Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Zarobki w NBP. Prezes Adam Glapiński przegrał w sądzie, ale nie chce ujawnić części wynagrodzeń

320
Podziel się:

Po naciskach medialnych i politycznych prezes NBP ujawnił, ile zarabiają najlepiej opłacani pracownicy. Tajemnicą pozostają natomiast wynagrodzenia z tytułu umów cywilnoprawnych. Fundacja ePaństwo uzyskała decyzję sądu zobowiązującą prezesa do podania informacji, ale pomimo upływu czasu, nie realizuje on wyroku.

Zarobki w NBP. Prezes Adam Glapiński przegrał w sądzie, ale nie chce ujawnić części wynagrodzeń
Adam Glapiński dowiódł, że jak lew broni informacji o zarobkach w kierowanej przez siebie instytucji (money.pl, Rafał Parczewski)

Po tym, jak na jaw wyszły bardzo wysokie wynagrodzenia, jakie niektórym zatrudnionym wypłaca Narodowy Bank Polski, prawnicy z Fundacji ePaństwo postanowili dowiedzieć się, czy na tak hojne uposażenia mogą liczyć również osoby współpracujące z Bankiem w oparciu o umowy cywilnoprawne.

Przypomnijmy, że w marcu 2019 r. NBP opublikował dane o wynagrodzeniach kadry kierowniczej, co było wynikiem apeli mediów i polityków opozycji, by Bank wprowadził większa przejrzystość w tej materii. Pytania o zarobki rozpoczęły się po tym, jak "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że współpracowniczka prezesa Adama Glapińskiego, Martyna Wojciechowska, miesięcznie zarabiała 65 tys. zł. Na wezwaniach się nie skończyło, bo do opublikowania danych o wynagrodzeniach ostatecznie zmusiła prezesa Glapińskiego ustawa.

Wynagrodzenia etatowców znamy, a co z umowami cywilnymi?

Objęła ona jedynie wynagrodzenia z umów o pracę, wobec czego prawnicy Fundacji ePaństwo postanowili dopełnić ten obraz o informację o wynagrodzenia z umów cywilnych. Złożyli więc odpowiedni wniosek o udostępnienie informacji publicznej, lecz prezes NBP wydał decyzję odmowną. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uchylił tę decyzję. Uznał przy tym, że prezes NBP naruszył tym samym prawo.

Zobacz także: mBank webinar odc. 5: Świat inwestycyjny jest dla Ciebie otwarty

A dlaczego prezes NBP nie chce ujawnić informacji?

"Prezes NBP odmawia nam udostępnienia rejestru umów o dzieło i zleceń z uwagi na to, że nie jest w stanie wyodrębnić tego rodzaju umów ze zbioru wszystkich dokumentów, np. tych, które dotyczą prowadzenia rachunków bankowych" – wyjaśnia Fundacja ePaństwo.

Choć od wyroku WSA minęły już ponad trzy miesiące, jednak prezes NBP w dalszym ciągu nie przedstawił informacji na temat zarobków. W dalszym ciągu przysługuje mu prawo do dalszych działań sądowych, tzn. może skierować skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Sąd wypunktował błędy w argumentacji

W oczekiwaniu na ruch szefa banku centralnego, Fundacja ePaństwo opublikowała na swojej stronie artykuł, w którym opisuje dotychczasowe doświadczenia z uzyskiwaniem dostępu do informacji publicznej.

"Przypomnijmy, że nie jest to pierwsza wygrana z Prezesem NBP w tej sprawie. Już raz próbował użyć argumentacji, która była przedmiotem ostatniego rozstrzygnięcia, w lipcu 2019 r. Już wtedy WSA w Warszawie uznał, że nie jest ona wystarczająca, stwierdzając m.in., że <nie jest z kolei przekonująca argumentacja, jakoby przeciw dopuszczalności wydzielenia części informacji przemawiała możliwość powstania błędów>" – czytamy.

Sąd zauważył wtedy, że "przy zastosowaniu adekwatnych środków technicznych i właściwej staranności ryzyko takiego zdarzenia jest niewielkie. Sama natomiast potencjalna, teoretyczna możliwość jego zaistnienia na etapie przygotowania informacji nie jest z kolei ustawową przesłanką odmowy udostępnienia informacji”.

I dalej: "Efekt opieszałości Prezesa NBP jest na razie taki, że spędziliśmy godziny na postępowaniach sądowych, podobnie zresztą jak same sądy, a informacji o umowach zawartych przeszło 2 lata temu opinia publiczna nie otrzymała. Nie będziemy się zniechęcać i jesteśmy przygotowani na kolejny rundy, ale jawność wydatków publicznych nie powinna być, z inicjatywy organów władzy, traktowana jako walka z obywatelami i obywatelkami" – zapewniają prawnicy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(320)
Kapitan
3 lata temu
Współczuję wszystkim zamkniętym w 50m2, to straszne być jak zwierzęta w klatce, współczuję pracownikom handlu restauracji i hoteli i tym co tracą pracę stabilność wiarę w Boga i człowieka, ale swoją drogą, kto nie walczy, ten zasługuje na marny los
bankowiec
3 lata temu
podstawowe "zakontraktowane" 200tys mies. + 200tys. premie mies. +wydatki bieżące typu telefony, samochody, ochrona, spotkania biznesowe tj. restauracje codziennie+wyjazdy biznesowe czytaj tak naprawdę wakacje. Praca faktyczna zajmuje się pionek niżej a boss tylko po kasę przychodzi wpisać się w kadrach co miesiąc. Tam dalej komuna i biedak musi podpis złożyć. w sumie zgarnia około 450 tyś. Nie mówcie że nie bo to i tak są stawki dla kolegów sprzed 10 lat w mniejszych bankach. Tylko koryto trochę wyschlo i może ktoś spojrzeć do oświadczenia majątkowego.
sedzia
3 lata temu
mam nadzieje ze w Pilsce zostanie przywrócona najwysza kara i dosiegnie takich
Polacy
3 lata temu
czemu ten szkofnik zatem jescze jest na WOLNOSCI???!!!!!!!!??????!!!?????
Ggg
3 lata temu
A czy łamanie prawa nie blokuje możliwości piastowania stanowiska Prezesa NBP?
...
Następna strona