Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Polacy ruszyli po dodatek solidarnościowy. Tyle osób straciło pracę przez wirusa

5
Podziel się:

ZUS potwierdza, że szybko rośnie liczba osób uprawnionych do otrzymywania dodatku solidarnościowego. Czyli takich, które straciły pracę przez epidemię. Zakład wypłacił już świadczenie ponad 120 tys. Polaków. Problem w tym, że druga fala idzie, a dodatek obowiązuje tylko do końca sierpnia.

Według najnowszych danych już przynajmniej 120 tys. Polaków straciło pracę przez koronawirusa
Według najnowszych danych już przynajmniej 120 tys. Polaków straciło pracę przez koronawirusa (money.pl)

Jak pisze "Rzeczpospolita", w oddziałach ZUS jest już 121 tys. wniosków o dodatek solidarnościowy w kwocie 1500 zł. Przypomnijmy, że to jeden z kampanijnych pomysłów Andrzeja Dudy. To chyba jeden z najlepszych mierników sytuacji na rynku pracy i tego, jak wielu Polaków straciło zatrudnienie przez koronawirusa.

Bardzo wielu nowych bezrobotnych nie decyduje się na rejestrację w urzędzie pracy, jeśli i tak nie mają szans na otrzymanie zasiłku. A po dodatek do ZUS zgłasza się praktycznie każdy, bo tu zbyt wielu warunków spełnić nie trzeba.

Najwięcej wniosków trafiło do oddziałów ZUS w Warszawie, Rzeszowie i Poznaniu. Aż 60 proc. z nich składały kobiety. Co więcej, prawie połowa wszystkich wniosków dotyczy młodych osób, jeszcze przed 35. urodzinami.

Zobacz także: Obejrzyj: Dodatek solidarnościowy - 1400 zł netto - będzie wypłacany przez ZUS na wniosek

120 tys. osób to sporo, ale jak mówi "Rz" Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, rząd zakładał, że pieniądze trzeba będzie wypłacić nawet 500 tys. Polaków.

Być może liczba ta wzrośnie w następnych tygodniach, ale na pewno nie dobije do 500 tysięcy. Dlaczego? Bo dodatek solidarnościowy obowiązuje tylko do końca sierpnia. Osoby, które stracą pracę we wrześniu lub październiku na pieniądze nie mogą liczyć.

A jesienią pracę może stracić nawet więcej osób niż do tej pory. - Na wzrost bezrobocia wpływ będą miały dwa niekorzystne czynniki, które skumulują się w czasie, czyli upływ okresów wypowiedzeń umów o pracę i koniec wsparcia przyznanego na podstawie tarcz antykryzysowych - mówi "Rz" Monika Fedorczuk, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Jak dodaje, od września bezrobotni zostaną tylko z podniesionym do 1200 zł zasiłkiem dla bezrobotnych. On jednak nie przysługuje każdemu.

Związkowcy i eksperci apelują do rządu, by dodatek solidarnościowy przedłużyć. Przepisy dopuszczają takie rozwiązanie. Jak jednak mówi "Rzeczpospolitej" wiceminister Stanisław Szwed, na razie żadnych prac w tym kierunku rząd nie prowadzi.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
Kamil
4 lata temu
Dobre pytanie.Roboty dalej u mnie w zakladzie nie ma a dodatek tylko do sierpnia co dalej ? trzeba przedluzyc na druga fale wirusa
LUK
4 lata temu
Ja sie pytam gdzie jest moje 100 zł z dodatku solidarnosciowego, sie pytam siem ? Dostałem 1400 więc ktoś kradnie moje piniondze
Już jest po w...
4 lata temu
Korzystali z covidowego 500+ na opiekę ale 26 lipca po wyborach PiS zlikwidował dodatek. To wrócili do pracy a tam czekały już wypowiedzenia. Teraz dodatek solidarnościowy apotem zęby w bruk. Zresztą dodatek solidarnościowy jest tylko do września czy sierpnia.
Mgr
4 lata temu
A solidarnosc Sluzb SB trwa ICo dalej Ja Zwiad bezwxgledny i obiektywny.
rer
4 lata temu
co za rzad ,co za narod -nawet gow,,no za darmo wezmie,