Po serii słabych sesji, ostatnie w tym tygodniu notowania przyniosły przerwę w spadkach i niewielkich rozmiarów wzrosty.
Po notowaniach których losy się ważyły do końca sesji główne indeksy WIG oraz WIG20 zyskały odpowiednio 0,21 i 0,45 procent. Wyraźnie spadła wartość obrotu, który wyniósł ostatecznie zaledwie 765 milionów złotych.
Mimo czwartkowych wzrostów za oceanem zwyżka w Europie trwała jedynie w pierwszej części sesji, potem do głosu doszły obawy o kontynuacje odbicia w USA co sprowadziło zachodnioeuropejskie indeksy do punktu wyjścia. Również nasz rynek oddał znaczącą cześć porannej zdobyczy jednak zdołał utrzymać się nad kreską.
W gronie największych spółek najlepiej od początku dnia prezentowały się papiery KGHM, próbujące odreagować ostatnią przecenę. Udanie finiszowały silne ostatnio walory Biotonu, zyskując niemal pięć procent. Po przeciwnej stronie rynku znalazły się dzisiaj akcje Cersanitu, które wskutek silnie umacniającego się dzisiaj złotego straciły prawie dwa procent swojej kapitalizacji. Uspokojenie sytuacji na rynkach surowców pozwoliło na odrabiane strat zagranicznym spółkom notowanym na GPW CEZ i NWR, których kursy zakończyły sesję zwyżkami.
Symboliczna zwyżka naszego parkietu na koniec tygodnia nie może na pewno zmienić oceny mijającego tygodnia, który przyniósł niestety eskalacje złych nastrojów napływających ze światowych rynkach. Obok kolejnej serii słabych danych makro, potwierdzających coraz gorszy stan gospodarki USA i Eurolandu, globalni inwestorzy ponownie zetknęli się z nasileniem obaw o stan amerykańskiego sektora finansowego, gdzie poważne problemy amerykańskiego Lehman Brothers doprowadziły jedną z najstarszych finansowych instytucji na skraj bankructwa.
W dodatku utrzymujący się odwrót światowego kapitału od rynku rosyjskiego i załamanie cen surowców, również osłabiło pozycje Warszawy i zachęciło inwestorów jeśli nie do wyjścia z polskich akcji to przynajmniej do wstrzymania zakupów. W efekcie WIG oraz WIG20 z hukiem przebiły sierpniowe minima, otwierając sobie tym samym drogę do testowania lipcowych minimów.
Rozwój sytuacji na naszym parkiecie w nadchodzącym tygodniu będzie ściśle skorelowany z ewentualna poprawą nastrojów wokół rynków wschodnioeuropejskich jak również od dalszych losów amerykańskiego banku inwestycyjnego Lehman Brothers. Jego możliwa upadłość może sprowokować kolejny impuls spadkowy na wszystkich światowych rynkach.