Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Bereźnicki
Jacek Bereźnicki
|

Pięć sklepów Biedronki na dworcach będzie otwartych w niedzielę 11 marca. Uzyskaliśmy oficjalne potwierdzenie

195
Podziel się:

Jeszcze kilka dni przedstawiciele Jeronimo Martins unikali deklaracji, czy Biedronki na dworcach w tej sytuacji będą otwarte.

Decyzja Jeronimo Martins o otwarciu sklepów w niedzielę stanowi istotny zwrot w polityce firmy.
Decyzja Jeronimo Martins o otwarciu sklepów w niedzielę stanowi istotny zwrot w polityce firmy.

Pięć sklepów Biedronki będzie otwartych w niedzielę pomimo zakazu handlu. Money.pl uzyskał potwierdzenie od Jeronimo Martins, że sklepy zlokalizowane na dworcach będą działać normalnie. Wcześniej firma nie planowała otwierać żadnego z 2823 sklepów, ale ośmieliło ją liberalne stanowisko Państwowej Inspekcji Pracy.

Aktualizacja 11:55

"W najbliższą niedzielę, 11.03, sklepy sieci Biedronka zlokalizowane na dworcach będą otwarte" - pisze w mailu do money.pl Arkadiusz Mierzwa, szef biura prasowego Jeronimo Martins Polska. "W liczącej 2823 sklepów sieci Biedronka takich placówek mamy zaledwie kilka" - zaznacza.

Chodzi o pięć sklepów. Dwa w stolicy - na dworcach Warszawa Centralna i Wschodnia - oraz po jednym w Krakowie, Poznaniu i Grudziądzu.

Zobacz także: Wideo: zakaz handlu w niedzielę. Klienci staną w wielkich kolejkach w soboty

"Zgodnie z przepisami prawa oraz wytycznymi Państwowej Inspekcji Pracy, placówki zlokalizowane na dworcach i w miejscach obsługi podróżnych mogą być otwarte również w niedziele wolne od handlu" - podkreśla Mierzwa.

Decyzja Jeronimo Martins o otwarciu sklepów w niedzielę stanowi istotny zwrot w polityce właściciela największej sieci detalicznej w Polsce. Wcześniej firma planowała zamknąć wszystkie sklepy, także te na dworcach, ze względu na problemy interpretacyjne.

Przełomowe znaczenie miała niedawna deklaracja przedstawicieli Państwowej Inspekcji Pracy. Podczas konferencji Anna Martuszewicz, wicedyrektor departamentu prawnego w Głównym Inspektoracie Pracy uznała, że sklepy takie jak Biedronka na dworcach mogą być otwarte w siódmy dzień tygodnia.

Bezpośrednio po konferencji PIP przedstawiciele Jeronimo Martins unikali deklaracji, czy Biedronki na dworcach w tej sytuacji będą otwarte. - Decyzje dotyczące szczegółów organizacji pracy naszych sklepów po wprowadzeniu zakazu handlu w niedziele będziemy podejmować po dokładnej analizie konkretnych przypadków - mówił Arkadiusz Mierzwa.

Co ciekawe, sama PIP próbowała częściowo wycofać się z deklaracji, które padły na wtorkowej konferencji. W wydanym w środę oświadczeniu zaznaczono, że wypowiedź Martuszewicz dotyczyła tylko Biedronki na Dworcu Centralnym w Warszawie i nie można wyciągać wniosku, że inne sklepy położone na dworach lub w ich pobliżu będą mogły działać w każdą niedzielę.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(195)
Piotr
6 lat temu
Jak jakaś pisowska prostytutka będzie miała zawał w niedziele, to lekarz nie powinien przyjechać bo niedziele spędza z rodziną ????
Yola
6 lat temu
Biedronka otwarta dla drugiego sortu a pierwszy sort siedzi w kościele albo słucha radia Maryja i niech da spokój goszemu sportowo i biedronką się nie przejmuje.
yabol428
6 lat temu
Ten zakaz to bzdura, nawet z punktu widzenia argumentacji jego twórców. Dlaczego sklepy spożywcze są zamknięte, a np. kina czy knajpy już nie? Przecież tam też są pracownicy, którzy chcieliby spędzić niedziele z rodziną. Rozumiałbym, gdyby zamknięto tylko sklepy np. z odzieżą, meblami, budowlane, do tego kina, knajpy, lokale rozrywkowe. Ale handel spożywczy bezwzględnie powinien być czynny, bo żywność to towar pierwszej potrzeby, jeść trzeba codziennie. A ponadto, jako pracownik ochrony stwierdzam że praca w niedzielę nie jest niczym strasznym, sam zdecydowanie wolę pracować w niedzielę a mieć wolne w inny dzień tygodnia.
Karol
6 lat temu
Alez oczywiscie. Zamiast dac ludziom wolne, zeby mogli spedzic czas z rodzina to szuka sie na sile argumentow zeby obejsc przepisy. Spolka Jeromino moim zdaniem zawsze wyzyskiwala swoich pracownikow i nie jest inaczej i tym razem. Ale zysk najwazniejszy bo zamknieta niedziela to straty finansowe. Ludzie otworzcie oczy. Ja tez pracowalem 8 lat temu na kasie w Biedronce i juz nie pracuje Radze wam jak macie mozliwosc uciekajcie gdziekolwiek gdzie sie da. Te Biedronki to wyzysk pracownikow. Powodzenia i samych sukcesow zawodowych zycze. Badzcie odwazni.
zcx
6 lat temu
Każdy co podjął prace w firmie pracującej w niedzielę, był tego świadom i zrobił to dobrowolnie. Wiele ludzi decyduje się na taką pracę bo dostają dodatkowy wolny dzień w tygodniu za pracę w niedziele. Tłumaczenie że w końcu polacy będą mieli czas dla swoich rodzin, z którymi będą mogli wyjść do kina, na lody do restauracji jest żenujące. Czy w te kina, lodziarnie, restauracje są w pełni zautomatyzowane i nie wymagają pracy człowieka? Nie. jednym zrobili na siłę wolne a drugich zagonili w ten dzień do pracy. to tak jak z 500+ jednym zabrali by dać innym. A najśmieszniejsze jest to, że o tym zakazie mają najwięcej do powiedzenia osoby nie związane z handlem. to samo dotyczy aborcji, decydują o jej zakazie księża, zakonnice i faceci powyżej 70 lat. Co robią niemcy w niedzielę wolną od handlu? okupują sklepy na tankstellach i autohofach.
...
Następna strona