Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Julia Grzesiek
|

Wszczepił sobie w rękę klucz do Tesli. Implant może pełnić także inne funkcje

28
Podziel się:

Niesamowicie się spieszysz, a twoje kluczyki do samochodu lub portfel właśnie gdzieś się zawieruszyły. Zaczyna się panika. Brzmi znajomo, prawda? Chyba każdy z nas doświadczył kiedyś tego uczucia. Amerykanin Brandon Dalaly pozbył się tego problemu i od pewnego czasu ma już – dosłownie i w przenośni – wszystko pod ręką.

Wszczepił sobie w rękę klucz do Tesli. Implant może pełnić także inne funkcje
W opublikowanym na Twitterze wideo Dalaly relacjonuje, jak wszczepił chipa pod skórę, a potem pokazuje urządzenie "w akcji" (Fot. twitter.com/BrandonDalaly) (Licencjodawca, Brandon Dalaly)

Brandon Dalaly został jednym z około stu beta-testerów chipa VivoKey Apex, mikrourządzenia opartego na tzw. komunikacji bliskiego zasięgu nazywanej w skrócie NFC (ang. Near Field Communication). Technologia NFC używana jest m.in. do przeprowadzania płatności mobilnych w aplikacjach takich jak Apple Pay. Firma, która wprowadziła VivoKey Apex, zapewniła użytkownikom podskórnego chipu dostęp do wielu aplikacji. Ta, po którą sięgnął Dalaly, zastępuje mu kluczyk do samochodu.

Jak napisał Dalaly w swoim tweecie, oznaczając w nim samego Elona Muska, "w końcu postanowiłem wziąć problemy z kluczykami w swoje ręce". W opublikowanym wideo entuzjasta nowinek technologicznych relacjonuje najpierw, w jaki sposób chip wszczepiany jest pod skórę. Następnie pokazuje on urządzenie "w akcji", otwierając i zamykając swoją Teslę przy użyciu zewnętrznej części dłoni.

Co ciekawe, jak podaje serwis Teslarati, nie jest to pierwszy taki implant Dalaly’a. Podczas gdy chip znajdujący się w prawej ręce służy mężczyźnie do otwierania samochodu, mikrourządzenie zlokalizowane w lewej dłoni jest m.in. kluczem do jego domu. Ten chip służy mu także jako portfel oraz zawiera zarówno informacje kontaktowe, jak i medyczne, takie jak certyfikat szczepienia na Covid – czytamy.

Chipy, jak wyjaśnia Dalaly, są pokryte biokompatybilnymi substancjami, takimi jak biopolimer oraz bioszkło. Po wszczepieniu organizm obudowuje taki chip własną tkanką. Koszt samego urządzenia wyniósł Dalaly’a 300 dolarów, jego instalacja dodatkowe 100. Wszczepienia chipa podjął się profesjonalny piercer z ponad 15-letnim doświadczeniem – czytamy na łamach Teslarati.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dziennikarz WP zamienił się w kartę płatniczą

Jedną z obaw jest oczywiście to, co stałoby się w razie nieintencjonalnego użycia chipa lub jego zhakowania. Na łamach Teslarati zadano pytanie: czy pobliski terminal płatniczy mógłby przypadkowo zeskanować chip i uzyskać dostęp do pieniędzy użytkownika? W odpowiedzi Dalaly wyjaśnił, że chip musiałby być bardzo blisko, a dokładnie w odległości kilku milimetrów, aby maszyna mogła go odczytać. Prawdopodobieństwo ewentualnego zhakowania lub użycia chipu do śledzenia jest więc – według mężczyzny – niskie.

– To zabawne, bo te chipy nie potrafią śledzić. Aby być gdziekolwiek śledzonym, potrzebowałbyś zewnętrznego zasilania. Telefony i tak monitorują nasz ruch wszędzie, gdzie się udamy. Jeśli wejdziesz do historii lokalizacji Google, to pokaże ci się krok po kroku, gdzie byłeś – Dalaly odpiera zarzuty dotyczące urządzeń.

Zapytany o plany dotyczące następnych chipów, Dalaly odpowiada, że choć są to wciąż zdecydowanie niszowe produkty i wielu ludzi reaguje na nie negatywnie, ich wszczepianie ma dla niego sens.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(28)
SKA
2 lata temu
A ja głosuję na Tuska, przynajmniej nie wpląta nas w wojnę z Rosją i umie się dogadać z Niemcami. Takiego premiera potrzebuje Polska.
Piotr
2 lata temu
Wszyscy tak ochoczo o niewolnictwie i śledzeniu nas przez chipa piszecie. Jak byście już dawno nie byli niewolnikami, karty płatnicze, telefony, smartwatche, radia, telewizory, komputery (samochodowe też). To co sobie zrobił ma mniejszy zasięg i możliwość znalezienia niż 80% rzeczy które codziennie używacie a to jego krytykujecie.
Pracownik lid...
2 lata temu
A rozumu tam nie wszczepiają??? Chyba bardziej by się przydało.
Rolnik
2 lata temu
Szkoda chłopa, abtak fajny amerykansky był
Grzesiek I
2 lata temu
Mógł sobie do głowy wszczepić... i tak nie używał, a ręka zawsze potrzebna...
...
Następna strona