Profesor Zbigniew Religa zdecydowanie opowiedział się za wprowadzeniem nowego systemu finansowania służby zdrowia. Senator wraz z grupą ekspertów przygotował projekt ustawy, który przewiduje dodatkowe ubezpieczenia dobrowolne.
Gość Salonu Politycznego Trójki powiedział, że zamierza zgłosić konkurencyjny wobec rządowego projekt, ponieważ nie widzi w ustawie zaproponowanej przez gabinet próby rozwiązania najważniejszych problemów polskiej służby zdrowia. Podstawową jej wadą jest - według Religi - sankcjonowanie istnienia Narodowego Funduszu Zdrowia. "W projekcie rządowym nie ma zmiany filozofii problemu zdrowotnego w Polsce" - stwierdził szef Instytutu Kardiologii dodając jednak, że nie ma wątpliwości, iż projekt rządowy zostanie przegłosowany pod wpływem presji politycznej i terminów.
Profesor Religa podkreślił, że jest przeciwny obowiązkowemu współpłaceniu przez każdego Polaka, a pieniądze mają pochodzić od osób najbogatszych. Będą one się leczyć, w zamian za dodatkowe ubezpieczenie - w lepszych warunkach, natomiast zwolnią w ten sposób miejsca w kolejkach do publicznej służby zdrowia. "Jest to zysk dla jednych i dla drugich" - stwierdził senator dodając, że według jego szacunków 20 procent Polaków ubezpieczyłoby się dodatkowo.
Zbigniew Religa zapewnił, że jest chętny do współpracy z ministrem zdrowia Markiem Balickim. Dodał, że minister z pewnością zdaje sobie sprawę z potrzeby zmiany systemu. "Najważniejsza jest filozofia, jaką przyjmie Balicki" - powiedział gość Salonu Politycznego deklarując, że jeśli minister widzi alternatywę dla funkcjonowania NFZ, to ma jego poparcie.