Mimo piątkowej zniżki był to tydzień kontynuacji korekty wzrostowej zapoczątkowanej 17 lipca. W ciągu ostatnich 5 sesji wskaźnik dużych spółek WIG20 odrobił 3,2 proc., a indeks szerokiego rynku WIG zyskał 3,4 proc.
Indeks WIG20 , po 1,3 proc. spadku, zakończył tydzień powyżej poziomu 2700 pkt. ** Na pocieszenie pozostaje fakt, że zniżce towarzyszył niewielki obrót, znacznie mniejszy niż podczas wcześniejszych wzrostowych sesji.
Losy piątkowej sesji miały rozstrzygnąć popołudniowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Nic jednak nowego nie wniosły. Wprawdzie bezrobocie za Oceanem było wyższe niż zakładano, ale spadek miejsc pracy okazał sie mniejszy niż oczekiwał rynek. Wyniki kwartalne, nieznacznie lepsze od prognoz, opublikował bank Pekao. Mimo tego Akcje spółki potaniały. Należy jednak pamiętać,że bank w ciągu 2 tygodni przed publikacją zyskał już ponad 30 proc.
Poniedziałkowa sesja zakończyła się zgodnie z przewidywaniami inwestorów. Indeksy wzrosły, ale WIG20 nie pokonał oporu 2650 punktów.
Na wtorkowej sesji, po słabym otwarciu, główne indeksy rozpoczęły wspinaczkę, która trwała praktycznie całą sesję. Jej efektem było zachowanie dzień wcześniej zdobytych poziomów.
Nie lada wyczynem była środowa sesja, podczas której na fali niemal euforycznych zakupów graczy zachęconych zaskakująco dobrymi raportami kwartalnymi TP S.A. i BZ WBK, WIG20 zyskał ponad 100 pkt i wybił się ponad poziom 2750 pkt. Cały rynek wzrósł o 3,79 proc. przy obrotach przekraczających 2,1 mld złotych.
Czwartkowa sesja zakończyła się minimalnymi spadkami indeksów. Jednak po publikacji zrewidowanych danych o tempie wzrostu gopodarczego USA, mieliśmy, ogromne wahania indeksów. W końcówce sytuacja się uspokoiła. Raport kwartalny upublicznił BRE Bank. Przedstawione wyniki nie odbiegały od oczekiwań rynkowych.
W minionym tygodniu popyt wciąż pozostawał mocny i otrzymał wsparcie w postaci raportów kwartalnych spółek z naszego podwórka. Kolejne publikacje wyników pokazują, spółki są w stanie zaskakiwać inwestorów. Z drugiej strony jest grupa spółek, przede wszystkim eksporterów, którym mocny złoty i spadek popytu zagranicznego coraz bardziej odbija się na wynikach.