Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Krach w Hiszpanii. Fatalny koniec tygodnia dla inwestorów

0
Podziel się:

Dlaczego giełdy załamały się podczas ostatniej sesji w tym tygodniu - najnowszy komentarz Money.pl.

  Łukasz Pałka , Analityk Money.pl 
 
Dziennikarz ekonomiczny, który w 2009 r. porzucił prasę papierową dla internetu. Giełdowy optymista, dla którego analiza techniczna to wróżenie z fusów, bo liczą się tylko twarde dane. Czasami zdarza mu się świadomie łapać noże, a w okresie bessy śpi spokojnie.
Łukasz Pałka , Analityk Money.pl Dziennikarz ekonomiczny, który w 2009 r. porzucił prasę papierową dla internetu. Giełdowy optymista, dla którego analiza techniczna to wróżenie z fusów, bo liczą się tylko twarde dane. Czasami zdarza mu się świadomie łapać noże, a w okresie bessy śpi spokojnie.

Fatalne informacje z Hiszpanii oraz sprzedaż akcji banku PKO BP przez Skarb Państwa zdominowały w mijającym tygodniu doniesienia dotyczące warszawskiego parkietu. Ogólny obraz rynku pozostaje jednak bez zmian. Panuje marazm, który nie pozwala indeksom na bardziej znaczące ruchy.

Notowania podczas ostatniej sesji w tym tygodniu zostały zdominowane przez fatalne doniesienia z Hiszpanii. Bo chociaż ministrowie krajów strefy euro zgodzili się na udzielenie pomocy hiszpańskim bankom, to jednocześnie pojawiły się informacje o tym, że Walencja zwróci się o pomoc do władz centralnych kraju. Region jest bowiem na granicy bankructwa i będzie potrzebował około 18 miliardów euro. To spowodowało wyprzedaż na europejskich giełdach. Oczywiście odczuł to indeks WIG20, ale spadek i tak był znacznie niższy w porównaniu do głównych indeksów w Hiszpanii i Włoszech, które tracą po 4-6 procent. Towarzyszy temu rekordowy wzrost rentowności hiszpańskich obligacji.

WIG20 na tle głównych indeksów w Hiszpanii i we Włoszech Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Informacje z Hiszpanii nie są jednak jedynymi, które w mijającym tygodniu miały wpływ na notowania na warszawskiej giełdzie. Wśród najważniejszych trzeba również wymienić kolejną dużą transakcję w wykonaniu resortu skarbu.

Prawie 3,1 miliarda złotych - dokładnie tyle zainkasował Skarb Państwa po sprzedaży 7,6 procenta akcji banku PKO BP po cenie 32,5 złotego za papier. O ile sama transakcja nie była zaskoczeniem, bo o planach resortu skarbu mówiło się już od ponad roku, to sam jej termin przypadł na dość trudny okres na giełdzie. Akcje banku są dzisiaj o około jedną czwartą tańsze niż jeszcze na początku 2011 roku. O tym, co ta transakcja oznacza dla inwestorów i czy Skarb Państwa mógł sprzedać akcje drożej, można przeczytać w analizie Money.pl.

Zobacz notowania PKO BP od początku 2011 roku Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Sprzedaż akcji PKO BP przez Skarb Państwa była kolejnym, jednorazowym wydarzeniem, które miało spory wpływ na notowania indeksu WIG20. Dołujące akcje PKO BP nie pozwalały na wzrost głównego indeksu, podobnie jak w ubiegłym tygodniu miało to miejsce po odcięciu dywidendy z akcji koncernu KGHM.

Nastrojów na rynku z pewnością nie mogły poprawić informacje makroekonomiczne, które w tym tygodniu spływały na rynki. Chodzi zarówno o dane krajowe, jak i zagraniczne. W przypadku Polski bardzo negatywnym zaskoczeniem okazały się najnowsze wyniki produkcji przemysłowej. Jak podał GUS, w czerwcu jej wzrost wyniósł 1,2 procenta rok do roku, co stanowi znaczącą różnicę w porównaniu do wcześniejszych prognoz analityków.

Gdyby tego było mało, również dane dotyczące rynków zagranicznych nie zachwyciły. Wśród najważniejszych należy wymienić indeks nastrojów ZEW w Niemczech, produkcję przemysłową w USA, dane z amerykańskiego rynku nieruchomości i rynku pracy. Wszystkie po raz kolejny dowiodły tego, że o odbiciu w gospodarce na razie możemy zapomnieć.

Zbyt przekonujący podczas swoich dwóch przemówień nie był w ostatnich dniach również szef amerykańskiego banku centralnego Ben Bernanke. Kto śledzi jego wystąpienia, ten z pewnością zauważył, że prezes Fed od dawna nie powiedział nic nowego. Ciągle powtarza, że gospodarka rozwija się w tempie umiarkowanym i że w razie potrzeby Fed będzie reagował. Nadzieje na program QE3 są więc na razie bardzo małe.

Tym samym handel kończymy w kiepskich nastrojach. Do tego WIG20 już drugi tydzień z rzędu zaliczył spadek, co oznacza, że nasz parkiet w ostatnich dniach wypada słabiej w porównaniu do innych giełd Europy Zachodniej.

Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)