Pielęgniarki w całej Polsce wznowiły pogotowie protestacyjne.
Pielęgniarki walczą o wypłacenie 203 złotych oraz przeciwko zamrożeniu stawek na ubezpieczenia i - co się z tym wiąże - niższej cenie świadczeń. Pielęgniarki nie zgadzają się również z nieuwzględnieniem w budżecie na 2002 rok pieniędzy na refundację staży i specjalizacji pielęgniarskich.
Akcję zorganizował Związek Pielęgniarek i Położnych. Pogotowie protestacyjne zaczęło się o 7 rano. W południe, w całej Polsce pielęgniarki wręczyły wojewodom petycje z żądaniami.
Na Lubelszczyźnie, pogotowie protestacyjnie rozpoczęło się w 40-tu placówkach. W regionie, do Związku należy 6800 osób. Wszystkich pielęgniarek jest na Lubelszczyźnie około 9 tysięcy. W Chełmie, gdzie związki zawodowe działające na terenie szpitala podpisały porozumienie, już od wczoraj są oflagowane budynki ZOZ. Dziś, związkowcy wysłali petycje do prezydenta, premiera, marszałka Sejmu, ministra zdrowia oraz wojewody.
"Oczekujemy od decydentów wszystkich szczebli podjęcia działań, a nie pozornych ruchów zmierzających do uzdrowienia służby zdrowia. Problemy w resorcie zdrowia są szczególnie odczuwane przez pracowników chełmskiego ZOZ-u, którzy prawie od pięciu lat nie otrzymali podwyżek płac" - piszą związkowcy w stanowisku.
Prostestujący zapowiadają, że ustawowo poczekają dwa tygodnie na odpowiedź rządu.
Ogólnopolski protest trwa od 99 roku. Prawie rok temu został zawieszony. Ustawowe 203 złote dostała jedna czwarta pielęgniarek. Nawet one - na znak solidarności - także protestują.
