Dostęp do świadczeń medycznych może być utrudniony jeśli placówki zdrowia opiekujące się pacjentami w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, pozostaną bez kontraktów na przyszły rok - uważa Elżbieta Radziszewska z Platformy Obywatelskiej.
Poseł SLD Władysław Szkop zapewnia jednak, że po pierwszym stycznia nie będzie zagrożenia dla pacjentów.
W "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia Elżbieta Radziszewska ostrzegła, że przed 14-tym listopada może się okazać, iż nie ma szans na zakontraktowanie usług medycznych na przyszły rok, a jedynym wyjściem jest aneksowanie umów z tego roku.
Poseł Władysław Szkop wyraził natomiast nadzieję, że ze względu na dużą elastyczność Narodowego Funduszu Zdrowia zastrzeżenia świadczeniodawców zostaną usunięte. Jeśli jednak tak się nie stanie, najprostszym rozwiązaniem byłoby - w opinii Szkopa - stworzenie takiej sytuacji prawnej, w której możliwe byłoby powtórzenie umów już istniejących.
"Myślę, że my - jako parlamentarzyści - damy szansę Sojuszowi Lewicy Demokratycznej i przeprowadzimy przez sejmową komisję zdrowia i przez Sejm nowelizację ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia, która pozwoli pod pewnymi warunkami aneksować tegoroczne umowy na przyszły rok" - powiedziała Elżbieta Radziszewska.
Posłanka Platformy Obywatelskiej uspokoiła, że większość placówek, które nie chcą zakontraktować usług medycznych według planu Narodowego Funduszu Zdrowia na 2004 rok, będzie świadczyć usługi czekając na zmianę stanowiska funduszu.
Władysław Szkop nie zgodził się, że w przyszłym roku pieniędzy na służbę zdrowia ma być mniej. "Jeżeli się spojrzy na cały globalny budżet, jest kilka złotych więcej" - stwierdził poseł SLD w radiowych "Sygnałach Dnia".