Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

MON chce używanych fregat od Australijczyków. Mają ratować stan naszej marynarki

182
Podziel się:

Polska jest zainteresowana zakupem dwóch wycofywanych ze służby australijskich jednostek.

Australijska fregata typu Adelaide.
Australijska fregata typu Adelaide. (wikimedia/Jason A. Johnston public domain)

MON zapowiedział, że jeszcze w sierpniu znane będą szczegóły "programu Adelaide". Termin ma prawdopodobnie związek z wizytą prezydenta Dudy w Australii i Nowej Zelandii. Rozmowy w sprawie zakupu dwóch lub trzech używanych fregat toczą się od ponad roku.

Kolejne polskie jednostki przestają nadawać się do służby. Wstrzymane programy zakupu nowych okrętów pogłębiają kryzys. Niebawem polska siła na morzu może stracić na znaczeniu. Receptą mają być australijskie okręty.

Jak podaje ”Wyborcza”, najpewniej chodzi o fregaty HMAS Melbourne i HMSA Newcastle, które australijska marynarka wycofuje ze służby.

Dokładnie takie są już na stanie naszej marynarki. To otrzymane od USA "Kościuszko" i "Pułaski". Jaka jest różnica między australijskimi a naszymi okrętami? Fregaty z antypodów są już po modernizacji. Wyposażone są w nowocześniejsze uzbrojenie - inne niż te, którymi dysponują amerykańskie jednostki.

MON ma intensywnie pracować nad "programem Adelaide". Trwają negocjacje z udziałem ambasadorów USA i Australii w kwestii transferu uzbrojenia, które znajduje się na wyposażeniu obu okrętów – przekonywał w telewizji Trwam Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony.

Mimo że - jak pisaliśmy w money.pl- obie australijskie jednostki są już dość przestarzałe, i tak w znaczący sposób poprawią stan posiadania naszych marynarzy, pływających na prawdziwych zabytkach. MON dzięki temu będzie mógł się nareszcie pochwalić spektakularnym zakupem.

Zobacz także: Zakup okrętów podwodnych kluczowy dla modernizacji armii:

MON zapowiedział, że jeszcze w sierpniu znane będą szczegóły. Kłopot w tym, że marynarka potrzebuje nowoczesnego sprzętu, mniejszych jednostek i okrętów podwodnych.Jak pisaliśmy w money.pl, Polska traci kolejne okręty, które wycofywane są ze służby, a programy modernizacyjne "Orka" czy "Miecznik" znacznie się odwlekają i tracą priorytet.

Na początku czerwca bandera na ORP "Sokół" została opuszczona.To drugi okręt podwodny wycofany w krótkim czasie ze służby. Kolejne ten los podzielą do 2020 r. Polska zostanie zatem z zaledwie jednym okrętem podwodnym linii Kobben.

Dziś nasi marynarze mają do dyspozycji 37 okrętów bojowych. Ich średnia wieku to ponad 30 lat. Tylko kilkanaście ma zdolności uderzeniowe.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(182)
wapniak
6 lat temu
Menele lepszego sortu meblują się na światowych śmietnikach :))))
Mick
6 lat temu
No to PiS sprowadził Polskę na dno, jedno wielkie składowisko odpadów. Ciekawe czy w razie czego ten złom też da się podpalić.
www
6 lat temu
to tak jak w tym kawale o Krakowie i Warszawie - przekazanie tych fregat Polsce poprawi średni stan techniczny floty w obu krajach
Waldi
6 lat temu
Myślałem że nie mamy dostępu do morza. Rząd rozpieprzył stocznie, a materiał ludzki wysłał w świąt na żebranie
Rzr
6 lat temu
Nasz kraj traktujemy po macoszemu. Wysypiska śmieci z całej Europy i nie tylko, w MON też bierzemy co inni wyrzucają - szkoda słów.
...
Następna strona