Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Euro zaczęło ponownie drożeć

0
Podziel się:

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, po decyzji utrzymującej stopy procentowe w strefie euro na poziomie 4,00 proc, słowa padające z ust szefa Europejskiego Banku Centralnego nie były już tak jastrzębie jak kilka miesięcy temu.

Euro zaczęło ponownie drożeć

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej, po decyzji utrzymującej stopy procentowe w strefie euro na poziomie 4,00 proc, słowa padające z ust szefa Europejskiego Banku Centralnego nie były już tak _ jastrzębie _ jak kilka miesięcy temu.

Ale też Jean-Claude Trichet był też daleki od sygnalizowania ewentualnych obniżek stóp procentowych. Wydaje się jednak, iż ECB zaczął już przygotowywać grunt pod takie posunięcie na jesieni. Warto zwrócić uwagę na stwierdzenia o tym, iż utrzymujący się wysoki poziom inflacji może mieć tymczasowy charakter, a zagrożenia dla wzrostu gospodarki rosną. Inwestorzy jednak oczekiwali czegoś więcej, tym samym euro zaczęło ponownie drożeć względem dolara...

Złoty: Po wczorajszym silnym umocnieniu złotego, które było w dużej mierze wynikiem znacznej poprawy ,,notowań" całego regionu po decyzji Komisji Europejskiej, która dała możliwość wprowadzenia euro na Słowacji od 1 stycznia 2009 r., dzisiaj od rana inwestorzy wyczekiwali na popołudniowe informacje z Europejskiego Banku Centralnego. W efekcie euro podniosło się nawet do 3,4240 zł, a dolar podrożał do 2,2330 zł. Po konferencji prasowej szefa ECB, kiedy to trend spadkowy na EUR/USD zaczął się odwracać, notowania dolara spadły do 2,2150 zł, a euro do 3,4150 zł. Wydaje się, że do końca tygodnia to właśnie ten czynnik międzynarodowy będzie mieć kluczowy wpływ na notowania naszej waluty. Istotne dane z kraju poznamy dopiero w przyszłym tygodniu (wtorek - inflacja CPI, środa - bilans C/A, piątek - płace i zatrudnienie). Warto jednak zwrócić uwagę na dzisiejsze słowa Jana Czekaja z Rady Polityki Pieniężnej, które mogą pokazywać, iż tzw. centrum w RPP zaczyna przechylać
się w stronę ,,gołębi". To wynik opinii, iż kolejna podwyżka stóp procentowych mogłaby nie być konieczna, jeżeli dane makroekonomiczne zaczęłyby pokazywać spowalnianie gospodarki. Niemniej jednak za wcześnie jest mówić o tym, że stopy procentowe w tym roku nie dojdą do poziomu 6,00 proc. Podwyżka stóp procentowych w czerwcu jest wciąż możliwa. A co dalej ze złotym? Wczorajszy spadek EUR/PLN był przerysowany, stąd dzisiejsze odreagowanie na tej parze było czymś naturalnym. Niemniej jednak do końca tygodnia trudno będzie o wyraźniejsze zmiany - EUR/PLN może poruszać się w przedziale 3,4050-3,4250 zł, a USD/PLN w ślad za odbijającym EUR/USD ma szanse przetestować rejon 2,2050-2,21 zł. Na wykresie dziennym tej pary zaczyna tworzyć się formacja podwójnego szczytu w rejonie 2,23 zł, choć jeszcze za wcześnie jest mówić o szansach na jej realizację w kolejnych tygodniach.

Euro/dolar: Seria słabych danych makroekonomicznych w ostatnich dniach rozdmuchała oczekiwania inwestorów względem dzisiejszej decyzji Europejskiego Banku Centralnego. Jeszcze w godzinach nocnych euro pokonało istotne wsparcie na poziomie 1,5350 USD i ustanowiło lokalne minimum na 1,5287. W kolejnych godzinach rynek wszedł w konsolidację, którą finalnie opuścił górą po konferencji prasowej Jean-Claude Tricheta. Szef Europejskiego Banku Centralnego przyznał wprawdzie, iż dbałość o stabilność cen pozostaje najważniejszym priorytetem, ale w większym stopniu, niż ostatnio podkreślił rosnące ryzyka dla wzrostu gospodarki. To komunikat przełomowy, jeżeli spojrzeć na wypowiedzi szefa ECB w ostatnich miesiącach, ale dla rynku neutralny. Niektórym to nie wystarczyło i zaczęli pokrywać krótkie pozycje na EUR/USD windując notowania ponownie w okolice 1,54. Jutro uwagę inwestorów przykują dane o marcowym bilansie handlowym w USA o godz. 14:30 (prognoza -61,3 mld USD).
Jeżeli będzie lepszy od szacunków, a nie można tego wykluczyć biorąc pod uwagę spadki wartości dolara w tym czasie, to EUR/USD mógłby jeszcze spaść. Teoretycznie EUR/USD nie powinien w ciągu najbliższych godzin wyraźnie przekroczyć poziomu 1,5450-70. Jutro po południu możliwy byłby ponowny test okolic 1,5350.

Funt/dolar: Sytuacja nieco podobna do EUR/USD. Również słabe dane makroekonomiczne rozdmuchały oczekiwania inwestorów, co do dzisiejszej decyzji Banku Anglii w sprawie stóp procentowych. Decyzja o ich nie obniżaniu (nadal 5,00 proc.), teoretycznie powszechnie oczekiwana przez uczestników rynku, doprowadziła jednak do zwyżki GBP/USD z okolic 1,95 do 1,96. Teoretycznie rynek powrócił w okolice istotnego poziomu oporu (1,96), który nie powinien zostać wyraźnie naruszony. Ekonomiści nie wykluczają, że słabe dane makroekonomiczne skłonią Bank Anglii do cięcia stóp procentowych już za miesiąc, chociaż wiele będzie zależeć od publikacji Raportu o Inflacji w przyszłym tygodniu i zapisków z obecnego posiedzenia z rozkładem głosów za dwa tygodnie. Analiza techniczna pokazuje, że okolice 1,9620 byłyby korzystnym poziomem do sprzedaży GBP/USD. W kolejnych dniach notowania mogą spaść poniżej 1,95.

dziś w money
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)