Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Sprzedaż mBanku. Szef PFR zabrał głos. Jednak Pekao przejmie konkurenta?

6
Podziel się:

Wypowiedź szefa PFR Pawła Borysa sugeruje, że z grona państwowych banków to Bank Pekao może być wyznaczony do roli przejmującego mBank. W ten sposób grupa PZU wskoczyłaby na pierwsze miejsce na rynku.

Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju
Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (WP.PL, Money.pl)

Zainteresowanie przejęciem mBanku od niemieckiego Commerzbanku wyrażały już państwowe PKO BP i Pekao oraz holenderski ING Bank Śląski i austriackie Erste Group. Fakt, że prezes PFR Paweł Borys wypowiada się w mediach na temat potencjalnych korzyści sugeruje, że to właśnie Pekao może być wyznaczony przez państwo do transakcji.

Potencjalna fuzja między drugim na polskim rynku Bankiem Pekao a mBankiem przyniesie efekty synergii - powiedział agencji Reuters Paweł Borys, prezes PFR. Fundusz ma 12,8 proc. pakiet akcji Pekao.

- Uważam, że z punktu widzenia akcjonariuszy Pekao potencjalne połączenie z mBankiem przyniesie większe profity niż poprzednio analizowana transakcja ewentualnej fuzji z Alior Bankiem, odnośnie której byliśmy sceptyczni - wskazał Borys.

Zobacz też: Zbigniew Jagiełło: Zainteresowanie mBankiem wyrażają 2-3 instytucje i my

Jako obszar synergii widzi przede wszystkim sferę technologiczną. Jednocześnie zaznaczył, że oczywiście to główny akcjonariusz Pekao, czyli PZU, który ma pakiet 20 proc. akcji, ma decydujące zdanie w tym temacie.

Aktywa mBanku na koniec września wynosiły 151 mld zł, a Pekao 192 mld zł. Proste zsumowanie daje 343 mld zł, czyli więcej niż ma obecny lider rynku, czyli PKO BP (311 mld zł). Fuzja doprowadziłaby więc prawdopodobnie do zmiany na pierwszym miejscu w sektorze. Nie można też zapominać, że w grupie PZU jest jeszcze Alior Bank z 77 mld zł aktywów, czyli pierwsze miejsce PZU (Pekao+mBank+Alior) na rynku banków byłoby bezapelacyjne.

Na koniec września grupa Pekao miała 8,4 mld zł wolnych środków pieniężnych. Wartość rynkowa mBanku to 15,2 mld zł a Commerzbank ma 69,3 proc. akcji. Ten pakiet będzie wart ponad 10 mld zł. Niewykluczone, że w transakcji musiałby ktoś pomóc, na przykład PFR, który na koniec ubiegłego roku miał 891 mln zł środków pieniężnych, a po dywidendzie z Pekao prawdopodobnie dysponuje obecnie ponad miliardem złotych lub PZU, który jednak po wypłacie dywidendy miał na koniec września tylko 90 mln zł płynnych środków.

Udział mBanku w aktywach sektora wynosi 7,8 proc. W kredytach i depozytach bankowości detalicznej ma odpowiednio 6,9 i 6,6 proc. a w bankowości korporacyjnej - 7,4 i 11,3 proc. Bank obsługuje 4,6 mln klientów detalicznych i 26 tys. klientów korporacyjnych w Polsce oraz 945 tys. klientów w Czechach i na Słowacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
jd
4 lata temu
Szkoda. Trzeba się będzie przenosić.
xd
4 lata temu
Polacy najpierw sprzedają za grosze , potem odkupują za 10 raz tyle i po zakupie bank traci połowę wartości . Niech Niemcy zabiorą ten bank razem sobą do swojego kraju i całą targowicę z opozycji
Polak
4 lata temu
POLACY powinni wspierac POLSKIE banki !!! a nie jakies Millennium czy Santandery
AH
4 lata temu
Jeśli to ma być PKO to pozostanie mi powiedzieć NARA ..
zeflik
4 lata temu
Po co to pitolenie? W miejsce nazw ww spółek proszę wstawić 'Państwo' i będziecie mieli obraz socjalistycznej szczęśliwości. Toż to będzie dopiero zaciekła walka o klienta!!! Buahahahaha!