Profesor Marek Belka uważa, że nowy wicepremier i minister gospodarki Jerzy Hausner jest niekwestionowanym przywódcą polskiej polityki gospodarczej i istnieje szansa, by dobrze współpracował z nowym ministrem finansów Andrzejem Raczką.
Zdaniem dzisiejszgo gościa Salonu Polityczngo radiowej Trójki, rezerwę walutową banku centralnego można bezpiecznie wykorzystać na przedterminową spłatę części polskiego zadłużenia zagranicznego. Marek Belka uznał, że w tej sprawie możliwe jest rozsądne porozumienie między obecnym ministrem finansów Andrzejem Raczką i prezesem NBP Leszkiem Balcerowiczem. Zdaniem profesora Belki, wykorzystanie rezerwy rewaluacyjnej pozwoliłoby zmniejszyć deficyt budżetowy jednak jeśli do tego nie dojdzie, sytuacja gospodarcza kraju nie ulegnie istotnej zmianie.
Marek Belka uznał również za możliwe nie wliczenie do deficytu budżetowego transferów do otwartych funduszy emerytalnych, co planował Grzegorz Kołodko. Według niego, będzie to i tak uczynione w przyszłości, gdy przejdziemy na system liczenia deficytu budżtowego zgodnie z metodą unijną.
Profesor Belka uważa natomiast, że wraz z wprowadzeniem podatku liniowego nie da się automatycznie zlikwidować wszystkich ulg podatkowych, ponieważ będą ich bronić różne grupy interesu.
Marek Belka jest zdania, że możliwy jest kilkuprocentowy wzrost PKB, jednak nie sądzi by mógł on osiągnąć w najbliższym czasie 5 procent, co zapowiedział niedawno premier Leszek Miller.
Profesor Belka wyjaśnił, że udaje się do Iraku jako szef międzynarodowego komitetu koordynacyjnego i że jego praca nie będzie polegać na kierowaniu przemianami gospodarczymi w Iraku lecz na koordynacji działań w dziedzinie źródeł finansowania tych przemian i pomocy humanitarnej. Profesor Belka zabiera z Polski grupę osób, które mają doświadczenie we współpracy z ONZ i pracy w krajach arabskich.
Marek Belka ocenił, że szansę na udział w odbudowie Iraku ma tylko kilkanaście polskich firm, takich, które potrafiły znaleźć amerykańskich patnerów i zorganizować się w konsorcja.