Prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał nowelizację ustawy zwiększającą składkę na ubezpieczenie zdrowotne.
Składka wzrośnie od stycznia o ćwierć procent z 7,75 procent do 8. Ten wzrost odbędzie się kosztem naszych zarobków, bowiem jedynie obecny poziom składki można odliczyć od podatku.
Według rządu ta zmiana ma dać systemowi opieki zdrowotnej dodatkowe 900 milionów złotych, ma także nie być zbyt dotkliwa dla naszych kieszeni, bowiem średnia stawka podwyżki dla podatników z pierwszego progu podatkowego ma wynieść 95 groszy, a dla tych ci którzy płacą najwyższą stawkę podatku- 6 złotych. W sejmie podwyżkę poparły kluby koalicyjne, Samoobrona oraz Prawo i Sporawiedliwość, które było autorem tego pomysłu.
Zupełnie inaczej widzą to przeciwnicy projektu; ich zdaniem szacunki rządowe dotyczące obciążeń podatników podwyżką są optymistyczne, a sama podwyżka to kolejne podniesienie podatków przez rządzącą koalicję. Podkreślają oni, że podwyżka to sięganie po pieniądze podatnika na załatwienie problemu, który powinien być rozwiązany dzięki oszczędnościom w budżecie. Platforma Obywatelska zapowiedziała zaskarżenie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem polityków tej partii mimo, że podniesienie składki jest faktycznie podwyższeniem, to w sejmie nie uchwalono ustawy w sposób przewidziany dla ustaw podatkowych. Posłowie Platformy uważają, że ten błąd uzasadnia zakwestionowanie konstytucyjności ustawy.
