Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MŁU
|
aktualizacja

Coś niepokojącego dzieje się z naszymi wynagrodzeniami. Nie wygląda to dobrze

38
Podziel się:

Gdy inflacja dalej rośnie, wzrost wynagrodzeń i gospodarka hamują – taki obraz wyłania się z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny we wtorek. Jak zauważa ekonomista z Banku Pekao Aleksandra Beśka, siła nabywcza Polaków obniża się, a wkrótce spadnie też popyt konsumpcyjny. Z kolei Rafał Benecki z ING zauważa, że po bardzo udanym pod tym względem początku roku, nastąpiło hamowanie popytu na pracę w wielu obszarach gospodarki, a spadek realnych wynagrodzeń będzie widoczny także w 2023 r.

Coś niepokojącego dzieje się z naszymi wynagrodzeniami. Nie wygląda to dobrze
Realne płace w Polsce gwałtownie spadają, bo wzrost wynagrodzeń przestał nadążać za inflacją (East News, Pekao, Adam Burakowski)

We wtorek poznaliśmy m.in.:

Pekao: spadek realnych wynagrodzeń jeszcze się pogłębi

Jak zauważa w swoim komentarzu Aleksandra Beśka z Pekao, dzisiejsze dane z rynku pracy potwierdzają oczekiwania analityków, że gorsza koniunktura będzie przekładać się głównie na wyhamowanie dynamiki wynagrodzeń, ale zatrudnienie oraz stopa bezrobocia będą bardziej odporne na pogarszającą się sytuację w gospodarce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Co po tarczy? Zamrożenie cen to jeden z pomysłów. "Bez tego inflacja przekroczy 20 proc."

Oczekiwania płacowe na pewno podbija bardzo wysoka inflacja (17,9 proc. r/r w październiku), ale pracodawcy z powodu słabnącej koniunktury nie są w stanie w pełni ich realizować. W rezultacie podwyżki w coraz mniejszym stopniu rekompensują wzrost kosztów życia.

Jak podkreśla ekspertka, w październiku wynagrodzenia w ujęciu realnym spadły o 5 proc. r/r. Pekao prognozuje, że ta sytuacja jeszcze się pogorszy i wraz z obniżaniem się inflacji po lutym 2023 r. wyraźnie zacznie wyhamowywać również dynamika wynagrodzeń. Tym samym przez cały 2023 r. będziemy mieli do czynienia ze spadkiem realnych wynagrodzeń w gospodarce, a w kulminacyjnym momencie osiągnie on około 10 proc. r/r.

ING: przełom roku będzie słaby, ale 2023 r. "nie tak fatalny"

"Popyt na pracę pozostaje mocny mimo symptomów spowolnienia w części sektorów, np. budownictwie" – zauważa z kolei Rafał Benecki, główny ekonomista ING. W jego ocenie widać jednak, że po bardzo udanym 2022 r., popyt na pracę hamuje w wielu obszarach gospodarki. W przetwórstwie przemysłowym od stycznia ubyło aż 7000 etatów.

Jak podkreśla ekspert, w ujęciu realnym płace spadają prawie nieprzerwanie od kwietnia 2022 r. i najprawdopodobniej nie zmieni się to także w 2023 r. Już obecnie skutkuje to osłabieniem popytu konsumpcyjnego, szczególnie na dobra trwałe. To z kolei jeden z kluczowych powodów, że zespół ekonomistów ING prognozuje spowolnienia wzrostu PKB w 2023 r. "Przemysł wchodzi w fazę wyraźnego spowolnienia, a październik mógł być ostatnim miesiącem znaczącego wzrostu produkcji w ujęciu rocznym" – ocenia ING.

Przełom 2022-2023 ma być dla polskiej gospodarki słaby, ale ogólnie 2023 r. "nie powinien być tak fatalny, jak wskazują najbardziej pesymistyczne oczekiwania", m.in. ze względu na pozytywne sygnały płynące z naszego bezpośredniego otoczenia gospodarczego. Szczyt inflacji producenckiej (PPI) mamy prawdopodobnie za sobą, ale proces przerzucania kosztów na klienta jest – w ocenie Beneckiego – daleki od zakończenia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(38)
harry
rok temu
zarobki w firmach nigdy nie były sprawiedliwe , no a teraz jak rządzi PiS to całkiem jest popieprzone . minimalne podnoszą pensje a więc ci co mają najmniej dostana więcej a pozostali znowu nic czyli niedługo sprzątaczki będą zarabiać tyle co wykształcony nauczyciel . paranoja i jak może być dobrze w tym kraju ?
Wojtek
2 lata temu
Wielki płacz i lament.... ludzie, którzy pracowali, pracują, chcą pracować są dojeni przez Państwo na każdym kroku, nowy ład i poroniona składka zdrowotna, sztuczne obniżenie podatków w grupach które najmniej ich płaciły, paliwa mimo ceny ropy sprzed wojny po niemal 8 zł, podwyżki ZUS, inflacja na gigantycznym poziomie, brak lekarzy, nauczycieli, najdroższe kredyty mieszkaniowe od ponad 20 lat... Wspaniałe Rządy
Jas
2 lata temu
To efekt Pisu i gospodarki centralnie sterowanej. Ochroniarz parkingu ma zarabiac tyle co inzynier. Njagłupszy rzad świata
Zbzb
2 lata temu
PiSsowi i rodzinkom PiS …rosną , nie martwcie się …
karioka
2 lata temu
Pinokio powie, że cały świat nam zazdrości i już.
...
Następna strona