Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krystian Rosiński,Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Rok szkolny 2020/2021. Wiceprezes ZNP o konferencji Piontkowskiego: zabrakło szczegółów

293
Podziel się:

Uczniowie od 1 września wracają do szkół - zapowiada minister edukacji Dariusz Piontkowski. - Pan minister przedstawił tylko warianty funkcjonowania szkół, czyli tytuły. Ale nie podał treści tych tytułów - odpowiada wiceprezes ZG Związku Nauczycielstwa Polskiego Krzysztof Baszczyński w rozmowie z money.pl.

Wiceprezes ZNP Krzysztof Baszczyński (na zdjęciu) wskazuje brakujące informacje po konferencji MEN.
Wiceprezes ZNP Krzysztof Baszczyński (na zdjęciu) wskazuje brakujące informacje po konferencji MEN. (PAP)

Minister edukacji Dariusz Piontkowski na konferencji prasowej w środę przedstawił plan na rok szkolny 2020/2021. Zakłada on m.in. trzy warianty funkcjonowania oświatowych placówek, które zależne mają być od stopnia zagrożenia epidemicznego.

Wiceprezes ZNP Krzysztof Baszczyński w rozmowie z money.pl ocenia, że 5 sierpnia to zbyt późny termin na podawanie wytycznych co do organizacji roku szkolnego, który ma ruszyć od początku września.

- Ale przede wszystkim niewiele się dowiedziałem z konferencji pana ministra Piontkowskiego. Nie tylko jako nauczyciel, ale też jako rodzic. Oczekiwałem, że dowiem się, jak będzie wyglądała nauka w wariancie drugim i trzecim. Bo pan minister podał tylko warianty, czyli przedstawił tytuły, ale nie podał treści tych tytułów. A na to najbardziej czekają nauczyciele, uczniowie i rodzice - tłumaczy Baszczyński.

Zobacz także: Zobacz też: Obowiązkowe maseczki na ulicach. "Możemy wdrażać działania w powiatach"

Problemy z edukacją zdalną i brakiem pieniędzy

Wiceprezes ZNP podkreśla, że na konferencji MEN zabrakło szczegółów, jak ma wyglądać w przyszłym roku nauczanie w wariancie hybrydowym, który zakłada, że część uczniów pozostanie w domach.

- Czy ja, jako nauczyciel, do południa będę pracował w szkole, a później będę miał zdalne nauczanie? - pyta rozmówca money.pl i zwraca uwagę, że nauczania zdalnego nie będzie, dopóki ministerstwo nie ureguluje spraw finansowania takich zajęć.

W części placówek występuje również nadal problem z dostępnością sprzętu niezbędnego do nauczania zdalnego. Baszczyński zwraca uwagę, że wciąż nie ma informacji, czy uczniowie i rodzice, ale też nauczyciele, będą mogli liczyć na dofinansowania np. do zakupu laptopów.

Problemem jest też brak jednolitej platformy edukacyjnej, dzięki której nauczyciele mogliby uczyć zdalnie. Baszczyński tłumaczy, że ZNP zgłosiło się do ministerstwa w tej sprawie już 23 czerwca. Związek przedstawił własne pomysły na funkcjonowanie takiej platformy i zapowiedział chęć współpracy przy jej tworzeniu i wdrażaniu.

- Dzisiaj się dowiedziałem, że pan minister myśli nad taką platformą. W mojej ocenie w tej kwestii jesteśmy w tym samym miejscu, w którym byliśmy przed kilkoma miesiącami - ocenia Baszczyński. Dodaje też, że dotychczas żadne rozporządzenie, które wyszło z ministerstwa edukacji, nie było konsultowane ze środowiskiem nauczycieli. Dlatego też później trzeba było je wielokrotnie poprawiać.

Baszczyński podkreśla również brak funduszy na środki czystości oraz sanitarne. - Pan minister powinien dzisiaj powiedzieć, że rząd przeznaczy dodatkowe pieniądze na zapewnienie szkołom środków na zakup środków higieny, czy np. na termometry, które mają być w każdej szkole - mówi nasz rozmówca.

Co z pieniędzmi

Zwraca też uwagę na niepewność, jeśli chodzi o dodatkowe zasiłki, które obecnie są wypłacane rodzicom uczniów, którzy pozostają w domach. Baszczyński podkreśla, że na pytanie, czy będą wypłacane dalej od nowego roku, minister Piontkowski nie odpowiedział, tylko odesłał dziennikarzy do minister rodziny.

- Jak rozumiem, pan minister Piontkowski jest przedstawicielem rządu. Gdy występuje na takiej konferencji na trzy tygodnie przed rozpoczęciem roku szkolnego, takie rzeczy, jak wypłata zasiłku, powinny być już znane - punktuje nasz rozmówca.

Wtóruje mu szef ZNP Sławomir Broniarz, który w rozmowie z money.pl zwraca uwagę na podobne problemy.

- Rozpoczynanie godzin lekcyjnych i przerw w różnym czasie to dobre rozwiązanie. Być może będzie trzeba dzielić klasy na grupy. Ale pytanie, kto zapłaci za dodatkowe godziny nauczycielom i za te wszystkie środki higieny? Jak liczne mają być klasy? Jak zorganizować pracę? - punktuje.

Reforma szkolnictwa utrudni wprowadzenie reżimu sanitarnego

Krzysztof Baszczyński uważa, że zapewnienie bezpieczeństwa sanitarnego w szkołach może okazać się niewykonalne z powodu reformy szkolnictwa. Placówki bowiem w większości są przepełnione i w takich warunkach trudno o skuteczne wyegzekwowanie takich zasad, jak np. dystans społeczny. Problem ten szczególnie dotyka liceów oraz techników.

- Bylibyśmy w zupełnie innej sytuacji, gdyby nie rozwalono ustroju szkolnego. Gdyby system nadal był 6+3+3 (6 lat w szkole podstawowej, 3 w gimnazjum i 3 w liceum - przyp. red.), to nie rozmawialibyśmy dzisiaj o piekle, które stworzono uczniom szkół ponadpodstawowych. Teraz, w sytuacji pandemii, niemożliwe będą do zrealizowania wszystkie wytyczne bezpieczeństwa płynące z ministerstwa zdrowia i głównego inspektoratu sanitarnego - ocenia wiceszef ZNP.

- Nie zależy nam na piętrzeniu problemów. Chcemy, aby szkolnictwo wróciło do normy. Ale jeśli nie będziemy uważać, szkoła stanie się drugą kopalnią - dodaje Sławomir Broniarz. Szef ZNP natomiast pozytywnie ocenia pomysł, by uczniowie nie siedzieli w maseczkach na lekcjach.

- Maseczka przeszkadzałaby mu w nauce, a na tym ma się skupić uczeń podczas lekcji. Ale na przerwach powinny już być założone. Zwłaszcza w szkołach ponadpodstawowych, gdzie dzieci bywają z różnych regionów, takie zabezpieczenie powinno funkcjonować. Konieczne jest również zachowanie dystansu, ale pytanie jak go wyegzekwować od dzieci, które nie widziały się od marca. Naturalne, że będą do siebie ciągnąć - ocenia Broniarz.

Trzy modele organizacji szkoły:

Ministerstwo edukacji narodowej opracowało trzy modele organizacji szkoły od 1 września. Będą wprowadzane w zależności od poziomu zagrożenia epidemicznego w danym regionie.

  • podstawowy: powrót do tradycyjnych zajęć z zachowaniem wytycznych resortów edukacji oraz zdrowia, a także GIS;
  • mieszany: jeśli lokalnie pojawią się ogniska zagrażające wzrostowi zakażeń, dyrektor może w porozumieniu z "organem nadzorczym" i sanepidem ograniczyć podstawowe nauczanie i częściowo wprowadzić nauczanie zdalne (część grup w szkołach, część zdalnie);
  • zdalny: jeśli zagrożenie będzie jeszcze wyższe, dyrektor będzie mógł przejść całkowicie na zdalne nauczanie, jeśli zgodzi się na to "organ nadzorczy" oraz sanepid.

Współpraca: Przemysław Ciszak

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(293)
Jala
4 lata temu
Przestrzegamy w rodzinie zasad,żeby ustrzec się przed wirusem. Teraz, gdy moja córka pójdzie do szkoły będziemy liczyć na szczęście, że tego świństwa nie przyniesie. Czyli całe nasze starania a nic. Może przeżyjemy. Co z dojazdem do szkół. W sklepie dzieciaki muszą nosić maski a w szkole, gdzie jest dużo więcej osób już nie. Co z dystansem półtora metra. Żenada.
babajaga
4 lata temu
Moje dziecko idzie właśnie do pierwszej klasy. W przedszkolu syn chorował 3 tygodnie, potem dwa tygodnie w przedszkolu i kolejne 3 tygodnie w domu z zapaleniem oskrzeli i tak cały rok. Ma zdiagnozowaną astmę oskrzelową. Pytam jak mam go puścić do szkoły, gdy jest w grupie ryzyka????? Jest wiele takich dzieci z chorobami przewlekłymi. Co w takim razie rodzice tych dzieci mają zrobić skoro jest obowiązek szkolny?? Nie wyobrażam sobie, że moje dziecko od września pójdzie do szkoły przy takich liczbach zachorowań.
alan
4 lata temu
nie chce się nauczycielom wracać do szkół i użerać z naszymi słodkimi dzieciakami, to powołują się na pandemię ;)
Kolor
4 lata temu
Zabawnie, fajnie że gadacie ciągle o podzielności szkoły itd. Żeby uczniowie się nie spotykali w dużych zgromadzeniach i na lekcjach. A kiedy do cholery pomyślicie o do jezdnych? Co z nimi? Jeżdżą autobusami zapełnionymi po brzegi, nawet odstępu się nie da utrzymać.
Dodo
4 lata temu
Zamiana?
...
Następna strona