Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
tłum. Robert Susło
|

W 2008 europejskie firmy na pełnym gazie

0
Podziel się:

Dziewięciu na dziesięciu europejskich menedżerów oczekuje równie dobrych lub lepszych wyników niż w tym roku.

W 2008 europejskie firmy na pełnym gazie
(EPA/PAP)

Dziewięciu na dziesięciu europejskich menedżerów oczekuje równie dobrych lub lepszych wyników niż w tym roku, wynika z ankiety dziennika Handelsblatt.

Największe zaufanie do gospodarki mają menedżerowie szwajcarscy: 94 procent oczekuje, że interesy w następnym roku będą szły tak samo dobrze jak w 2007 lub nawet jeszcze lepiej. Wśród innych gospodarek narodowych wiara w sukces ekonomiczny nie jest mniejsza. W Wielkiej Brytanii 93 procent menedżerów patrzy w przyszłość z optymizmem, w Austrii 92 procent. W Niemczech na poprawę wyników w nadchodzącym roku liczy 87 procent czołowych menedżerów, we Francji 86 procent, nawet w kulejących Włoszech 82 procent.

_ Na zlecenie dziennika Handelsblatt i firmy doradczej Droege & Comp., instytuty badania rynku Psephos, Innofact AG i Marketagent przeprowadziły w czerwcu ankietę wśród 1200 czołowych menedżerów z sześciu krajów – Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch Austrii i Szwajcarii _

Niemcy - boom jak po zjednoczeniu

Niemcy wczesnym latem 2007 – kraj jest prawie nie do poznania. Zakłady nie walczą o zlecenia, lecz z niedoborem surowca.

Producenci maszyn uskarżają się na brak materiałów i zbyt małe moce produkcyjne. Brakuje opon, łożyskach tocznych, pompach hydraulicznych, wałów korbowych.

Według ekspertów z takimi deficytami niemiecki przemysł musiał walczyć po raz ostatni zaraz po zjednoczeniu kraju, na początku lat 90. Dzisiaj eksploduje zapotrzebowanie na dobra inwestycyjne, ponieważ długoletni boom eksportowy wywołał wzrost koniunktury inwestycyjnej na rynku krajowym. Old Economy znowu kwitnie.

Brakuje przede wszystkim wysoko wykwalifikowanych pracowników. Poszukiwani są inżynierowie. Dyskusje o granicach zarobków dla pracowników zza granicy wywołały debaty o rosnącej liczbie bezrobotnych.

Niemiecka gospodarka przeżywa boom, jakiego już dawno nie widziano. W bieżącym roku produkt krajowy brutto może wzrosnąć o ponad trzy procent, mówią optymiści, pesymiści liczą na 2,5 procent! OECD szacuje niemiecki wzrost na 2,8 procent w tym oraz 2,5 procent w przyszłym roku.

Brytyjczycy obawiają się ochłodzenia konsumpcji

Obawy brytyjskich polityków dotyczą obecnie "generacji i-Pod". Określa się w ten sposób młodych Brytyjczyków, którzy wchodzą obecnie w życie zawodowe. Po błyskawicznym wzroście cen nieruchomości w ciągu ostatnich dziesięciu lat, jest im o wiele trudniej niż niegdyś ich rodzicom. Płacą ponadto wyższe podatki i muszą wcześniej i więcej inwestować emerytury.

Młode pokolenie wkracza na kwitnący rynek gospodarki bez brakujących miejsc pracy. Od roku 1993 brytyjska gospodarka tylko raz przeżyła wzrost poniżej dwóch procent. Według OECD w bieżącym roku PKB wzrośnie o 2,7 procent. Z wynikiem tym Brytyjczycy znajdują się na poziomie strefy euro. Dla roku 2008 organizacja przepowiada nieznaczne osłabienie tempa rozwoju do 2,5 procent.

5,5-procentowa stopa bezrobocia jest wyższa niż przed rokiem, jednak rynek pracy wchłonął dotąd rekordową liczbę pracowników, przede wszystkim z Europy Środkowej i Wschodniej.

Przegrzany rynek nieruchomości stwarza coraz większe ryzyko dla koniunktury. W związku z rosnącymi cenami, Brytyjczycy czuli się z roku na rok coraz bogatsi. Podnosili swoją zdolność kredytową i wydawali pieniądze lekką ręką. Teraz, w przeciągu dziesięciu miesięcy, Bank Anglii podniósł cztery razy stopy procentowe, co gospodarstwa domowe odczuły po rosnących odsetkach hipotecznych. Teraz zaczynają odpowiednio ograniczać konsumpcję. Sieci handlowy ostrzegają zgodnie przed ochłodzeniem, jednak jak dotąd ich obroty wciąż rosną.

Rząd mógłby złagodzić inflacje, ograniczając wydatki. Budżet państwowy był w latach 1998-2002 na plusie, lecz od tamtej pory pojawił się znowu deficyt. Tym samym udział wydatków publicznych w PKB wzrósł z 30 do 37 procent.

Francja chce dogonić Euroland

Nowa minister gospodarki Francji Christine Lagarde przejmuje urząd z dobrymi wynikami: liczba bezrobotnych spadła w maju poniżej "symbolicznej granicy" dwóch milionów. Tak niewielu bezrobotnych Francja miała po raz ostatni przed 25 laty, w październiku 1981.

Jednak nie rozwiązuje to nadal problemów na francuskim rynku pracy. 8,1 -procentowa stopa bezrobocia jest wciąż wyraźnie wyższa od średniej w strefie euro. Wysokie bezrobocie odnotowuje się we Francji szczególnie wśród młodzieży do 25 lat i wśród osób, które przekroczyły 50 rok życia.

Lagarde jest jednak optymistką. Ja powiedziała pani minister, w przyszłym roku Francja może osiągnąć 2,5-procentowe tempo rozwoju. Także w tym roku rząd oczekuje wzrostu wysokości 2,25 do 2,5 procent, jednak to chyba zbyt optymistyczne założenia. Urząd statystyczny Insze oczekuje w najlepszym wypadku wzrostu wysokości 2,1 procent. Podobnie prognozuje OECD. Z wskaźnikiem tym Francja znajduje się wyraźny poniżej średniej strefy euro.

Francji znajduje się natomiast na czele pod względem deficytu, który w ubiegłym roku wyniósł 2,6 procent, a w tym ma nieznacznie spaść do 2,5 procent. Istnieje ryzyko, że stan budżetu ponownie się pogorszy. Powodem są ulgi podatkowe wysokości około 13 mld euro, które prezydent Sarkozy chce wprowadzić jeszcze przed letnią przerwą parlamentarną.

Włochy się starzeją i mają z tym problemy

Obawy Włoch dotyczą niżu demograficznego. Reforma emerytalna jest gorąco dyskutowanym tematem w kraju, w którym średnia długości życia jest najwyższa a liczba urodzeń jedną z najniższych w Europie. Tym samym wielce sporna jest propozycja podniesienia wieku emerytalnego.

Rząd złapał oddech dzięki dobrej koniunkturze oraz sukcesom w zwalczaniu oszustw podatkowych, co doprowadziło do większych przychodów budżetowych. Ekonomiści są zdania, że na wzrost, który w minionym roku wyniósł prawie dwa procent, wpływ ma również sytuacja gospodarcza Niemiec, najważniejszego partnera handlowego Włoch. Wpływ na włoską gospodarkę ma również rozwój gospodarek krajów azjatyckich i Rosji, ponieważ zapotrzebowanie na włoski design i modę rośnie tam dzięki rzeszy nowobogackich.

OECD liczy na dwu procentowy wzrost w tym i w nadchodzącym roku. Instytuty krajowe, jak ISAE są mniej optymistyczne. Stopa bezrobocia wynosząca 6,8 procent leży poniżej średniej w UE, co przypisywane jest przede wszystkim wprowadzonym przez rząd Berlusconiego reformom rynku pracy.

Austria poszukuje pracowników

Jeżeli Niemcy mają się dobrze, to w krajach będących ich największym partnerem handlowym musi być jeszcze lepiej. Nie niebie koniunktury ekonomiści Narodowego Banku Austriackiego nie widzą obecnie żadnych chmur. Swoją prognozę dla bieżącego roku podnieśli raz jeszcze do 3,25 procent.

Jak wszędzie dobra koniunktura działa przychylnie na rynek pracy. Stopa bezrobocia według standardów UE wyniosła w pierwszym kwartale 4,6 procent. Według obliczeń krajowych, gdzie uwzględnia się większą liczbę chętnych do pracy Austriaków, wynosi ona 7,6 procent, przy tendencji spadkowej.

Na tym tle istotny dla Austriaków jest temat polityki gospodarczej. Gospodarka kwitnie z powodu boomu eksportowego. Po Niemcach, najważniejszym rynkiem zbytu dla Austriaków stała się Europa Wschodnia. Podobnie jak Niemcy, nałożyła sobie kajdany ograniczeń napływu pracowników z nowych państw UE. W Austrii można pracować wyłącznie za specjalnym zezwoleniem.

Branże jak bankowa, które są uzależnione od znalezienie pracowników dla swych przedstawicielstw w krajach Europy Wschodniej i wyszkolenia ich w Austrii, jak również branża turystyczna, gdzie w sezonie brak jest rąk do pracy, domagają się zniesienia tych regulacji.

W Szwajcarii pełne zatrudnienie

Sekretariat Narodowy Gospodarki w Bernie, liczy w tym roku na wzrost PKB rzędu 2,3 procent. W roku przyszłym ma wnieść 1,9 procent. Obie wartości są podobne do szacunków OECD dla Szwajcarii.

Dobra koniunktura idzie w parze z danymi z rynku pracy. Kraj, w którym płace należą do najwyższych na świecie, może pochwalić się stopą bezrobocia wysokości 2,7 procent. Według szacunków Seco, współczynnik spadnie w przyszłym roku o 0,3 punktu procentowego.

Tym samym Szwajcaria osiągnie w ten sposób praktycznie pełne zatrudnienie. Tajemnica, w jaki sposób wysokie płace i niskie bezrobocie pasują do siebie, tkwi w bardzo elastycznym rynku pracy: Szwajcarzy nie znają długiego okresu wypowiedzenia i wysokich odpraw. Rosnący brak rąk do pracy i poważnie rosnące płace menedżerów stają się jednym z najważniejszych tematów dotyczących polityki gospodarczej.

Wiele branż, jak istotny w Szwajcarii przemysł zegarowy oraz duże przedsiębiorstwa jak ABB narzekają, że nie mogą znaleźć wystarczającej liczby wykwalifikowanych pracowników. Wiele firm tworzy programy, które mają na celu zatrzymanie na dłużej pracowników starszych.

Stan gospodarki narodowej jest dobry. W roku 2006 powstała nadwyżkę wysokości prawie jednego mld euro. Ministerstwo Finansów chce przedstawiać dobre wynikach budżetu państwowego również za lata do roku 2010. Do tego czasu ma się uzbierać w przeliczeniu 4 mld euro, wystarczająco dużo, by spłacić nieco zadłużenia wynoszącego 80 mld euro.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)