Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|

Brexit. Eksperci: możemy się spodziewać "powrotu skazańców" do Polski

189
Podziel się:

Brexit jest ciągle niewiadomą, ale Polacy na Wyspach ciągle słyszą zapewnienia, że nikt z kraju ich wyrzucał nie będzie. O ile nie mieli tam kłopotów z prawem. - Powiedzmy sobie to wprost: skazańców Wielka Brytania będzie się chciała pozbyć - słyszymy od prawników z Wysp.

Ci, którzy mają na Wyspach kartotekę, mogą się spodziewać problemów po brexicie. Zwłaszcza "twardym".
Ci, którzy mają na Wyspach kartotekę, mogą się spodziewać problemów po brexicie. Zwłaszcza "twardym". (East News, AP/Associated Press/East News)

Co dalej z brexitem? To pytanie zadaje sobie chyba każdy Brytyjczyk i większość mieszkańców innych państw UE. Również, a może przede wszystkim, Polacy na Wyspach, których jest ponad milion.

Dotychczas emigranci z Polski i innych krajów UE słyszeli tylko, że będą mogli spokojnie zostać w Wielkiej Brytanii. Problemy mogą mieć raczej ci, którzy będą chcieli wyemigrować po brexicie. Polacy na Wyspach będą mogli zapewne zostać na podstawie statusu osoby osiedlonej (settled status). Z jego uzyskaniem problemów być nie powinno, chyba, że ktoś dorobił się w UK kryminalnej kartoteki.

- O tak, wtedy mogą być problemy - słyszymy od pani Marii, polskiej adwokat na Wyspach.

Zobacz także: Brexit. "To jest trochę mit, że Brytyjczycy żałują swojej decyzji". Obejrzyj wideo:

Na mandat patrzą przez palce

Sprawdzamy na stronie Home Office (brytyjski odpowiednik MSWiA) wymagania dla osoby osiedlonej. Zbyt wielu dokumentów nie potrzeba - obywatelom UE wystarczy dowód osobisty oraz potwierdzenie zamieszkiwania w kraju. Ale jest jeszcze coś: Home Office sprawdzi kryminalną przeszłość każdego kandydata.

Zatem czy osoby skazane nie mogą liczyć na status? Home Office nie mówi tego wprost. - Sprawdzimy, czy nie popełniłeś poważnego przestępstwa, sprawdzimy, czy nie stanowisz zagrożenia - czytamy na stronie. Problemy mogą mieć też recydywiści, którzy popełniają mniej poważne występki. Jak podkreśla Home Office, każde nazwisko jest sprawdzane pod tym kątem w brytyjskiej bazie, ale sprawdza się też, czy dana osoba nie weszła w konflikt z prawem za granicą.

Zaraz potem Brytyjczycy uspokajają. - Jeśli twoje przewinienie nie jest duże, na przykład masz mandat za zbyt szybką jazdę, nie będziesz miał problemów - zapewnia Home Office. Jest też furtka dla tych, którzy mają większe przewinienia na koncie. - Każdej sprawie przyglądamy się indywidualnie - zapewnia Home Office. Ale nie ukrywa, że jeśli kandydat na osiedlonego był w więzieniu, zwykle musi mieć 5-letnią historię rezydentury na Wyspach po zwolnieniu.

Pytamy panią Marię, co się kryje pod tymi ogólnikami. - To nie jest tak, że Brytyjczycy chcą mieć tu skazańców z innych krajów. Zwłaszcza jeśli brexit w końcu stanie się faktem - mówi. - Powiedzmy sobie to wprost: ich będą się po prostu chcieli pozbyć - mówi.

Czyli nie ma szans, żeby ktoś z wyrokiem dostał status osiedlonego? - Tego nie powiedziałam. Ale wyobraźmy sobie taką sytuację. Powiedzmy, że ja mam czystą kartę, a pan wyrok za kradzież. Komu pierwszemu przyznają status? Oczywiście, że mi - wyjaśnia prawniczka.

"Wielka Brytania to nie oaza dla przestępców"

Wyspy często są uważane nad Wisłą za kraj, do którego wyjeżdżają przestępcy z Polski, by uniknąć kary.

- Znajomy na dyskotece pobił gościa, wiadomo, po po pijaku. A że wcześniej miał już podobny wybryk, no to mu zawiasy się odwiesiły. Parę lat temu - chyba w 2012 wyemigrował więc do Anglii. Miał zapewnione lokum. Przez wiele lat pracował na czarno na budowach, ale nikt go w UK nie niepokoił. I jest pewien, że ciągle tak będzie. A powrót do Polski to dla niego zagrożenie, że od razu pójdzie za kraty - słyszę historię od znajomego. I powtarzam ją pani Marii.

- To nie jest tak, że przestępcy z Polski mają wolną rękę na Wyspach. To jest po prostu kwestia, kiedy polski wymiar sprawiedliwości przypomni sobie o takim człowieku i zwróci się do odpowiednich władz - słyszę od prawniczki z Londynu.

Zapewnia jednak, że Polska o wszystkich takich przypadkach pamięta. - Niedawno miałam taki przypadek. Przyszedł do mnie klient, który mieszka od dawna na Wyspach. Popełnił jakieś przestępstwo w Polsce 18 lat temu. I teraz ojczyzna sobie o nim przypomniała. Czemu teraz? Bo przedawnienie jest po 25 latach i chcą zdążyć - mówi pani Maria.

Setki Polaków w brytyjskich więzieniach

Według rządowych danych, w brytyjskich więzieniach przebywa obecnie ponad 800 Polaków. Są tym samym najliczniejszą mniejszością narodową w brytyjskich zakładach karnych. Dla porównania - Irlandczyków jest 728, a Pakistańczyków - 353.

Czy po brexicie Wielka Brytania będzie chciała wysłać więźniów do ojczyzny?

- Ależ już tak się dzieje. Zwykle przy niższych wyrokach wygląda to tak. Ktoś jest skazany na 4 lata, z czego dwa ma spędzić w brytyjskim więzieniu, a dwa kolejne - w polskim. No to po roku odsiadki przychodzi do takiej osoby urzędnik z Home Office. Ma propozycję: my panu darujemy resztę wyroku, niech pan wraca do Polski. Ale jest jeden haczyk. Brytyjczycy oferują takiej osobie "bilet w jedną stronę", z zakazem powrotu na Wyspy przez, załóżmy, dziesięć lat. Wszystko dlatego, że Brytyjczycy po prostu nie chcą utrzymywać u siebie więźniów z innych krajów. A zakłady tu są i tak mocno przepełnione - słyszymy od pani Marii.

Zdaniem prawniczki, po brexicie, zwłaszcza "twardym", podobnych propozycji może padać jeszcze więcej. - O ile do brexitu w ogóle kiedyś dojdzie. W tej chwili wygląda na to, że pozostaniemy w Unii na dobre - uważa pani Maria.

- Być może więc nawet te statusy osiedlonych nie będą Polakom potrzebne. Ale jeśli ktoś wiążę z Wielką Brytanią swoją przyszłość, lepiej jednak o to zadbać. Po pierwsze, dla spokoju. A po drugie - naprawdę nie wiadomo co teraz na Wyspach się stanie - słyszymy od prawniczki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(189)
Popylina
4 lata temu
Stucznà panikę oczywiście dla własnego wywołujà polscy prawnicy , którzy za wypełnienie formularza osobie ubiegajàcej się o status osiedleńca życzà sobie na dzień dobry £850, trzeba być naprawdę groźnym bandziorem by nie otrzymać pozeolenis napobyt w uk
onet
5 lata temu
"... Polacy na Wyspach, których jest ponad milion. ..." autorze stare masz te dane...
hehehe
5 lata temu
przeciez juz chyba kazdy wie ze brexitu nie bedzie a oni tylko teraz lawiruja jak wyjsc z twarza i bez halasu czesci ich spoleczenstwa
Retrox
5 lata temu
To skandal,polacy traktuja Zjednoczone Krolestwo Wlk Brytani jak wychodek,i maja pretensje ze chca ich sie pozbyc.Po to wlasnie Brytyjczycy robili referendum,choc to jest kraj budowniczy UE,zas polska jest darmozjadem.
m0
5 lata temu
powinno sie wydalic wiekszosc ktora przyjechala w i po 2004 r -90% bez zadnych brytyjskich kwalifikacji/uprawnien nie mowie juz o "angielskim" o to chodzi brexiterom ale to prawie niemozliwe
...
Następna strona