Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

A. Lepper - rzekoma afera w KRUS to zemsta byłego szefa tej instytucji

0
Podziel się:

Minister rolnictwa określił doniesienia o ustawianiu przetargu w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego jako atak na niego i jego doradczynię Małgorzatę Gut.

Minister rolnictwa określił doniesienia o ustawianiu przetargu w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego jako atak na niego i jego doradczynię Małgorzatę Gut.
Andrzej Lepper oświadczył na konferencji prasowej, że artykuł w "Gazecie Wyborczej" jest zemstą byłego prezesa KRUS Dariusza Rhode za zwolnienie go ze stanowiska. Gazeta podała, że doradczyni wicepremiera chciała, aby prezes KRUS ustawił dla niej przetarg na obsługę prawną Kasy. Prezes KRUS zawiadomił premiera, jednak uczynił to dopiero po odwołaniu go ze stanowiska.
Lepper powiedział, że to, kto był inspiratorem tekstu w "Gazecie Wyborczej", wyjaśni Centralne Biuro Antykorupcyjne. Zaznaczył, że odwołał szefa KRUS, ponieważ stracił do niego zaufanie. Dodał, że decyzję o zwolnieniu Dariusza Rhode podjął już zmiesiąc temu. Zapewnił przy tym, że nie miał do dzisiaj żadnej informacji o próbie przekupienia Dariusza Rhode przez Małgorzatę Gut. Lepper podkreślił, że Rhode wystąpił z pismem do premiera, w którym opisał tę sytuację oraz nieprawidłowości w Funduszu Składkowym KRUS, dopiero po odwołaniu go ze stanowiska.
Andrzej Lepper powiedział też, że dla niego niedopuszczalny był poziom płac w KRUS-ie. Poinformował, że prezes Kasy zarabiał więcej niż premier Jarosław Kaczyński i podał, że wynagrodzenie Dariusza Rhode przekraczało 30 tysięcy złotych miesięcznie.
Małgorzata Gut występując na tej samej konferencji powiedziała, że jej konflikt z Dariuszem Rhode rozpoczął się w styczniu, gdy została powołana do zespołu sprawdzającego nieprawidłowości w Funduszu Składkowym, nadzorowanym przez szefa KRUS. Powiedziała, że od początku miała problemy z uzyskaniem dostępu do dokumentów Funduszu.
Odnosząc się do doniesień o propozycji korupcji w sprawie przetargu na obługę prawną KRUS oświadczyła, że to Dariusz Rhode proponował jej, iż unieważni go i rozpisze nowy przetarg. Powiedziała, że odmówiła, ponieważ po przeanalizowaniu sytuacji doszła do wniosku, iż może zaistnieć konflikt interesów pomiędzy jej pracą w gabinecie politycznym ministra i działalnością jej kancelarii prawnej. Zaznaczyła, że nie składała oferty w przetargu, lecz wysłała szefowi KRUS informację o działalności swojej kancelarii. Oświadczyła, że już 7 i 9 lutego premier otrzymał z gabinetu Andrzeja Leppera zawiadomienia o nieprawidłowościach w KRUS i o nieszczeniu dokumentów w tej instytucji.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)