytro Kułeba w niedzielę.

W niedzielę też prezydent USA Joe Biden rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Pierwszy zapewnił, że Stany Zjednoczone wciąż popierają suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy, a także zdecydowanie odpowiedzą na ewentualną dalszą agresję Rosji. Zełenski natomiast zaprosił Bidena do wizyty w Kijowie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP