Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Niemcy szykują się na ciężką zimę. Liczenie na gaz z Rosji jest zbyt niebezpieczne

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP naturalnie.
Podziel się:

W obliczu wielkiej niepewności dotyczącej dostaw rosyjskiego gazu Niemcy chcą produkować więcej prądu w elektrowniach węglowych. Oznacza to wielką zmianę w kraju, który mocno stawiał na energię elektryczną produkowaną z błękitnego paliwa. - To gorzkie, ale po prostu nieuniknione - przyznaje minister gospodarki Robert Habeck.

Niemcy szykują się na ciężką zimę. Liczenie na gaz z Rosji jest zbyt niebezpieczne
Minister Robert Habeck planuje kroki, mające zapobiec brakom energii na początku sezonu grzewczego (Getty Images, SeanGallup)

Do produkcji energii elektrycznej będzie zużywane mniej gazu, zamiast tego bardziej wykorzystywane będą elektrownie węglowe. Odpowiednia ustawa w tej sprawie ma zostać uchwalona przez Radę Federalną 8 lipca i szybko wejdzie w życie – informuje w niedzielę portal RedaktionsNetzwerk Deutschland.

"Sytuacja jest poważna"

Robert Habeck planuje już teraz kroki, mające zapobiec brakom energii na początku sezonu grzewczego. Do oszczędzania energii ma być zachęcany przede wszystkim przemysł. W wyniku ograniczania dostaw gazu przez Rosję w planach jest szersze wykorzystywanie przez Niemcy elektrowni węglowych, co jest "gorzką pigułką" dla ministra gospodarki, polityka z partii Zielonych – zauważa RND.

Jak dowiaduje się dpa, na plany te rząd federalny przeznacza "miliardowe środki". "Sytuacja jest poważna" – potwierdza Habeck. Rosyjski koncern Gazprom w ostatnich dniach znacznie ograniczył przepływ gazu przez gazociąg Nord Stream 1, tłumacząc to względami technicznymi.

Minister przekonuje jednak, że ma to polityczne podłoże. Komentuje, że napięta sytuacja i wysokie ceny są "bezpośrednią konsekwencją agresji rosyjskiej na Ukrainę na rozkaz prezydenta Władimira Putina" – przypomina RND. "To oczywista strategia Putina, aby siać niepokój, dzielić nas i podbijać ceny" – podkreśla Habeck.

Zobacz także: Czekają nas zimne kaloryfery? "Ciepłownictwo jest w trudnej sytuacji. Firmy będą bankrutować"

Jak zapewnia minister, mimo pogorszenia sytuacji na rynku gazu i wysokich cen na rynku, trwa uzupełnianie rezerw tego surowca. "Bezpieczeństwo dostaw jest obecnie gwarantowane" – ocenił minister. Jego zdaniem zużycie gazu w sektorze elektroenergetycznym i przemyśle powinno teraz zostać zmniejszone, a zbiorniki magazynowe - napełniane.

"Aby zabezpieczyć magazynowanie gazu, rząd federalny wkrótce udostępni dodatkową linię kredytową w wysokości 15 mld euro, w porozumieniu z ministerstwem finansów" – dowiaduje się RND. Minister zapowiada też zwiększenie udziału energetyki węglowej w wytwarzaniu energii elektrycznej. "To gorzkie, ale po prostu nieuniknione" – ocenił.

Zależność od rosyjskiego gazu odbija się czkawką

Niemcy mocno w ostatnich latach stawiały na produkcję energii elektrycznej z gazu. Ponieważ zdecydowały się na zamykanie swoich elektrowni atomowych, do łask zaczął wracać też węgiel. To absurd – komentowali w ubiegłym roku ekolodzy. Większość importowanego do Niemiec gazu - aż 55 proc. - pochodziła z Rosji. W świetle politycznych napięć na linii Rosja-Bruksela, spowodowanych rosyjską inwazją na Ukrainę, dotychczasowa polityka energetyczna Niemiec stała się teraz dużym problemem.

Na bezproblemowe dostawy gazu z Rosji mogą liczyć natomiast Węgrzy. W niedzielę szef węgierskiego MSZ Peter Szijjarto poinformował, że dostał zapewnienie od prezesa Gazpromu Alieksieja Millera i od wicepremiera Aleksandra Nowaka, iż Rosja będzie się w pełni wywiązywać z umów dotyczących dostaw gazu na Węgry.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
energetyka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP