Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Ratownik otrzymał pensję 3,2 tys. zł za miesiąc pracy. "Współczesne niewolnictwo"

56
Podziel się:

Kierownik zespołu wyjazdowego ujawnił na Twitterze swoje zarobki za ostatni miesiąc. Zarobił niecałe 3,2 tys. złotych za wyjazdy do pacjentów z zawałami, udarami, po wypadkach, czy potrzebujących reanimacji. Jego wpis skomentowali już m.in. Paweł Grzesiowski i Bartosz Fiałek.

Ratownik otrzymał pensję 3,2 tys. zł za miesiąc pracy. "Współczesne niewolnictwo"
Ratownik medyczny otrzymał pensję 3,2 tys. zł za miesiąc pracy. Znani lekarze komentują (Flickr, Hospital CLÍNIC CC BY-ND 2.0 Flickr)

Wpis ratownika był odpowiedzią na post Jakuba Kosikowskiego. Były przewodniczący Porozumienia Rezydentów zwrócił uwagę, że 145 ratowników z Białegostoku wypowiedziało umowy na ZRM w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Ich umowy gwarantowały im stawkę 24,5 zł za godzinę brutto.

"Moje wynagrodzenie - etat za czerwiec. Kierownik zespołu wyjazdowego. Wypadki, zawały, udary, reanimacje, porody na ulicy albo na melinach. Pomagamy ludziom, którzy nie istnieją dla społeczeństwa, po których chodzą robaki, i nie da się wejść bez maski gazowej. Ale brawo wszyscy bili" - napisał ratownik medyczny na Twitterze, na co zwróciła uwagę Gazeta.pl.

Ratownik dołączył też do wiadomości screen z przelewem. Wynika z niego, że za miesiąc pracy zarobił 3181,76 zł.

Zobacz także: Obniżona stawka ryczałtu w Polskim Ładzie. Skorzystają pielęgniarki, pracownicy IT i prawnicy

Do wpisu ratownika medycznego odniósł się już Paweł Grzesiowski, lekarz i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19. "To jest naga rzeczywistość. Współczesna forma niewolnictwa. Za miesiąc pracy z najciężej chorymi możesz kupić trochę ponad 500 l benzyny, co wystarczy na... dojazdy do pracy. Dlatego ratownicy pracują na 3 etatach, bo jeszcze muszą coś jeść" - napisał na Twitterze.

Do wpisu ratownika odniósł się też reumatolog Bartosz Fiałek. W rozmowie z tygodnikiem "Wprost" nie szczędził gorzkich słów wobec krytycznej sytuacji finansowej ratowników.

- Jest bieda, jednak rokrocznie zwiększa się finansowanie publicznej ochrony zdrowia, co jest uzależnione od procenta PKB. Wzrost jest jednak niewspółmierny do potrzeb. Widzimy jak wygląda sytuacja pozamedycznie: jaką mamy inflację czy jak wyglądają podwyżki ceny mediów - powiedział "Wprostowi" Bartosz Fiałek, cytowany przez portal Gazeta.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(56)
Krystyna13
3 lata temu
Trzeba coś z tym zrobić. Młodzi pracownicy w niepotrzebnych departamentach finansów zarabiają po 5000 zł
wxy
3 lata temu
PIS rozpuścił towarzystwo i każdy by chciał zarabiać po 10 tyś. Ta służba zdrowia to puszcza już nas z torbami.
kapelan
3 lata temu
Należy się zapisać do pisu i będzie więcej!!!!
Niewolnictwo ...
3 lata temu
Tak wiemy jak to jest mieć głodową pensję,mój mąż zarabia 2,2 tys. na miesiąc nie jest ratownikiem, w Krośnie Podkarpackie nie muszą płacić ludziom więcej, bo tyle się należy, jak ci nie pasuje na twoje miejsce są chętni. Niewolnictwo człowiek nie ma jak wyrwać się stąd nie ma znajomości to pracuje za 2 tysiące, a my mamy dzieci, opłaty to ubustwo, czemu nie mamy zarobków jak w Unii, to jest upadł anie człowieka
lekarz+
3 lata temu
i dlatego za chwilę nie będzie komu ratować Polaków ...a 2 miliardy rocznie dla TV/PIS zawsze się znajdą
...
Następna strona