Ministerstwo Finansów podało dziś do wiadomości, że prognozuje czerwcową inflację w cenach konsumentów (CPI) na poziomie 4,5 proc. w ujęciu rocznym.
Prognoza jest optymistyczna, szczególnie, że część ekonomistów spodziewała się prognozy na poziomie 4,7 proc. r/r. Na cały 2008 rok MinFin spodziewa się inflacji na poziomie 4,1 proc. Po publikacji prognozy, głos zabrał członek Rady Polityki Pieniężnej - Mirosław Pietrewicz, który stwierdził, że prognoza inflacji za czerwiec na poziomie 4,5 proc. r/r nie wniosła niczego nowego do obrazu polskiej gospodarki. Jego zdaniem, nie należy raczej spodziewać się kolejnej podwyżki stóp procentowych, ponieważ wysoki poziom wskaźnika CPI w okresie letnim został przez Radę uwzględniony w czerwcowej decyzji. Z kolei Halina Wasilewska-Trenkner powiedziała, że inflacja osiągnie swój szczyt w sierpniu na poziomie 5,0-5,2 proc., a na koniec roku wyniesie około 4 proc. Stwierdziła, że nie można wykluczyć dalszego zacieśnienia polityki pieniężnej, jednak będzie to głównie zależało od czynników zewnętrznych. W oczekiwaniu na prognozę złoty był stabilny jednak z czasem tracił na wartości i w ciągu całej sesji kurs EURPLN wzrósł
z 3,35 do 3,3640.
Dziś opublikowano indeksy koniunktury w sektorze produkcyjnym w strefie euro (PMI) oraz w Stanach Zjednoczonych (ISM). W strefie euro wartość indeksu wyniosła 49,2 pkt wobec 50,6 pkt miesiąc wcześniej. Oznacza to, że sektor produkcyjny zaczął się kurczyć, gdyż granica 50 pkt oddziela rozwój od recesji w danym sektorze. Odczyt był niemal zgodny z prognozą, której konsensus ukształtował się na poziomie 49,1 pkt. Z kolei pozytywnie zaskoczyła informacja z USA, gdzie indeks koniunktury w sektorze przemysłowym wzrósł do poziomu 50,2 pkt wobec 49,6 pkt, więc w czerwcu sektor produkcyjny się rozrastał.
W bieżącym tygodniu zdecydowanie najważniejszym dniem będzie czwartek, kiedy to decyzję odnośnie stóp procentowych ogłosi ECB (spodziewamy się podwyżki o 25pb), poznamy odczyt sprzedaży detalicznej ze strefy euro oraz odczyt zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA. Ten splot informacji powinien charakteryzować się dużą zmiennością eurodolara, jednak z większym prawdopodobieństwem ruchu w górę.