Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|
aktualizacja

Lotnisko w Radomiu zderzyło się z rzeczywistością. "Dyskusyjne było wpakowanie 800 mln zł"

521
Podziel się:

- To również przedsmak tego, czym będzie CPK - powiedział wiceminister Marcin Horała, otwierając Lotnisko Warszawa-Radom. Oby te słowa nie odbijały mu się czkawką, bo nowy port już na początku ma pod górkę. Ekspert mówi wprost: teraz widać, jak dyskusyjne było wpakowanie 800 mln zł.

Lotnisko w Radomiu zderzyło się z rzeczywistością. "Dyskusyjne było wpakowanie 800 mln zł"
Nowy port nie ma łatwego startu (Agencja Wyborcza, Fot. Marcin Kucewicz / Agencja Wyborcza.pl)

Podczas uroczystego otwarcia premier Mateusz Morawiecki mówił, że Lotnisko Warszawa-Radom to "dowód na to, że zdejmujemy klątwę z Radomia, którą na to miasto po czerwcu 1976 r. rzucili komuniści". Przekonywał też, że sceptycy wobec inwestowania w ten port 800 mln zł, nie mieli racji. - To lotnisko będzie tętniło życiem - zapewniał szef rządu podczas inauguracji z pompą.

W Radomiu rzeczywiście powstało najnowocześniejsze regionalne lotnisko w Polsce, skrojone pod potrzeby czarterów i tanich linii lotniczych. Problem w tym, że na razie nie zdecydował się z niego latać żaden tani przewoźnik, a część z zapowiadanych tras została skasowana, jeszcze zanim wystartował na nich pierwszy rejs.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Rynek powoli weryfikuje Radom". Lotnisko dla tanich linii bez Ryanaira i Wizz Aira

3,6 tys. pasażerów w dwa tygodnie. Statystyki Lotniska Warszawa-Radom

Money.pl ustalił, że po pierwszych dwóch tygodniach z Lotniska Warszawa-Radom skorzystało łącznie ponad 3,6 tys. pasażerów. Tygodniowo odbywa się tam 12 operacji startów i lądowań.

- Ciężko było rzecz jasna oczekiwać, że wszystko pójdzie jak po maśle i linie będą tam walić drzwiami i oknami. Obwąchiwanie każdego lotniska ma swoje prawa, więc korekty w rozkładzie były rzeczą oczywistą. Tutaj jednak każda korekta urasta do miana wydarzenia narodowego, bo napompowano wcześniej niesamowicie bańkę medialną wokół Radomia, projekt został mocno upolityczniony - komentuje money.pl Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Lotnisko Warszawa-Radom powstało na gruzach portu lotniczego Radom-Sadków. Ten zakończył działalność po zaledwie trzech latach działalności, ponosząc finansowe i wizerunkowe fiasko. Zyskał miano lotniska, z którego prawie nikt nie latał. W ostatnim roku działalności odprawiono tam niespełna 10 tys. pasażerów - a to w uproszczeniu mniej niż 30 osób dziennie.

Państwowe Polskie Porty Lotnicze odkupił bankruta i zainwestował w niego około 800 mln zł. I przekonywał, że nowoczesne lotnisko, z dłuższym pasem startowym, nowoczesnym terminalem, będzie przepisem na sukces. Port Lotniczy Warszawa-Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 r. zapowiadano jako ten, który ma odciążyć stołeczne Lotnisko Chopina, przejmując z niego część ruchu czarterowego i tanich linii lotniczych. Od początku zwracano jednak uwagę, że Warszawa ma już lotnisko komplementarne - port lotniczy w Modlinie. Odprawia ponad 3 mln pasażerów rocznie i sam wymaga rozbudowy.

- Przede wszystkim na kanwie wojny z lotniskiem w Modlinie zasadne było i jest pytanie o sensowność budowy lotniska w Radomiu - dodaje Furgalski.

Radom kontra Modlin

PPL, zarządzający Lotniskiem Chopina i udziałowiec Modlina, od lat blokował decyzje inwestycyjne. Argumentował, że to lotnisko jest podporządkowane tylko jednemu przewoźnikowi - Ryanairowi. I to on wyłącznie skorzysta na nowych inwestycjach, a Modlin wciąż pozostanie nierentowny.

PPL wylicza, że w sezonie letnim liczba operacji z Lotniska Warszawa-Radom wzrośnie, najpierw do 18, a potem do 32 tygodniowo. Sezon letni kończy się 27 października. Dzień później w życie wchodzi rozkład lotów na okres zimowy.

- Bardzo ciekawe będzie zapełnienie czarnej dziury, jaką jest tablica odlotów po 27 października, kiedy to odleci ostatni rejsowy samolot LOT-u. Sezon zimowy w ogóle jest ciężki a w Radomiu przy obecnym ograniczaniu oferty w sezonie wysokim, będzie bardzo ciężki - dodaje Furgalski w rozmowie z money.pl.

Radom to "przedsmak tego, czym będzie CPK"

- Na naszych oczach powstaje jedno z najlepiej skomunikowanych miejsc w Polsce. To również akt wielkiej sprawiedliwości wobec tak ciężko doświadczonego miasta. To również przedsmak tego, czym będzie CPK - mówił Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, podczas uroczystego otwarcia nowego Lotniska Warszawa-Radom.

Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych IATA w prognozie z 2022 r. na zlecenie PPL szacuje, że w 2040 r. Lotnisko Warszawa-Radom obsłuży 1,8 mln pasażerów. Polskie Porty Lotnicze przewidują, że na koniec grudnia 2022 r. będzie to 150-180 tys. podróżnych. Wcześniej była mowa o 250 tys. pasażerów w tym samym okresie. A jeszcze w 2021 r. o tym, że już po zaledwie 2-3 latach od otwarcia z Radomia będzie latać milion pasażerów rocznie.

- Opierając się tylko na prognozach przedstawicieli portu oraz analizach IATA, widać teraz tym bardziej, jak dyskusyjne było wpakowanie 800 mln zł w to lotnisko. Dla mnie to także "dobry" prognostyk do tych szumnych zapowiedzi odnośnie CPK w 2027 roku, która to inwestycja będzie nieporównywalnie większa niż Radom - ostrzega Furgalski.

Bo plany i zapowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości wobec Centralnego Portu Komunikacyjnego są jeszcze większe. Odkąd zapadła decyzja, przekonywano, że będzie to jedno z najlepszych lotnisk na świecie, nowe centrum transportowe kraju, koło zamachowe polskiej gospodarki i trampolina dla LOT-u, który dołączy do grona tych najbardziej liczących się linii lotniczych. Jeśli Lotnisko Warszawa-Radom to "przedsmak tego, czym będzie CPK", to ekspert ma wątpliwości.

- Już przy malutkim projekcie radomskim zaliczyliśmy 2,5-roczną obsuwę czasową oraz dwukrotny wzrost kosztów, czy rozminięcie się inwestycji lotniczej z kolejową w postaci nowego przystanku kolejowego dla obsługi lotniska - dodaje prezes ZDG TOR.

Polskie Porty Lotnicze bronią inwestycji w Radomiu. "Warto pamiętać, że Lotnisko Warszawa – Radom, mimo swojej przeszłości, to tak naprawdę całkowicie nowy produkt na mapie polskich lotnisk. Jak zawsze w takich przypadkach linie lotnicze i touroperatorzy potrzebują czasu na kształtowanie siatki połączeń. Zmiany w siatce połączeń będą pojawiać się systematycznie w każdym sezonie, niektóre kierunki będą znikać, a w ich miejsce będą pojawiać się nowe. Szczególnie jeśli chodzi o loty czarterowe, siatka połączeń jest dostosowywana do aktualnych trendów" - czytamy w odpowiedzi na pytania money.pl.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(521)
BEN
10 miesięcy temu
w ziemie będą tylko wróble ewentualnie wrony, z pasa startować , za 800 mln zł
J-23 Janek Do...
rok temu
Lotnisko w Warszawie na Okęciu kosztowało za PRL kilkadziesiąt milionów. Do dzisiaj trwają dyskusje czy było warto ? A przecież w tym czasie było lotnisko w Warszawie na Polach Mokotowskich, na Bemowie, na Gocławiu ! Port w Gdyni kosztował polaków kilkadziesiąt milionów złotych ( przed wojną 1939 ) Do dzisiaj trwają dyskusje czy było warto ? A przecież w tym czasie mieliśmy port w Gdańsku ! Ludzie, trochę oleju w głowie by coś ocenić to potrzeba trochę czasu !
J-23 Janek Do...
rok temu
Lubię czytać posty pisane przez ludzi zawistnych, zazdrosnych, dokładnie takie jak te o lotnisku w Radomiu. Takie posty piszą ludzie mali nic nie warci i nic nie robiacy w życiu. Sami nie potrafią a jak komuś się coś uda to skręcają się z nienawiści i złości
KINOL
rok temu
Czy Modlin to przedmieścia Warszawy, taka dzielnica slamsów? Jaka linia tramwajowa tam kursuje?
Jan
rok temu
To jest czternaste miasto w Polsce i największe bezrobocie w Europie i leży na wschodzie Polski a Warszawa okrada Radom takimi bredniami kierujo się lokalni działacze Radomscy przeniescie im stolicę do Radomia
...
Następna strona