Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

To może być rok surowców. Polacy trzymają w nich zaledwie miliard złotych

85
Podziel się:

Od pewnego czasu rosną ceny złota i ropy. Hitem okazuje się m.in. pallad.

Surowce przyciągają uwagę inwestorów.
Surowce przyciągają uwagę inwestorów. (AP Photo/Richard Drew)

Polacy przez ostatnie lata omijali szerokim łukiem bardzo popularne kiedyś fundusze inwestujące w surowce. Trzymają w nich zaledwie miliard złotych. Błąd? Niektórzy twierdzą, że może to być właśnie ich rok. Ciekawie wygląda złoto i ropa. Hitem okazuje się m.in. pallad.

W ciągu ostatniego miesiąca z całej warszawskiej giełdy wyparowało 80 mld zł. Wszystko przez największe spadki cen akcji od prawie 7 lat. Wypadamy pod tym względem najgorzej na świecie, choć na wszystkich najważniejszych rynkach akcji nastroje są kiepskie.

Co w takiej sytuacji zrobić z pieniędzmi? Jeffrey Gundlach - szef DoubleLine Capital (funduszu zarządzającego aktywami o wartości 119 mld dolarów) uważa, że najlepszym miejscem do inwestycji w tym roku będzie rynek surowców.

- Wiele przesłanek wskazuje na dalsze wzrosty cen na rynku surowców, ponieważ popyt na metale i paliwa w rozkręcającej się globalnej gospodarce będzie rósł. Nawet jeśli Chiny nieco zwolnią, to w górę idą prognozy dla Europy, która po latach stagnacji zaczyna odżywać. Wskaźniki PMI dla przemysłu w Niemczech i innych krajach są rekordowe - wskazuje Dorota Seń, ekspertka BGŻ Optima.

Zobacz także: Statistica: Jakie surowce mineralne ma Polska?

Fundusze wrócą do łask?

O ile kupno akcji czy obligacji nie jest trudne, większe kłopoty może sprawić inwestowanie w złoto czy ropę. Nie mówiąc o bardziej wyszukanych opcjach, jak bardzo zyskowne w ostatnim roku metale przemysłowe, takie jak pallad czy kobalt.

Najprostszym sposobem dla przeciętnego Kowalskiego na tego typu inwestycje jest skorzystanie z oferty różnego rodzaju funduszy, które zarabiają właśnie na surowcach.

- Lata bessy skłoniły wielu posiadaczy jednostek funduszy inwestycyjnych do wyjścia z inwestycji. Natomiast ci, którzy zostali, mogą teraz liczyć zyski - podkreślają eksperci BGŻ Optima.

Faktycznie przez ostatnie lata klienci funduszy omijali surowce szerokim łukiem. Na koniec stycznia w tego typu produktach ulokowanych był około miliarda złotych. To zaledwie 0,4 proc. wszystkich pieniędzy w funduszach inwestycyjnych w Polsce. To najrzadziej wybierane produkty. Dla porównania, w akcyjnych funduszach jest prawie 35 mld zł.

Aktywa funduszy inwestycyjnych według rodzaju inwestycji (dane na koniec stycznia 2018)
rodzaj funduszu aktywa udział w rynku
aktywów niepublicznych 101 062 35,6%
dłużne 47 977 16,9%
gotówkowe i pieniężne 42 735 15,1%
akcji 34 533 12,2%
mieszane 33 280 11,7%
absolutnej stopy zwrotu 15 126 5,3%
sekurytyzacyjne 5 379 1,9%
nieruchomości 2 456 0,9%
rynku surowców 1 043 0,4%
źródło: analizy.pl

Optymizm nie jest bezpodstawny. Przez lata metale przemysłowe, szlachetne i paliwa nie mogły się podźwignąć z dołka z 2008 roku. Tymczasem, gdy w 2017 roku uwaga skupiała się na rynku akcji, w ich cieniu do życia powracał właśnie rynek surowców. I to tutaj padły prawdziwe rekordy.

W co inwestować?

- Hitem inwestycyjnym okazał się pallad, którego cena wzrosła w ciągu roku o ponad 50 proc., osiągając najwyższy poziom od 2001 roku - zauważają analitycy BGŻ Optima. Dodają, że przez ostatnie 16 lat pozostawał w cieniu swojej siostry - platyny. Ostatni raz był od niej droższy w 2001 roku. Nie miał z nią szans, ponieważ platyna ma znacznie szersze zastosowanie w przemyśle i na rynku jubilerskim. Pallad ma znacznie mniejsze wzięcie u jubilerów i ograniczone zastosowanie w produkcji.

W grupie najmocniej drożejących surowców znalazły się też m.in. lit i kobalt. Ceny pierwszego skoczyły aż o 36 proc., podczas gdy kobalt podwoił cenę. Tak duża dynamika wynika przede wszystkim z ograniczonych zapasów i dużego popytu, generowanego przez młody przemysł samochodów elektrycznych, który używa obydwu metali do produkcji baterii.

Lit i kobalt porównywane są ze złotem ze względu na rosnący popyt i ich znaczenie w gospodarce. O takim wzroście wyceny złoto może jednak tylko pomarzyć, ale i ten popularny kruszec inwestycyjny był w ostatnich miesiącach doceniany. Jeszcze pod koniec 2016 roku jedna uncja, a więc około 31 gram złota, kosztowała nieco ponad 1100 dolarów.Teraz przekracza 1300 dolarów.

Cena uncji złota (w dolarach)

Jak zauważają eksperci, wierną sojuszniczką złota pozostała sytuacja geopolityczna m.in. w związku z kryzysem na Bliskim Wschodzie czy w Korei Północnej, która skłaniała inwestorów do szukania bezpiecznych przystani. A do tych kruszec zalicza się w pierwszej kolejności.

Mówiąc o surowcach, nie sposób pominąć ropy naftowej.Ta od połowy ubiegłego roku bardzo mocno poszła w górę. Na giełdzie w Londynie baryłka "czarnego złota" kosztowała 45 dolarów, a teraz do blisko 63 dolary. A na początku tego roku notowania przekraczały nawet 70 dolarów, co dawało w kilka miesięcy wzrost o 55 proc.

Duża w tym zasługa porozumienia krajów zrzeszonych w kartelu OPEC i Rosji. To one zdecydowały o ograniczeniu wydobycia, które ograniczy nadpodaż surowca.

Cena baryłki ropy naftowej

surowce
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(85)
jamest
4 lata temu
Ta sama sytuacja. XTB wam coś mówi? Przecież jest opcja inwestowania w wiele instrumentów i co najważniejsze - wcześniejszego przetestowania, czy aby na pewno się do tego nadajecie. Przecież rynek stwarza mega warunki do działania, tylko tutaj wszystko musi być prowadzone odpowiedzialnie.
sameks
4 lata temu
Ta sama sytuacja - XTB, fajne warunki, demo, rozsądne prowizje, gwarantowany stop loss i można działać. To nie jest tak, że nagle z niczego wychodzą wyniki. One będą dopiero wtedy, kiedy wy będziecie mieć odpowiednią wiedzę, będziecie poświęcać czas analityce, a decyzje będą podejmowane odpowiedzialnie. To nie jest zabawa. Tutaj kluczowy jest zdrowy rozsądek.
gilac
4 lata temu
Ludzie, macie system XTB, w nim wszystkie ważne narzędzia i rozwiązania, kwestia ich dopasowania i to właściwie wszystko. Po to jest demo, żeby móc wszystko przetestować. Jaki problem? Nie podejmujcie przypadkowych decyzji. Niech po prostu to wszystko będzie przemyślane i tyle.
pados
4 lata temu
System XTB, tam jest demo, trzeba tylko podejmować odpowiedzialnie decyzje. A czy da się tak zarabiać godziwe pieniądze? Tak, ale najpierw przygotowanie, wiedza, doświadczenie. Bez tego niczego nie ugracie. Tutaj nie da się bazować na szczęściu. Pracuję na tym samym systemie już długo i widzę, jakie są efekty. Nie ma granic zarobków - ograniczeniem jest wiedza.
tobeks
5 lata temu
XTB, odpalasz demo, sprawdzasz, czy ogarniasz temat i masz wszystko pozamiatane. W tym naprawdę nie ma nic trudnego. Głównie chodzi o podstawowe kroki i tak się przygotowujesz do działania tj. ograniczasz ryzyko wpadki. W ten sposób da się naprawdę sporo wyciągnąć, tylko musi to być przemyślane.
...
Następna strona