Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|

Brakuje rąk do pracy. Firmy mają problem

211
Podziel się:

Pracodawcy borykają się z niedoborem pracowników i niepewnością co do skali wzrostu kosztów prowadzenia działalności gospodarczej - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.

Brakuje rąk do pracy. Firmy mają problem
Brakuje rąk do pracy (money.pl, Rafał Parczewski)

Wskaźnik Rynku Pracy informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia spadł z 65,6 pkt we wrześniu do 65,2 pkt w październiku - podało we wtorek Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.

"Tym samym kontynuowany był trend spadkowy wskaźnika, skala jego zmian znowu zaczęła przybierać na sile, co z punktu widzenia poszukujących pracy jest zjawiskiem korzystnym" - stwierdzili analitycy BIEC.

Pracodawcy mają problem

Z punktu widzenia pracodawców poszukujących odpowiednich pracowników najważniejsze ograniczenia rynku pracy to niedobory po stronie jego podaży (co poza rosnącą inflacją zwiększy presję płacową w firmach) i niepewność co do skali wzrostu kosztów prowadzenia działalności gospodarczej (drożejące surowce, wyższe koszty pracy, wyższe i liczniejsze podatki), co w znacznym stopniu determinuje politykę kadrową w firmach.

Zobacz także: W rządzie cieszą się z inflacji? Poseł ma teorię

Analitycy zwrócili uwagę, że stopa bezrobocia rejestrowanego zmalała w ujęciu miesięcznym o 0,1 pkt proc. i wyniosła 5,5 proc., natomiast po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych wyniosła 5,7 proc. malejąc również o 0,1 pkt proc. w ujęciu miesięcznym.

BIEC poinformowało, że w październiku pięć z siedmiu składowych wskaźnika oddziaływało w kierunku spadku jego wartości, a w konsekwencji spadku stopy bezrobocia rejestrowanego.

Ubyło bezrobotnych

W październiku w porównaniu do września o 5 proc. zmalała liczba osób bezrobotnych, które wyrejestrowały się z urzędów pracy z tytułu podjęcia zatrudnienia.

"Tym samym, skompensowany został wzrost tej kategorii bezrobotnych z września br. Generalnie w ostatnich miesiącach liczba osób bezrobotnych, które znajdują zatrudnienie ustabilizowała się na poziomie około 65 tys. osób w skali miesiąca" - podkreślono.

"Podaż ofert pracy trafiających do rejonowych urzędów zatrudnienia znacząco przewyższa liczbę osób, które znajdują pracę i zostają wyrejestrowane z bezrobocia. Stanowią one zaledwie 60 proc. tych ofert. Co więcej, w ostatnich miesiącach systematycznie zwiększała się liczba ofert niewykorzystanych. Od początku roku średniomiesięcznie pozostawało niewykorzystanych około 80 tysięcy ofert, podczas gdy w analogicznym okresie ubiegłego roku było to około 65 tysięcy" - zaznaczyli analitycy.

Zauważyli, że co prawda przed rokiem przedsiębiorstwa nie były zbyt skłonne do zwiększania zatrudnienia, choćby ze względu na ograniczenia pandemiczne, niemniej obserwowany ostatnio wzrost liczby ofert pracy niewykorzystywanych przez bezrobotnych może świadczyć o nasilającej się luce pomiędzy oczekiwaniami pracodawców a kwalifikacjami osób bezrobotnych poszukujących pracy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
rynek pracy
praca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(211)
WYRÓŻNIONE
Olka
3 lata temu
Tytuł.powinien brzmieć "brakuje frajerów do pracy za minimalna". Te firmy które dobrze placa i są w porządku dla pracownika nie mają żadnego problemów z zatrudnianiem, a więcej kolejki stoja do nich
-----
3 lata temu
Nie brakuje rąk do pracy . Brakuje dobrej pracy . Byle jakiej i byle jak płatnej jest pod dostatkiem , a pracownicy chcą żyć jak ludzie . Niech pracodawcy zaczną godnie płacić , będą mieli pracowników , a jak nie to niech pracują sami albo zwijają interesy .
.I..
3 lata temu
Przez lata nam mówiono: jak się nie podoba idź gdzie indziej 100 czeka na twoje stanowisko. No to ludzie poszli teraz sobie zatrudniacie tych innych. Wygoniono nas z kraju za chlebem i teraz płacz bo w kraju nie ma komu robić.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (211)
Młoda z Danii
3 lata temu
Przy aktualnych cenach koszty utrzymania w dużym mieście dla jednej osoby to 5-6 tys. na rękę. Jak pracodawcy będą tak płacić to chętnych znajdą, za 2500 netto to by mi się nawet wstać rano nie chciało.
Nina
3 lata temu
Niech zaczną dobrze płacić to nie będą mieć problemu. Ceny europejskie a pensje wschodnie. A i bez komentarzy, że teraz firmy mają większe podatki. Mówię o korporacjach, które na to stać, ja się podwyżki doprosić nie mogę od 3 msc więc szukam czegoś lepszego i się zmywam.
FelekMig
3 lata temu
Do mlodych pisze bo starzy już nic nie zmienia w swoim życiu. Młody nie bój się pracy jakiej kolejek, próbuj wszystkiego w życiu, kurier, sprzątacz, spawacz, lakiernik, traktorzysta, tokarz, próbuj wszystkiego, znajdź to co lubisz i łatwo tobie przychodzi idź na praktykę za pół darmo za śniadania itp. Naucz się czegokolwiek, rób to dobrze. jak nie znasz języka to jedź do pracy za granicę przez agencję pracy popracujesz rok maksymalnie dwa przez agencję. Wtedy zobaczysz jaka jest różnica między polskimi pracodawcami a zagranicznymi.
ja"
3 lata temu
Brakuje pracujących? Trzeba portfelem wstrząsnąć i dać zarobić a nie najniższym kosztem a w mediach że tragedia.
marcin g
3 lata temu
pracowałem 4 lata w Holandii, i chyba tam będe musiał wrócić, ale jedna podstawowa zasada, żadnego Polaka w łańcuchu wypłat, praca tylko na holenderskich umowach z holenderskimi pracodawcami/agencjami. Różnice? W NL wypłaty są co tydzień, polskie firmy proponują "po polsku" miesięcznie, oczywiście umowa polska z przeliczaniem złotówek na euro i spowrotem, dla elektryków holenderskie agencje zapewniają pojedyńcze pokoje, polskie firmy dwuosobowe, różnica w stawce 2-3 euro netto na godzine (tygodniowo różnica 80-120 euro na ręke), wystarczy znać angielski i wynegocjować warunki bezpośrednio.
...
Następna strona