Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

Rząd buduje najbardziej opresyjny system w Europie? Eksperci alarmują

867
Podziel się:

Krajowa Administracja Skarbowa chwali się, że nowego systemu monitoringu e-faktur pozazdrościły nam nawet Niemcy. Dzięki niemu ma być mniej kontroli. Nowa procedura skarbowa - według ekspertów - ma być jednak jeszcze groźniejsza. Ministerstwo Finansów zapewnia, że uczciwi podatnicy nie mają się czego bać.

Rząd buduje najbardziej opresyjny system w Europie? Eksperci alarmują
Premier Mateusz Morawiecki i minister finansów Magdalena Rzeczkowska (Flickr, KPRM)

Budujemy najnowocześniejszy system informatyczny w Europie – pochwalił się kilka dni temu podczas konferencji prasowej zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej Mariusz Gojny. Dodał, że nowy Krajowy System e-Faktur (KSeF) będzie doskonałym narzędziem kontroli podatników. Zazdrościć go nam mają nawet Niemcy, którzy chcą przyjąć podobne rozwiązanie.

Jak dodał Gojny, KSeF zapewni budżetowi co roku wpływy w wysokości ponad miliarda złotych i tak ma być przez dziesięć lat, licząc od 2024 r. Skąd takie wyliczenia?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Prezes PiS: program wyborczy po wakacjach. Prof. Orłowski: nie spodziewam się niczego nowego

Przedsiębiorcy oraz eksperci podatkowi są przekonani, że narzędzia, które tworzy resort finansów, posłużą nie tyle do ścigania tych, którzy podatków nie płacą – ich bowiem w systemie nie będzie – ile do karania pod byle pretekstem tych, którzy popełnią błąd.

Za błędne wprowadzenie lub pominięcie e-faktury w systemie grozić ma drakońska kara w wysokości nawet 18,7 proc. wartości faktury.

Mniej kontroli, za to więcej czynności...

Gojny zapowiedział również, że dzięki KSeF-owi znacząco spadnie liczba kontroli podatkowych u podatników. System pozwala bowiem skarbówce na śledzenie wszystkich zdarzeń gospodarczych online w czasie rzeczywistym i natychmiastowe wychwytywanie błędów.

Nie dodał natomiast, że w miejsce tradycyjnych kontroli podatnicy będą poddawani tzw. czynnościom sprawdzającym. Te zaś mogą być bardziej opresyjne niż same kontrole.

– Kontrole mają ustawowo określony czas trwania, ich zakres też jest ściśle określony. Podatnik wie, na którym etapie, czego może się po kontrolerach spodziewać. Tymczasem w przypadku czynności sprawdzających żadne reguły nie obowiązują, urzędnicy skarbówki mogą je prowadzić bez ograniczeń formalnych i czasowych – tłumaczy ekspert podatkowy z Admiral Tax Paweł Nejman.

Przypomnijmy: teoretycznie czynności sprawdzające służą wyłącznie sprawdzeniu poprawnej formalności dokumentów oraz rozliczeń podatkowych, a nie gromadzeniu dowodów przeciwko podatnikom. Stąd podatnik nie jest przy takich czynnościach chroniony jak podczas zwykłej kontroli.

– Urzędnik skarbowy będzie miał nieograniczony dostęp do informacji prywatnych podatnika, będzie mógł żądać odpowiedzi na każde wezwanie, bez konieczności wszczynania postępowania kontrolnego lub podatkowego bez żadnych ograniczeń w czasie – wylicza prawnik i doradca podatkowy oraz przewodniczący Komisji Podatkowej BCC, prof. Adam Mariański.

Jak podkreśla profesor, nowelizowana obecnie przez rząd ordynacja podatkowa, która ma wejść w życie od przyszłego roku, zamiast uprościć procedury podatkowe, w rzeczywistości prowadzić będzie do dalszego ograniczenia praw podatników. Przykładem jest chociażby nowelizowany przepis, który będzie służył organom skarbowym do zawieszania biegu terminu postępowania kontrolnego lub podatkowego.

Obecnie, aby nie dopuścić do przedawnienia się postępowania, urzędnicy skarbówki wszczynają postępowanie karno-skarbowe na około pół roku przed upływem terminu, tak aby uniknąć ewentualnych zarzutów w sądzie, że postępowanie karne zostało wszczęte instrumentalnie, w celu zawieszenia terminu przedawnienia.

Konta bankowe i zbieranie informacji

Kolejnym narzędziem, które rząd chce wprowadzić – poprzez ordynację podatkową – jest wydłużenie blokady konta bankowego z obecnych 72 do 96 godzin, czyli do czterech dni. Co ważne, skarbówka nie musi przedstawiać podatnikowi żadnych dowodów. Wystarczy podejrzenie. W ciągu tych czterech dni urzędnicy muszą zdobyć dowody na winę i wtedy mogą przedłużyć blokadę nawet na trzy miesiące.

Rząd chce mieć także wgląd w firmowe tajemnice. Jak donosi dziennik "Rzeczpospolita", przy okazji wprowadzania przepisów o elektronizacji urzędów, pojawił się przepis dotyczący obowiązku dostarczania do Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego (PANA) raportów i dokumentacji po każdym badaniu przez firmy audytorskie.

W przypadku uchwalenia nowego prawa, biegli rewidenci musieliby obowiązkowo przekazywać rządowi wszystkie poufne informacje z działalności prywatnych przedsiębiorstw – czyli o cenach, marżach czy planach inwestycyjnych – nawet do ośmiu lat wstecz.

Jak podkreśla w rozmowie z "Rz" prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów (KRBR), Kamil Jesionowski, nowa regulacja nie była konsultowana z KRBR. Rada apeluje o wstrzymanie procedowania tych przepisów.

Również Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji protestuje przeciwko obowiązkowi dostarczania do Głównego Urzędu Statystycznego chronionych danych wszystkich użytkowników sieci teleinformatycznych. Izbę niepokoi fakt, że cel pozyskiwania przez GUS chronionych danych użytkowników telefonii komórkowej nie został jasno określony.

GUS twierdzi, że dane te posłużą mu do stworzenia tzw. operatu statystycznego. Tyle że operat ten nie będzie służył do badań statystycznych w obszarze telekomunikacji. Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do premiera z pytaniem, po co zbierane są te dane o obywatelach. Odpowiedź jak dotąd nie nadeszła.

Jak wskazuje radca prawny i partner zarządzający w Kancelarii Skarbiec Robert Nogacki, w Polsce od kilku lat działają takie systemy, jak choćby:

  • STIR (System Teleinformatycznej Izby Rozliczeniowej) gromadzący informacje na temat rachunków rozliczeniowych przedsiębiorstw,
  • Split payment kontrolujący dokonywane przez firmy płatności,
  • MDR (Mandatory Disclosure Rules) nadzorujący stosowanie schematów podatkowych.

Od 1 lipca 2022 r. skarbówka może zaglądać na prywatne rachunki bankowe podatników bez konieczności wcześniejszego przedstawienia zarzutów podejrzenia o popełnienie przestępstw lub wykroczeń karnych czy skarbowych.

– Rząd wcale nie buduje najnowocześniejszego systemu podatkowego w Europie, tylko najbardziej opresyjny, gdzie podatnik na każdym kroku jest śledzony i karany za najmniejsze uchybienie, a narzędzia fiskalne służą również do celów politycznych – uważa Paweł Nejman.

Jak podkreśla nasz rozmówca, w ubiegłym roku do reprezentowanej przez niego firmy doradczej Admiral Tax zgłosiła się rekordowa liczba polskich spółek logistycznych i transportowych, które zmieniły rezydencję podatkową na niemiecką. W tym roku natomiast mają o 15-18 proc. więcej zleceń na przenoszenie polskich firm do innych państw europejskich niż w roku ubiegłym, głównie do Czech, Niemiec, na Łotwę czy do Estonii.

Jak pokazuje raport OECD za 2022 r. dotyczący porównywania systemów podatkowych na świecie, a którego jednym z czterech elementów oceny jest "opresyjność systemu", Polska zajęła 28. miejsce na 38 możliwych. Pod względem przyjazności systemu podatkowego dla obywatela wyprzedziły nas m.in. Węgry, Turcja, Chile czy Kostaryka.

Rząd: to w interesie uczciwych

Ministerstwo Finansów podkreśla, że KSeF ma na celu uszczelnienie obligatoryjnego e-fakturowania, co finalnie skróci urzędnikom czas dostępu do danych i umożliwi ich bieżącą analizę.

W przyszłym roku, dzięki nowemu systemowi, do budżetu ma wpłynąć dodatkowe 1,8 mld zł, ale nie z kar za błędy, jak uważają przedsiębiorcy – gdyż te mają być miarkowane proporcjonalnie do skali przewinienia i przesunięte w czasie, ale głównie z sankcji nakładanych na oszustów podatkowych. "Ograniczona zostanie skala oszustw podatkowych typu znikający podatnik lub bufor" – tłumaczy resort finansów.

Jak podkreśla MF, rozwiązanie to jest również w interesie uczciwych przedsiębiorców, którzy nie mają szans konkurować na rynku z oszustami podatkowymi. Co zaś tyczy się czynności sprawdzających – jak zapewnia resort finansów – wszelkie obawy dotyczące stosowania czynności sprawdzających są nieuzasadnione.

"Czynności te są jedną z form prowadzenia działań przez urzędy skarbowe. Jest to procedura mniej sformalizowana niż kontrole podatkowe, przez co krótsza i już obecnie realizowana dużo częściej niż kontrole podatkowe" - czytamy w komunikacie prasowym.

Odnośnie do wzmożonego wynoszenia się firm z Polski, Ministerstwo Finansów przestrzega przed stosowaniem schematów agresywnej optymalizacji podatkowej polegających na nadużywaniu podmiotów – głównie spółek kapitałowych – formalnie zarejestrowanych za granicą w sytuacji, gdy są one faktycznie polskimi podatnikami i są zarządzane z terytorium Polski. Grożą za to sankcje.

- Warto podkreślić, że formalne zarejestrowanie działalności poza granicami Polski przy faktycznym prowadzeniu działalności gospodarczej na terytorium Polski i zarządzanie z terytorium naszego kraju firmą nie powoduje zmiany rezydencji podatkowej – przypomina resort finansów.

Również podmioty, które zostały zarejestrowane poza Polską, a są faktycznie zarządzane z terytorium Polski, są polskimi rezydentami podatkowymi i w efekcie zobowiązani są w Polsce do rozliczenia dochodów z prowadzonej działalności.

Katarzyna Bartman, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(867)
Kłamstwa
4 miesiące temu
W Niemczech już 20 lat temu dane z każdej faktury sprzedaży wysyłane były do urzędu skarbowego.
Tomek
4 miesiące temu
dbam tylko o mój budżet a nie złodzieji
Tomek
4 miesiące temu
mam gdzieś budżet polski dbam o swój
przytomna
9 miesięcy temu
Wszystkie pieniądze w banku - to one nie są twoje. Rząd w każdej chwili powie ,że starczy ci 2 tysiące na miesiąc .I co im zrobisz?
Ada
9 miesięcy temu
Niemcy nam nie zazdroszczą, oni go nie chcą, nawet płacenia kartami unikają bo mie chcą inwigilacji!
...
Następna strona