Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

KNF ostrzega przed kryptowalutami. "Jest euforia, a może być płacz!"

43
Podziel się:

Jednego dnia wartości bitcoinów potrafi zmienić się o kilka, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. A to nie jedyne ryzyko związane z kryptowalutami. Wobec rynkowej euforii głos zabrała Komisja Nadzoru Finansowego. W kilkunastu punktach wymienia zagrożenia.

KNF ostrzega przed kryptowalutami. "Jest euforia, a może być płacz!"
Inwestowanie w kryptowaluty związane jest z dużym ryzykiem. (Pexels)

W pierwszych dniach nowego roku wartość bitcoina, czyli najpopularniejszej kryptowaluty, wzrosła z około 110 tys. do ponad 150 tys. zł. W ten sposób notowania giełdowe kontynuowały wzrosty zapoczątkowane w marcu ubiegłego roku, gdy bitcoiny kosztowały około 20 tys. zł za sztukę.

Początek tego tygodnia przyniósł jednak wyraźne spadki. W poniedziałek wartość bitcoina spadła nawet poniżej 120 tys. zł. Teraz są po około 125 tys. zł.

Tak duże wahania pokazują, jak wielkie ryzyko wiąże się z inwestycjami w kryptowaluty. Szczególnie, że na fali ostatnich rekordów i rozgłosu, bitcoin przyciąga coraz więcej osób zainteresowanych szybkim zarobieniem pieniędzy. Niestety wiele z nich nawet do końca nie wie czym są kryptowaluty i jakimi prawami rządzi się handel na giełdach.

Zobacz także: Polska gospodarka w 2021. Kiedy koniec koronakryzysu? Zapytaliśmy ekspertów

KNF ostrzega

Głos w temacie zabrała Komisja Nadzoru Finansowego, która po raz kolejny ostrzega o ryzykach związanych z kryptowalutami. W specjalnym opracowaniu na kilkunastu stronach podsumowuje najważniejsze informacje na ten temat.

KNF podkreśla, że oprócz czysto rynkowego ryzyka wynikającego z możliwych wahań wartości bitcoina (tak jak ma to miejsce w przypadku akcji czy kursów zwykłych walut), są dodatkowe pułapki.

"Rynek kryptowalut nie posiada szczególnej regulacji. Ponieważ nie jest to część rynku finansowego w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 21 lipca 2006 r. o nadzorze nad rynkiem finansowym, w związku z tym nie podlega nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego" - podkreślają urzędnicy.

To oznacza m.in., że ewentualne dochodzenie roszczeń od nierzetelnych przedsiębiorców (giełd, pośredników itp.) będzie mocno utrudnione. A często są to podmioty mające siedzibę za granicą.

"Kryptowaluty takie jak bitcoin czy ether nie są emitowane ani gwarantowane przez bank centralny państwa, nie są także pieniądzem" - przypomina KNF. Ich wartość nie jest zależna od wartości innego aktywa (np. złota, euro, dolara) i jest określana na podstawie ich popularności wśród innych inwestorów.

"Ze względu na stosunkowo ograniczony rynek obrotu, posiadacze znacznej ilości kryptowaluty mogą znacząco wpływać na jej kurs. W przypadku mniej znanych kryptowalut możemy spotkać się z sytuacją, gdzie dochodzi do sztucznego zawyżania wartości (np. przez zmasowane publikowanie w mediach społecznościowych komunikatów zawierających entuzjastyczne opinie na temat danego aktywa), aby przyciągnąć inwestorów" - ostrzega KNF.

Dodaje, że gdy odpowiedni poziom tej wartości zostanie osiągnięty, organizatorzy takiego działania sprzedają posiadane kryptowaluty. Wówczas osiągają oni znaczny zysk, a pozostali inwestorzy ponoszą straty w wyniku znacznego spadku ceny danej kryptowaluty.

Nieuczciwe praktyki

KNF przypomina, że na rynku szeroko rozumianych kryptowalut występuje duża skala nieprawidłowości.

"Wśród podmiotów znajdujących się we wczesnej fazie rozwoju, które dokonały emisji kryptoaktywów w celu pozyskania kapitału na rozpoczęcie działalności (tzw. ICO), w przypadku znacznej ich części (około 30 proc.) wartość rynkowa wyemitowanych kryptoaktywów spadła do zera" - wskazuje KNF.

Ocenia, że nieuczciwych zbiórek wykorzystujących mechanizm ICO, w ramach których obiecywane kryptoaktywa nie zostają w rzeczywistości wyemitowane albo których emitenci po uzyskaniu od inwestorów finansowania "znikają", może być około 80 proc.

W sytuacji upadku giełdy, na której inwestor będzie przetrzymywał kryptowaluty, może także dojść do utraty części lub całości środków tam zgromadzonych. Na tym rynku nie ma bowiem żadnych ustawowych gwarancji.

Ryzyk jest znacznie więcej. W opracowaniu KNF można także przeczytać o zagrożeniach związanych z tzw. "kopaniem" kryptowalut, z portfelami kryptowalut czy korzystaniem z mikserów kryptowalut.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
pieniądze
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(43)
Inwest
5 miesięcy temu
Tak zgadzam się że inwestuję się po jak najniższej cenie .. tak samo jest z towarami złotem akcjami i tak dalej... Z tym że tu wahania się różnią w krypto... Tu się nie wchodzi od tak i się kupuje co jest po spadkowej bo się okaże że będzie tak spadać do zera. Tak jak z walutami ,towarami,akcjami i tak dalej wszystko tworzy rynek dziś ludzie mają dostęp do inwestowania za jednym przejechaniem palca na telefonie.. Jedno jest pewne trzeba obserwować rynek i czytać w to co się inwestuję bo zwykle zboże czy srebro ma swoje zastosowana globalne tak samo jest z krypto ... PAMIETAJCIE INWESTUJCIE MĄDRZE I PRZEDE WSZYSTKIM NIE PSUJCIE RYNKU I WAHAN NAPEDZANYCH STRACHEM TRZYMAC KAPITAL I CZEKAĆ A NIE PRZY KAZDEJ OKAZJI KUPOWAĆ SPRZEDAWAC WSZYSTKO I SPRZEDAWAC PO KILKU CHWLACH TAK ZAWSZĘ RYNEK BĘDZIE SIE WAHAŁ.. A TAK JAK KAZDY BEDZIE TRZYMAŁ AKTYWA TO BĘDĄ ROSNĄĆ.. TYLKO TRZEBA WIEDZIEĆ W CO I MIEĆ INFORMACJE A NIE BO TAK I TYLE
Robert
3 lata temu
Ja postanowiłem wydawać na bitcoina zamiast na alkohol. Na razie jestem mega do przodu i trochę lepiej się czuję :)
A77
3 lata temu
Mądrzy Polacy powinni brać kredyty we frankach, tfu, przepraszam, bitcoinach. A potem wybrać PiS hahahahahaha
klimas
3 lata temu
tak samo ostrzegali w 2017 jak bitcoin byl po 2000 usd zaraz przed wystrzalem, a potem poszedl do 20000. KNF osmieszyl sie w 2017, osmieszy sie i teraz. Ci ludzie sa nierozgarnieci. Powinni ostrzegac PO bance, a nie przed. Ale jak brak ci wiedzy i umiejetnosci to idziesz pracowac dla rzadu najwyrazniej.
CArlos
3 lata temu
Kiedy hacker dostaje się na Twoje konto, po udanym phishingu, tracisz wszystko z konta w ustawowym banku, masz niby gwarancję KNF, Fundusze gwarantowane, ... bla bla bla, w praktyce masz 30 dni na odpowiedź na reklamację, (wbrew prawu bo po kradzieży powinni oddać $ na drugi dzień wg. prawa bankowego). W praktyce reklamacja negatywnie rozpatrzona bo przelewy potwierdzone. Nikt nie interesuje się jaka aplikacja była złośliwa, że smsy nie są dziś wystarczyającym zabezpieczeniem, że nie ma możliwości wyłączyć przelewów natychmiastowych elixir, to wszystko sprawia, że bank póki nie pójdziesz do sądu nie ponosi żadnej odpowiedzialności za swoje zabezpieczenia. Samo wyłączenie przelewów ekspresowych byłoby sporym zabezpieczeniem. Piszę jak to wygląda w praktyce. Nie dajcie się zwieść, że bank jest dziś jakimkolwiek gwarantem. Nie odpuszczajcie też gdy staniecie się ofiarą kradzieży lub phishingu. Ogólnie trzymając pieniądze na fizycznym portfelu bitcoin - jest bezpieczniej).
...
Następna strona