Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Witold Ziomek
|

Związki zawodowe w MON rozważają protesty. 300 złotych podwyżki to za mało

11
Podziel się:

Minister Obrony Narodowej zadecydował we wtorek o podwyżkach dla pracowników cywilnych resortu. Podwyżki wyniosą po 300 złotych. Zdaniem związkowców to za mało.

Cywilni pracownicy MON dostaną po 300 zł podwyżki.
Cywilni pracownicy MON dostaną po 300 zł podwyżki. (WP.PL, Andrzej Hulimka)

Pracownicy cywilni Ministerstwa Obrony Narodowej otrzymają podwyżki wynagrodzeń średnio o 300 zł z wyrównaniem od 1 stycznia. Jak twierdzą przedstawiciele resortu, to najwyższa podwyżka dla pracowników cywilnych od kilkunastu lat.

- Zaproponowana kwota 300 zł jest najwyższą od kilkunastu lat kwotą systemowej podwyżki dla pracowników cywilnych wojska, jednak priorytetem ministra Mariusza Błaszczaka jest stałe i konsekwentne zwiększanie wynagrodzeń pracowników cywilnych resortu obrony narodowej - czytamy w komunikacie MON.

Ministerstwo planuje też wypłatę dla każdego pracownika jednorazowej premii w połowie 2019 roku, w przypadku wystąpienia oszczędności na funduszu wynagrodzeń i uposażeń. Podejmuje też zabiegi, by w projekcie budżetu na 2020 rok zaplanowano podwyżki wynagrodzeń pracowników resortu Obrony Narodowej w średniej kwocie 500 zł.

Zobacz także: Oglądaj też: Gwiazdowski o Polskiej Grupie Zbrojeniowej. "Mówią, że nie ma dobrej produkcji"

Resort zwraca uwagę, że od 2011 r. podwyżki wynagrodzeń pracowników cywilnych były zamrożone. Dopiero w latach 2016 i 2017 podniesiono limity finansowe, co pozwoliło na podwyżkę średnio o 250 zł w 2016 r. i ponad 200 zł w 2017 r.

Zdaniem związkowców to jednak za mało. Jak podaje Radio ZET, związki zawodowe pracowników cywilnych rozważają rozpoczęcie protestu.

Zenon Jagiełło przewodniczący największego związku zawodowego w MON NSZZ Pracowników Wojska poinformował PAP, że w środę zbierze się prezydium związku, które zdecyduje, czy przekształcić się w komitet protestacyjny.

- Dzisiejsza sytuacja pracowników resortu jest taka, że pracuje około 45 tys. osób z tego ponad 80 proc. zarabia netto w granicach 1700 - 2200 zł miesięcznie - powiedział PAP Mirosław Kamieński przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Cywilnych MON NSZZ Solidarność.

- W tym jest wielu pracowników z 30 i 40-letnim stażem. Przy naszych rzeczywistych, realnych płacach te 300 zł powoduje, że pracownicy resortu obrony nadal będą zarabiać najmniej ze wszystkich pracowników budżetowych. Za taką płace trudno przeżyć - dodał Kamieński.

Na razie nie wiadomo jeszcze jaką formę przyjmą protesty, jeśli w ogóle do nich dojdzie. Pracownicy zatrudnieni w jednostkach wojskowych ustawowo nie mają prawa do strajku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(11)
xcv
5 lata temu
Związki zawodowe wojsku to nieszczęście.
Grzegorz Brze...
5 lata temu
Jest to temat rzeka. Na początek trzeba zwolnić na zasłużoną emeryturę tych co odeszli z munduru i wrócili jako cywyle. W skali kraju mnóstwo miejsc pracy. Oczywiście mówię tu o wszystkich byłych mundurowych obecnie chwilach. Chciał iść na emeryturę jeden z drugim to niech siedzi, albo do sektora prywatnego. Co do podziału pieniędzy hmmm... Jest oczywiste, że każdy wykonywany zawód w jw jest ważny, ale nie da się by każdy miał jednakową stawkę. To jest duży problem komu i ile podnieść zasadniczą, ale jeśli zrobi to ktoś mądry to jest to możliwe. To jak nieudolnie walczą związki zawodowe jest przerażające. Akcje protestscyjne już powinny się odbyć, choćby dlatego, że trwają duże międzynarodowe ćwiczenia. Przypomnę, że w policji zadziałało. Powstało wiele komisji itd. Moje spostrzeżenia? Członkowie komisji powsadzali swoich (najczęściej bliskich) na stanowiska i koniec ich zaangażowania, a od ludzi nie mają ochoty nawet odebrać telefonu a gdzie tu walczyć. Jedna wielka sitwa. Jeden wielki układ. Przykładów na to i głupotę można mnożyć. Władze (związkowe) do wymiany. Pozdrawiam serdecznie.
olek
5 lata temu
Gdyby dostali tyle co mieli to sprawy by nie było. Niektórzy dostali o połowę mniej. Oczywiście mówimy o kwocie brutto.
997
5 lata temu
Ciekawe ile Błaszczak zarezerwował pieniędzy dla Rydzyka.
Romek
5 lata temu
Ta propozycja to forma zapomogi, kierowana do najbiedniejszych!!! To nie jest podwyżka!!! dla pracowników z uwzględnieniem PKB, inflacji, wskaźników zamożności, wiedzy, doświadczenia, odpowiedzialności itp. A ogólnopolskie związki zawodowe potraktowali jak malca i wskazali im miejsce tam ... przy pracodawcy!!!!