Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Deficyt budżetu w 2002 r wyniesie do 40 mld zł - Belka

0
Podziel się:

Profesor Marek Belka, wskazany przez SLD-UP na ministra finansów w prawdopodobnym rządzie tej koalicji po niedzielnych wyborach potwierdził w czwartek, że dopuszczalny poziom deficytu budżetowego w 2002 roku wyniesie 40 mld zł.

'40 mld zł to absolutnie górna granica deficytu. Będę się starał, żeby był niższy. Z tego do 30 mld zł będziemy chcieli pozyskać z rynku, resztę pokryjemy z wpływów z prywatyzacji' - powiedział Belka na konferencji prasowej.

'Jeżeli przychody z prywatyzacji będą większe niż te 10 mld zł, to nie będzie to oznaczało zwiększenia wydatków, ale zmniejszenie finansowania z rynku' - dodał.

'Nie chcemy więcej pozyskać z rynku, aby stworzyć możliwości do obniżki stóp procentowych. Granica 30 mld zł pozyskanych z rynku ma dać na to szansę' - powiedział Belka.

Belka zapowiedział, że będzie się starał zmniejszać przyszłoroczny deficyt budżetu głównie poprzez racjonalizację wydatków, rozważa również pewne zwiększenie dochodów.

Wykluczył jednak podwyższenie stawek PIT, a za ostateczność uznał zamrożenie progów podatkowych i podstawowej stawki VAT.

Belka powiedział też, że poważnie rozważa opodatkowanie zysków kapitałowych od 2002 roku.

'Wśród sposobów zwiększenia dochodów rozważam opodatkowanie zysków kapitałowych. Chodzi o odsetki od oszczędności' - powiedział Belka na konferencji prasowej.

'Jeżeli chodzi o giełdę to są dwie koncepcje. Opodatkowanie obrotu akcjami, ale byłby to podatek bardzo dolegliwy. Druga koncepcja to podatek od zysków, ale obecnie mało kto zarabia na giełdzie' - powiedział Belka.

'Zasada jednak jest taka, że jeżeli opodatkowujemy zyski kapitałowe to wszystkie: odsetki od lokat, obligacji oraz zyski z giełdy' - dodał.

Polska zobowiązała się w stanowisku negocjacyjnym wprowadzić podatek od zysków kapitałowych od 2003 roku.

'Co szkodzi przyspieszyć termin o rok' - powiedział Belka.

Według niego próba szybkiego zlikwidowania deficytu budżetowego jest jednak nierealna.

Po tegorocznej sierpniowej nowelizacji budżetu zwiększającej deficyt do 29,14 mld zł, skala niedoboru w budżecie 2001 wynosi 3,9 proc. PKB. Maksymalny deficyt na przyszły rok w kwocie 40 mld zł oznacza wzrost niedoboru w budżecie 2002 do ok. 5 proc. PKB.

MOŻLIWA NOWELIZACJA BUDŻETU NA TEN ROK

Belka rozważa nowelizację budżetu na ten rok, która pozwoliłaby uzyskać środki na spłatę jednorazowych zobowiązań Skarbu Państwa wobec OFE i PKO BP.

'Według informacji, które otrzymuję z Ministerstwa Finansów nie ma dziś dużego niebezpieczeństwa powtórnej nowelizacji budżetu na 2001 rok. (...) Rozważam jednak możliwość kolejnej noweli dla jednorazowej spłaty różnego typu zobowiązań tegorocznego budżetu, które inaczej byłyby przerzucane na następne budżety' - powiedział na konferencji prasowej Belka.

Dodał, że chodzi m.in. o zobowiązania wobec OFE i PKO BP, ze względu na liczne przypadki likwidacji książeczek mieszkaniowych.

Zdaniem Belki, ewentualna spłata w tym roku zobowiązań wynoszących 8 mld zł nie powiększy o tę kwotę tegorocznego deficytu budżetu, bo częściowo wykorzystane zostaną na nią wpływy z prywatyzacji 2001.

'Wszystkich zobowiązań jest 8 mld zł, natomiast poprosiłem panią minister Wasilewską-Trenkner, aby wyliczyła, jakie byłyby korzyści z obsługi takiego długu. Nie wiadomo jeszcze, jakie będą wpływy z tegorocznej prywatyzacji' - powiedział Belka.

Dodał, że część zobowiązań obarczona jest naliczaniem karnych odsetek.

Belka wykluczył sfinansowanie spłaty tych 8 mld zł w całości przychodami ze sprzedaży skarbowych papierów wartościowych.

'To będzie ograniczone płynnością budżetu oraz możliwością przeznaczenia na ten cel wpływów prywatyzacyjnych' - powiedział PAP Belka.

W CIĄGU 2 LAT DOJŚCIE DO WZROSTU 5 PROC. PKB

Przyszły minister finansów w rządzie SLD-UP zapowiedział, że będzie dążył do powrotu polskiej gospodarki na szybką ścieżkę wzrostu 5 proc. PKB w ciągu dwóch lat.

'Za sukces uznam wejście na 5-proc. ścieżkę wzrostu w ciągu dwóch lat' - powiedział Belka w czwartek na konferencji prasowej.

'Podstawowym celem jest ustabilizowanie finansów publicznych i przez to stworzenie warunków do ponownego ożywienia gospodarczego' - dodał.

Jego zdaniem RPP powinna 'pozytywnie ocenić jego plan i zareagować w wiadomy sposób'.

Wcześniej Belka wielokrotnie wzywał Radę Polityki Pieniężnej do radykalnego cięcia stóp procentowych, żeby wspomóc słabnący wzrost gospodarczy.

Rząd prognozuje na ten rok wzrost 2,3-2,5 proc. PKB a na przyszły rok 2,5-3,0 proc.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)