Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|

Prof. Belka uderza w rząd PiS. "Chcą, żebyśmy spali. Trzeba się martwić"

55
Podziel się:

- Rządzący chcą, żebyśmy wszyscy spali i nie patrzyli na to, co wyprawiają. Trzeba się martwić, bo nie ma przejrzystości finansów publicznych - powiedział prof. Marek Belka, były premier i były prezes NBP, obecnie eurodeputowany Lewicy w "Rozmowie Piaseckiego" na antenie TVN24.

Prof. Belka uderza w rząd PiS. "Chcą, żebyśmy spali. Trzeba się martwić"
Prof. Marek Belka nie zostawia suchej nitki na nagłej nowelizacji budżetu przez PiS (via Getty Images, SOPA Images)

W środku długiego weekendu rząd zwołał dodatkowe posiedzenie, przyjął projekt nowelizacji budżetu na 2023 rok i zwiększył deficyt budżetowy o 24 mld zł. A to oznacza, że deficyt budżetu państwa wyniesie 92 mld zł wobec planowanych w ustawie 68 mld zł.

Zdaniem prof. Marka Belki rząd nie musiał, tylko chciał zwiększyć deficyt, żeby "znaleźć przestrzeń do dalszych wyborczych prezentów". W jego opinii "poważni ekonomiści" nie traktują zbyt poważnie tej nowelizacji. Dlaczego?

- Parę tygodni temu, a nawet kilka dni temu, Morawiecki pouczał Tuska, że nie można nowelizacji robić tak późno, kiedy ten zawistował 800+ od zaraz. Teraz okazuje się, że wszystko jest możliwe, można zwiększyć deficyt budżetowy państwa do 92 mld zł - zaznaczył prof. Belka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak być bezpiecznym w sieci?

Były szef NBP dodał, że statystycznie stan finansów publicznych nie jest zły, gdyż galopująca inflacja "nabija budżet znacznie większymi przychodami".

Inflacja goli oszczędzających i tych, którzy mają w miarę stałe płace. Kto dzisiaj poważnie traktuje wypowiedzi PiS-owskich polityków na temat budżetu? Parę dni temu dowiedzieliśmy się od Koreańczyków, że udzielili nam 70 mld zł pożyczki na uzbrojenie. To kolejne wydatki budżetowe, które nie są pod żadną kontrolą - dodał prof. Belka.

"Trzeba się martwić"

Już po nowelizacji budżetu prof. Marian Noga z Uniwersytetu WSB Merito we Wrocławiu podkreślił dla money.pl, że w funduszach celowych, czyli poza budżetem, jest około 400 mld zł. - To oznacza, że dług publiczny wzrośnie w tym roku o około pół biliona złotych – wyliczał.

O deficycie pozabudżetowym mówił też prof. Belka.

Rządzący chcą, żebyśmy wszyscy spali i nie patrzyli na to, co wyprawiają. Trzeba się martwić, bo nie ma przejrzystości finansów publicznych. Spod dużego palca zmienia się najważniejsze wskaźniki dla polskiej gospodarki. To jest po prostu smutek - ocenił w "Rozmowie Piaseckiego".

Skąd w takim razie rząd weźmie pieniądze na 800 plus? Od 1 stycznia świadczenie wychowawcze 500 plus wzrośnie o 300 zł. Były prezes NBP podkreślił, że w przypadku wygrania wyborów przez opozycję, to "na jej głowie będzie poskładanie tego wszystkiego". Natomiast PiS ma niczym się nie przejmować, bo liczy się "utrzymanie władzy".

- Dzięki inflacji mamy potworne podatki. Inflacja jest potwornym, niesprawiedliwym i powszechnym podatkiem. Dziś kilkanaście proc. rocznie nowego podatku musimy płacić w postaci podatku inflacyjnego, stąd się biorą pieniądze - podsumował prof. Belka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(55)
Miki
12 miesięcy temu
Belka się do tego dokłada swoim podatkiem
POLAK
12 miesięcy temu
PAN BELKA-PRL-dzisiaj ekspert?
POLAK
12 miesięcy temu
KTO WPROWADZIŁ PODATEK OKRADAJACY POLAKÓW Z OSZCZĘDNOŚCI ? CO? KRÓTKA PAMIĘĆ ? I PAN SIĘ TERAZ WYPOWIADA ?
POLAK
12 miesięcy temu
Panie Belka- KTO WPROWADZIŁ PODATEK OD OSZCZĘDNOSCI .???????KRÓTKA PMIĘC A JĘZYK DŁUGI OD HIPOKRYZJI !
emeryt
12 miesięcy temu
Panie Belka Panu już dziękujemy. Pan uderzył w obywatela najbardziej niesprawiedliwym podatkiem, którego nawet PiS boi się zdjąć.
...
Następna strona