Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rogalski: podatki bez wsparcia dla dolara

2
Podziel się:

Ustawa podatkowa w USA jest na ostatniej prostej, ale ten fakt nie jest szczególnym wsparciem dla dolara. Uczestnicy rynku mają cały czas w pamięci ubiegłotygodniowe posiedzenie FED na którym stwierdzono, że dodatkowy bodziec fiskalny nie będzie miał wpływu na szacunki inflacji, oraz spodziewaną ścieżkę podwyżek stóp procentowych.

Rogalski: podatki bez wsparcia dla dolara

USA / PODATKI: Izba Reprezentantów przegłosowała wczoraj wieczorem głosami 227 do 203 (wszyscy Demokraci byli przeciw) jednolitą wersję ustawy podatkowej. Niemniej okazało się, że głosowanie zostanie powtórzone dzisiaj wieczorem po tym, jak Senat zgłosił chęć naniesienia kilku poprawek do ustawy. Wyższa izba Kongresu przegłosowała ustawę w środę rano w relacji 51-48 (jak oczekiwano).

EUROSTREFA: We wtorek doszło do spotkania pomiędzy członkami ECB z Niemiec, Estonii i Słowacji. Przedmiotem dyskusji była kwestia możliwych scenariuszy wsparcia gospodarki po wygaśnięciu programu QE.

NOWA ZELANDIA: Bilans C/A wyniósł w III kwartale -4,7 mld NZD (szacowano -4,2 mld NZD). Wyższy od spodziewanego był także deficyt handlowy, który powiększył się do -1,19 mld NZD z -0,55 mld NZD.

SZWECJA: Riksbank zgodnie z oczekiwaniami utrzymał na zakończonym dzisiaj posiedzeniu, główną stopę benchmarkową na poziomie -0,5 proc. Poinformowano też o reinwestycji środków z zapadających obligacji, ale podtrzymano perspektywę pierwszej podwyżki stóp procentowych w połowie 2018 r. Padło stwierdzenie, że ważne jest , aby korona nie umocniła się nazbyt szybko.

Opinia: Ustawa podatkowa w USA jest na ostatniej prostej, ale ten fakt nie jest szczególnym wsparciem dla dolara. Uczestnicy rynku mają cały czas w pamięci ubiegłotygodniowe posiedzenie FED na którym stwierdzono, że dodatkowy bodziec fiskalny nie będzie miał wpływu na szacunki inflacji, oraz spodziewaną ścieżkę podwyżek stóp procentowych ( o tej kwestii wspominałem już w raportach na przestrzeni ostatnich dni).

Przed nami jeszcze kwestia uzgodnienia w Kongresie podwyżki limitu zadłużenia kraju, tak aby po 22 grudnia, a więc przed samą Gwiazdką nie okazało się, że mamy paraliż instytucji państwa. Oczywiście trudno sobie wyobrazić, aby Demokraci chcieli realnie zablokować tą ustawę (byłby to wizerunkowy strzał w kolano), ale diabeł tkwi w szczegółach.

Biorąc pod uwagę, że w listopadzie 2018 r. mamy ważne wybory do Kongresu, opozycja najchętniej ponownie ,,rozgrzebałaby" temat na kilka tygodni przed tą datą, mając dobry pretekst do pokazania ,,nieudolności Republikanów". Niemniej dla rynków finansowych nie ma to obecnie większego znaczenia.

Na wykresie koszyka dolara FUSD nadal oscylujemy wokół poziomu 93 pkt. Wsparcie z ubiegłego tygodnia w okolicach 92,9 pkt. nadal się broni, ale nie można wykluczyć, że dojdzie do próby jego złamania w końcówce roku.

Z walut w grupie G-10 najlepiej wypada dzisiaj korona szwedzka. Riksbank wysłał dzisiaj nieco bardziej ,,jastrzębi" przekaz - program QE został zakończony, chociaż jeszcze do 2019 r. będzie trwał tzw. proces reinwestycji, ale najważniejszą informacją jest podtrzymanie oczekiwań dotyczących pierwszej podwyżki stóp w połowie 2018 r. Oczywiście trudno ocenić, czy do tego rzeczywiście dojdzie, gdyż wiele będzie zależeć od nastawienia w ECB, na który Szwedzi uważnie spoglądają, ale zaczyna pojawiać się pretekst do realizacji scenariusza stopniowego umacniania się korony w nadchodzących miesiącach.

Na wykresie USD/SEK mamy dzisiaj próbę złamania trendu spadkowego rysowanego od dołka z września b.r. To potwierdzenie wcześniejszych wskazań (nieudanych prób naruszenia strefy oporu 8,50-8,52). Dzienne wskaźniki zdają się sygnalizować kontynuację spadków, chociaż lokalnie nie należy odrzucać możliwości prób korekcyjnego, krótkotrwałego odbicia.

Na drugim biegunie mamy japońskiego jena, oraz szwajcarskiego franka - to dzisiaj najsłabsze waluty. W przypadku jena mamy jutro posiedzenie Banku Japonii, które powinno potwierdzić oczekiwania, że na dyskusję nt. ewentualnych programów wyjścia z ultraluźnej polityki jest jeszcze stanowczo za wcześnie.

Na wykresie USD/JPY mamy naruszenie oporu przy 113,00. Niemniej dopiero wyraźne złamanie okolic ostatniego szczytu (113,50-75) mogłoby zacząć negować ewentualny scenariusz wystąpienia układu RGR na dziennym ujęciu.

Z kolei na wykresie EUR/USD widać próbę wyłamania się górą z formacji flagi, o czym wspominałem już wcześniej. Wsparciem dla euro stały się spekulacje nt. przyszłości programu QE w przyszłym roku, ale i też jest to zasługa mniej płynnego rynku przed Świętami. Wydaje się, że ruch wzrostowy może być kontynuowany. Kolejne ważne opory to 1,1878 i 1,1909.

komentarze walutowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(2)
ANTYZIELONY
6 lat temu
CZYLI JEDNYM SŁOWEM OBNIŻĄ PODATKI W USA, A DZIURE BUDŻETOWĄ TRADYCYJNIE WYPEŁNIĄ DODRUKIEM PUSTEGO, BEZWARTOŚCIOWEGO ZIELONEGO PAPIERU TOALETOWEGO ZWANEGO DOLAREM ... I WYPUSZCZĄ GO DO ŚWIATA. TAK ROBIĄ OD 100 LAT CI ZŁODZIEJE Z USA, OKRADAJĄC TYM SAMYM KRAJE I NARODY Z ICH DÓRBR. GDY KTOŚ MÓWI ŻE W TAKĄ GRE NIE GRA TO OD RAZU ZOSTAJE UNICESTWIONY PRZEZ "DEMOKRATYCZNĄ ARMIĄ USA", KTÓRA NIESIE WOLNOŚĆ I DEMOKRACJE, JAK TO SIĘ STAŁO Z : KADAFIM, HUSAJNEM, ASSADEM I WIELOMA INNYMI Z AFRYKI, AMERYKI PŁ. ORAZ AZJI. PÓKI CO NIE WYSZŁO IM Z : CHIŃCZYKAMI, ROSJANAMI I IRANEM. ALE ŁOSI NA ŚWIECIE I EUROPIE DO TEJ MAŁPIEJ GRY NIE BRAKUJE.
Obserwator
6 lat temu
Mam prośbę, aby Pan albo może któryś z Pana kolegów spróbował w prosty sposób wyjaśnić ludziom nie znającym się na analizach technicznych dla czego to co jakoby jest czynnikiem osłabiającym dolara jest pożywką do wzrostów dla euro. Chodzi mi o stwierdzenia związane z brakiem presji inflacyjnej wspólnej w zasadzie dla całej globalnej gospodarki i jednocześnie jednak różnym podejściem do kwestii stóp procentowych - w Europie na razie brak a w USA mimo wszystko stopy rosną. Bo mimo wszystko ja osobiście nie za bardzo rozumiem powtarzane jak mantrę od kilku miesięcy komentarze w których cały czas mówi się o nie wystarczającej i za wolnej ścieżce wyżek stóp w USA, jednocześnie brak podwyżek i systematyczny dodruk pieniędzy w Europie przez EBC cały czas wzmacnia Euro; przecież w tym nie ma żadnej logiki. A może cała sytuacja jest o wiele prostsza - po prostu kapitałowi spekulacyjnemu łatwiej zarabia się na forexie na Euro jak na dolarze?!