Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

RPP ostrzega rząd

0
Podziel się:

Wzrost deficytu budżetu w kolejnych latach wymusi zaostrzenie polityki pieniężnej - napisała Rada Polityki Pieniężnej w opublikowanej w piątek ocenie budżetu.

'W projekcie stwierdza się, że 'konstruowanie budżetu nie powinno być także podporządkowane filozofii obniżania deficytu i równoważenia budżetu za wszelką cenę'. Takie podejście prowadzić może do nadmiernego wzrostu deficytu budżetowego, a w konsekwencji wymuszać zaostrzenie polityki pieniężnej' - napisała RPP w opinii dotyczącej budżetu na 2002 rok.

Rząd przyjął w projekcie budżetu na 2002 rok, że deficyt budżetu nie przekroczy 40 mld zł. Wydatki w przyszłym roku mają być nie większe niż 183,97 mld zł, a dochody na poziomie 143,97 mld zł. Deficyt ekonomiczny ma wynieść 4,8 proc. PKB. Projektem przyszłorocznej ustawy budżetowej ma we wtorek zająć się Sejm.

Minister finansów Marek Belka zapowiedział, że rząd zmienia doktrynę projektowania budżetów. Będzie ustalał przede wszystkim poziom wydatków, a nie deficytu. Wydatki mają rosnąć w tempie inflacji plus 1 proc., a deficyt ma być wielkością wynikową po zestawieniu tak ustalonego limitu wydatków i prognozowanych dochodów.

RPP niepokoją deklaracje rządu, zakładające wzrost wydatków budżetu w kolejnych latach w tempie nieznacznie przewyższającym przewidywaną inflację, niezależnie od stanu koniunktury gospodarczej.

Projekt budżetu na rok 2002 przewiduje wydatki budżetu państwa na poziomie 183,97 mld zł wobec 197 mld zł przyjętych w projekcie ustawy przekazanym Sejmowi we wrześniu przez poprzedni rząd. Jednak, zdaniem RPP, realne wydatki całego sektora finansów publicznych zostały ograniczone w niewielkim stopniu.

'Proponowane rozwiązania prawne zmniejszające wydatki budżetowe, zwłaszcza w zakresie świadczeń socjalnych idą w dobrym kierunku. Jednakże skala tych dostosowań jest niewystarczająca, a część wydatków budżetu państwa ma zostać odłożona w czasie lub przesunięta do innych części sektora publicznego' - napisała RPP.

Zdaniem RPP deficyt ekonomiczny w 2002 roku założony na poziomie 4,8 proc. PKB powinien być wyraźnie niższy, tak aby umożliwić zwiększenie zewnętrznego finansowania inwestycji w przedsiębiorstwach. Rząd prognozuje na 2001 rok deficyt ekonomiczny 5,0 proc. PKB.

'Wysoki poziom deficytu budżetowego w 2002 roku oznacza dalszy wzrost kosztów obsługi długu. Koszty te, wraz z utrzymaniem obowiązującego systemu waloryzacji rent i emerytur oraz wydatkami przesuniętymi w czasie grożą istotnym wzrostem wydatków budżetu w 2003 roku. Taki poziom deficytu ekonomicznego w roku przyszłym nie pozwala też na poprawę układu polityki fiskalnej i pieniężnej' - napisała RPP.

W opinii RPP wzrost emisji skarbowych papierów wartościowych (SPW) w 2002 roku może spowodować, że długoterminowe stopy procentowe będą utrzymywać się na obecnym poziomie, nawet w sytuacji obniżenia stóp krótkoterminowych, co obniży skuteczność polityki pieniężnej.

Rząd planuje uzyskanie w 2002 roku ze sprzedaży rynkowych SPW 99,89 mld zł przychodów.

Z projektu wynika, że w przyszłym roku rząd będzie chciał pozyskać na rynku krajowym na finansowanie deficytu 45,25 mld zł z bonów skarbowych i 54,64 mld zł z obligacji hurtowych wobec planowanych w całym 2001 roku 42,59 mld zł przychodów ze sprzedaży bonów skarbowych oraz 41,36 mld zł z obligacji hurtowych.

'Wielkość deficytu budżetowego oraz wysokie potrzeby pożyczkowe państwa w 2002 roku stwarzają zagrożenie, że wzrost emisji skarbowych papierów wartościowych może spowodować, że długoterminowe stopy procentowe będą utrzymywać się na obecnym poziomie, nawet w sytuacji obniżenia stóp krótkoterminowych' - napisała RPP.

Możliwość obniżania stóp procentowych może ograniczyć spadek skłonności do oszczędzania. Spadek ten może być następstwem wprowadzenia podatku od dochodów z oszczędności.

Nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT)
, zamraża na dwa lata progi podatkowe na poziomie z 2001 roku oraz wprowadza 20-proc. zryczałtowany podatek od zysków z oszczędności.

Rząd spodziewa się, że dzięki tym zmianom do budżetu w 2002 roku trafi 4,3 mld zł dodatkowych wpływów z podatku PIT.

Niewystarczające są również zmiany w zakresie podatków pośrednich.

'Pełne dostosowanie podatku od towarów i usług do standardów Unii Europejskiej pozwoliłoby na zwiększenie dochodów, między innymi poprzez poprawę jego ściągalności wskutek uproszczenia przepisów. Dodatkowy wzrost obciążeń fiskalnych z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych jest szczególnie niepożądany w obecnej sytuacji gospodarczej kraju' - napisano w opinii.

Zdaniem RPP lepszym rozwiązaniem byłyby większe ograniczenia po stronie wydatkowej budżetu oraz zmiany w podatkach pośrednich skoncentrowane na uporządkowaniu podatku od towarów i usług i pełnym jego dostosowaniu do standardów Unii Europejskiej. Rada nie zakwestionowała obniżenia wzrostu PKB w 2002 roku do 1 proc. z 2,5 proc. w poprzednim projekcie budżetu oraz spadku inflacji średniorocznej do 4,5 proc. z 5,5 proc. poprzednio.

'Należy podkreślić, że w warunkach dużej niepewności w zakresie kształtowania się koniunktury gospodarczej na świecie, tempo rozwoju polskiej gospodarki może ulec dalszemu osłabieniu. Usprawiedliwione jest zatem przyjęcie do planowania dochodów budżetu ostrożnych prognoz dotyczących poziomu inflacji i wzrostu PKB' - napisała RPP.

Za pozytywny sygnał RPP uznaje wyrażoną przez rząd konieczność dalszego obniżania inflacji do poziomu poniżej 4 proc. na koniec 2003 roku, co jest zgodne ze średniookresowym celem polityki pieniężnej. Według RPP fakt ten stanowi dobry punkt wyjścia dla koordynacji polityki fiskalnej i pieniężnej.

Zdaniem RPP, wbrew wcześniejszym zapowiedziom ministra finansów, przedstawiony projekt budżetu w ogóle nie podejmuje problemu zaległości budżetu państwa wobec OFE oraz zagadnienia funduszu rezerwy demograficznej. Zgodnie z założeniami reformy systemu emerytalnego, fundusz rezerwy demograficznej miał być zasilany 1 proc. należnych składek emerytalnych.

Tymczasem obecny projekt budżetu, podobnie jak projekt poprzedniego rządu, przewiduje że fundusz ten otrzyma w przyszłym roku tylko 0,1 proc. składek emerytalnych czyli 0,2 mld zł zamiast 2,4 mld zł. Zdaniem RPP narastanie długu publicznego do 43,2 proc. PKB w 2001 roku i 47,2 proc. PKB w roku przyszłym wobec 42,1 proc. w roku 2000 prowadzi, poprzez wzrost kosztów jego obsługi, do usztywnienia struktury wydatków budżetowych i rodzi niebezpieczeństwo wejścia w pułapkę zadłużenia.

Członkowie RPP uważają, że opóźnianie prywatyzacji w gospodarce grozi narastaniem problemów w przedsiębiorstwach nie objętych prywatyzacją i osłabiają przez to finanse państwa.

'Dodatkowo, przychody z prywatyzacji pozwalają ograniczyć emisję skarbowych papierów wartościowych, a w konsekwencji długu publicznego i kosztów jego obsługi. Ponadto, przychody z prywatyzacji stanowią istotne źródło finansowania reformy systemu emerytalnego' - napisała RPP.

W 2001 roku przychody z prywatyzacji będą zrealizowane na poziomie 10,1 mld zł (ok. 56 proc. planowanej wielkości). W 2002 roku rząd planuje ich zmniejszenie do 6,8 mld zł.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)