Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Polska równa cenami do Europy. Jest coraz drożej

579
Podziel się:

Inflacja przyspieszyła do najwyższych poziomów od prawie siedmiu lat. Mimo to, jak na Europę, niby nadal mamy tanio. Ale ceny rosną u nas szybciej niż w pozostałych krajach.

Polska jest wciąż w pierwszej trójce najtańszych krajów Europy, ale ceny rosną u nas szybciej.
Polska jest wciąż w pierwszej trójce najtańszych krajów Europy, ale ceny rosną u nas szybciej. (Money.pl)

Inflacja w czerwcu przyspieszyła do 2,6 proc. - podał GUS. To najwyższy wzrost cen od listopada 2012 roku.

Ktoś powie: "Ceny rosną w całej Europie, trend jest światowy". Jednak prawda jest taka, że podwyżki w polskich sklepach w ostatnich latach są wyższe niż w innych krajach Europy. Tak przynajmniej podał Eurostat, prezentując relacje cenowe.

Może drożeje, ale nadal jest tanio

W większości kategorii produktów wciąż jesteśmy w pierwszej trójce krajów Europy z najniższymi cenami. W ubiegłym roku ceny towarów, które zazwyczaj kupujemy w sklepach ("aktualna konsumpcja" wg terminologii Eurostatu), były w Polsce średnio o 46,7 proc. niższe niż średnia unijna. Taniej było tylko w Bułgarii i Rumunii. Choć ostatnio operatorzy zaczęli podnosić ceny, nadal mamy najtańszą w Europie telekomunikację. Są powody do zadowolenia.

Zobacz też: Szalejące ceny warzyw. "Drożyzna zwykle kończy się w lipcu"

Ale przykrą wiadomością jest, że ten dystans topnieje. Tylko w ubiegłym roku zbliżyliśmy z cenami o 0,7 pkt. proc. do średniej unijnej, a w ciągu pięciu lat o 1,8 pkt. proc.

W 2018 r. największe wyrównanie cen z tymi unijnymi odnotowaliśmy w ubraniach i obuwiu. Jeszcze w 2017 roku ubrania były u nas o 12,5 proc. tańsze niż w Unii, w ubiegłym roku już tylko o 1,8 proc. W przypadku obuwia nasze ceny zbliżyły się z poziomu o 16,7 proc. do o 8,5 proc. niższego od średniej UE.

Ubrania i obuwie produkowane są w Chinach, więc nie dziwne, że i ceny wyrównane są w całej Europie. A na tych w Polsce zaważył złoty, który osłabł względem euro o 2,7 proc., a względem dolara o 7,5 proc.

Chleb coraz droższy

Dość szybko malały w ubiegłym roku różnice w polskich i unijnych cenach pieczywa. Jego producentom w kraju już wtedy zaczynał doskwierać drożejący prąd. To dlatego ceny chleba i bułek wzrosły do poziomu 31,6 proc. poniżej unijnej średniej UE, podczas rok wcześniej było to 33,5 proc. Nadal mamy taniej, ale już coraz mniej.

W 2019 roku pieczywo szło w górę jeszcze bardziej na fali drożejącej energii. Dane czerwcowe GUS mówią o prawie dziesięcioprocentowej podwyżce cen chleba rok do roku. Rekordowe notowania praw do emisji CO2 (prawie dwukrotnie droższe niż rok temu) wymuszają na elektrowniach odpowiednie dostosowanie cen prądu, a za tym idzie dostosowywanie swoich cen przez piekarnie.

Porównując w okresie pięciu lat, najbardziej równaliśmy do cen europejskich owocami i warzywami - ceny zbliżyły się o 13,4 pkt. proc. do unijnych. Na drugim miejscu są oleje i tłuszcze roślinne, a na trzecim nabiał, w tym jaja i masło. Zbliżenie w tych przypadkach było ponad dziesięcioprocentowe.

Tendencja wydaje się nieuchronna. Nie dziwmy się, że producenci chcą dostawać więcej, a przy otwartych rynkach w Europie to kwestia czasu, aż znajdą chętnych na swoje konkurencyjne cenowo wyroby.

Szczęśliwie rosną w Polsce nie tylko ceny, ale i nasze zarobki, więc mimo inflacji i tak stać nas na więcej. Według najnowszych danych GUS w maju pensje w większych przedsiębiorstwach były o 7,7 proc. wyższe rok do roku. Pieczywa za te większe pieniądze co prawda kupimy mniej, ale innych towarów już więcej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(579)
Edek
5 lata temu
Ja wożę z Niemiec wódkę. 5 euro za 0.7.
andrew
5 lata temu
ceny czychaja i czekaja wyborow juz sa produkty ktore mij brat w drodze do polski kupuje w niemczech gospodarka musu zaplacic za rozdawnictwo
Asd
5 lata temu
Co oni tam pala. Inflacja jest dwucyfrową. Warzywa owoce w stosunku do 2018r to mamy + 50-150% Reszta produktów około 20% do góry, parówki berlinki były po 3,99 a teraz 4,99zl. Paliwo było po 4zl teraz po 5zl to jest 20% Materiały budowlane ponad 20% Rok temu w Biedronce zakupy wychodziły 110-120zl za mój koszyk. Obecnie to samo 160-170zl. Więc gdzie to mityczne 3%?
Adx
5 lata temu
No przecież PiS Wam obiecał, ze dogonimy zachód. Tym razem nie kłamali nasi wspaniali Patrioci.
Lili
5 lata temu
Wypłaty w miejscu nic nie podnoszą za to towary o 100%
...
Następna strona