Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Zakaz handlu w niedziele. Inspektorzy coraz rzadziej kontrolują, czy sklepy są zamknięte

4
Podziel się:

Inspektorzy pracy coraz rzadziej weryfikują, czy właściciele sklepów przestrzegają przepisów o ograniczeniu handlu w niedziele. O ile w 2018 r. często "wychodzili w teren", to w 2019 r. zauważalny był już duży spadek aktywności w tym zakresie. Można podejrzewać (bo danych jeszcze brak), że 2020 r. zamknie się jeszcze mniejszą liczbą kontroli.

Do wiosny 2018 r. każdy sklep mógł być otwarty w niedzielę. Później wprowadzono restrykcje
Do wiosny 2018 r. każdy sklep mógł być otwarty w niedzielę. Później wprowadzono restrykcje (money.pl)

Podejrzenia te wynikają z faktu, że lockdown skutecznie ograniczył działania różnego rodzaju służb kontrolnych.

Powołując się na złożone niedawno w Sejmie sprawozdanie z działalności Państwowej Inspekcji Pracy za miniony rok wynika, serwis "Wiadomości Handlowe" zauważa, że liczba sklepów objętych działaniami kontrolnymi lub rozpoznawczymi spadła z 18,2 tys. w 2018 r. do ok. 7,5 tys. w roku 2019. Ponadto blisko o połowę zmniejszyła się liczba skontrolowanych placówek (z 11,4 tys. do 6,6 tys.).

Serwis przesłał PIP pytania o przyczynę tak znaczącego spadku liczny kontroli, ale nie uzyskał odpowiedzi.

Zobacz także: Obejrzyj: Zakaz handlu zostaje - mówi twardo "Solidarność". Koronawirus niczego nie zmienia

"WH" przypominają, że inspektorzy pracy już dwa lata temu protestowali przeciwko narzuceniu im obowiązku sprawdzania w niedziele, czy sklepy są otwarte. Uznając, że faktycznie trudno uzasadnić sytuację, w której jedni pracownicy są ściągani do pracy w niedzielę tylko po to, by sprawdzać, czy inni pracownicy mają tego dnia wolne, Inspekcja zmieniła zasady i przesunęła część działań kontrolnych na dni powszednie.

Wróćmy do wniosków z kontroli przeprowadzonych w 2019 r.

Nieprzestrzeganie zakazu handlu w niedziele ujawniono w 6,2 proc. skontrolowanych małych sklepów oraz 14,5 proc. skontrolowanych placówkach wielkopowierzchniowych. Skala naruszeń była niewielka, do otwierania sklepów niezgodnie z kalendarzem niedziel handlowych dochodziło najczęściej w dni świąteczne oraz poprzedzające Święta Bożego Narodzenia i Wielkanocne.

A czego dotyczyły naruszenia? W przypadku małych sklepów było to najczęściej powierzanie pracy pracownikom i zatrudnionym. W większych placówkach częstszą nieprawidłowością było powierzanie wykonywania tzw. czynności związanych z handlem, innych niż prowadzenie sprzedaży.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(4)
Zimon
4 lata temu
PIP to totalnie dla mnie skompromitowana organizacji, gotowa do działania na każde skinienie solidarności i kościoła. Istna putinada!
Xavier
4 lata temu
Nie bój, nie bój, jeszcze przypieprzą! Jak znowelizują ustawę o zakazie handlu rozpęta się piekło! I inspektorzy pracy ruszą do boju z resztką wolnego handlu.
Hołek
4 lata temu
To Inspekcja Pracy ograniczyła juz najazdy na handlujące w niedziele żabki, zaprzestała straszenia ajentów karami i mandatami, i nie wysyła ich przed sąd? To co oni teraz bidulki w ogóle robią?
Jaca
4 lata temu
Zakaz handlu w niedzielę jest fikcją. Dlaczego dziennikarze nie zajmą się obchodzeniem zakazu przez sieć Żabka która ma przyzwolenie ponieważ konsorcjum amerykańskie powiązane jest z ojcem Tadeuszem. Zajmijcie się tym a nie bez przerwy forsujecie antypis. To nie działa