Money.pl: Niektórzy posłowie sugerują, że nowelizacja ustawy o komornikach sądowych i egzekucji nie jest dobra, a Pan uważa, że dobrze się stało, czy nie?
Zbigniew Chlebowski: Nie, dobrze, że tak jest. Dlatego, że ja się nie zgadzam z argumentami, które padały na sali, że to np. może sparaliżować wypłatę alimentów, że komornicy nie będą chcieli podejmować czynności, bo z praktyki wiemy, że komornicy, tak czy inaczej nie podejmowali dosyć aktywnych czynności jeżeli chodzi o zasądzone np. alimenty. Wystarczy popatrzeć na fundusz alimentacyjny, który jest zadłużony na 1,6 mld zł. To raczej świadczy o tym, czy komornicy są skuteczni akurat w tym działaniu, czy nie. Okazują się, że bardzo nieskuteczni. Natomiast tam, gdzie pokusa zarobienia dużych pieniędzy była duża, jak np. w przypadku szpitali. To komornicy wykazywali się naprawdę ogromną aktywnością i to naprawdę było bardzo złe rozwiązanie.
Money.pl: Czyli komornicy byli tam, gdzie duże pieniądze?
Z.Ch.: Dokładnie tam gdzie gruba kasa, gdzie łatwy pieniądz do zarobienia.
Money.pl: Dlaczego zaproponowane np. przez Samoobronę zmiany w podatkach poszły do prac w komisji, a Pana wniosek o ich odrzucenie przepadł?
Z.Ch>: Przeszły wnioski Samoobrony, dlatego że posłowie SLD zdecydowali, że chcą wprowadzenia czwartej stawki podatkowej – 50 proc., a te propozycje właśnie zawierają ustawy podatkowe, które przygotowała Samoobrona z Andrzejem Lepperem. Myślę, że mieliśmy tutaj do czynienia z wielkim populizmem, bo nie wolno patrzeć na propozycję Leppera, tylko w kategoriach dodatkowej stawki, ale również tego co zaproponował, jeśli chodzi o kwotę wolną od podatku. On zaproponował w projekcie ustawy zwiększenie tej kwoty z 2700 do 9400 zł, to może kosztować budżet państwa ponad 21 mld utraty dochodów. I za taką propozycją głosowali posłowie SLD. To jest kompletnie niezrozumiała decyzja.
Money.pl: Co teraz zamierza Pan zrobić, już w komisji finansów?
Z.Ch>: Będziemy bardzo aktywnie starali się przekonywać posłów, również przez nasze ekspertyzy, debatę, dyskusje, że w ten sposób możemy w Polsce absolutnie pozabijać przedsiębiorczość, że w ten sposób podnosząc podatki, naprawdę zachęcamy ludzi do uciekania w szarą strefę. Te propozycje, zgłaszane przez posłów, mogą kosztować budżet państwa miliardy złotych i że są te generalnie naprawdę złe propozycje.
Przepytywała: Donata Wancel