Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Powrót hossy

0
Podziel się:

Wygląda na to, że obawy dotyczące efektu stycznia były przesadzone. Mamy wreszcie zdecydowany powrót optymizmu, co potwierdza sytuacja techniczna na głównych indeksach.

Wygląda na to, że obawy dotyczące efektu stycznia były przesadzone. Mamy wreszcie zdecydowany powrót optymizmu, co potwierdza sytuacja techniczna na głównych indeksach.

Ostatnio duże znaczenie przypisuję właśnie technicznemu obrazowi rynku. Choć AT nie jest doskonała, to sprawdza się dość przyzwoicie w sytuacjach przełomowych, a taką właśnie w chwili obecnej mamy na GPW. We wcześniejszych komentarzach pisałem, że nie wierzę w siłę WIG20, tymczasem po piątkowej sesji wypadałoby zmienić zdanie.

Po zakończeniu sesji piątkowej przez WIG20 na poziomie 3262 pkt., indeks przełamał 3250 pkt. Było to 38 proc. zniesienie spadku i teraz można spodziewać się kolejnych wzrostów. O ile na szerokim rynku obroty nie powalały na kolana - 1,2 mld złotych, o tyle na głównym indeksie wyniosły one 920 mln zł, co uznać należy za wynik przyzwoity. Teraz więc przełamana linia staje się wsparciem, zaś oporów można wypatrywać na poziomie 3274 pkt., i 3300 pkt. Kluczowy teraz poziom to 3362 pkt., choć dziś raczej nie spodziewałbym się nawet zbliżenia do tego poziomu.

Od jakiegoś czasu piszę również o dobrej sytuacji technicznej na indeksie MIDWIG. W piątek zakończył on notowania na poziomie 3901 pkt. Przebicie linii trendu wzrostowego sugeruje, że możliwy jest dalszy wzrost nawet do poziomu 3950 pkt. Pozostając w kręgu technicznym warto zwrócić uwagę Ne Netię, na której szykuje się przebicie trendu spadkowego, który znajduje się na poziomie 5,15 zł i 5,07 zł.

Dziś giełdy w USA będą nieczynne. To zawsze powoduje, spadek obrotów na innych parkietach na świecie. Dzisiejszą sesję można więc potraktować, jak test - kto mianowicie był motorem ostatnich zwyżek. Na razie jako drogowskaz pozostaje inwestorom dobra końcówka sesji w USA z piątku, delikatne odreagowanie na rynku ropy i spadek cen miedzi o ponad 2 proc. Co przeważy? Raczej optymizm. Korekta na pewno nie była dotąd głęboka, więc strach przed nią będzie ograniczał poczynania inwestorów. Powrotu spadków można się jednak spodziewać raczej dopiero za 2-3 tygodnie. Tym samym można już chyba ogłosić efekt stycznia, w który już powoli przestaliśmy wierzyć, nazywając go często defektem. Zakres ruchu wzrostowego do końca miesiąca można szacować nawet na 20 proc., jeśli opierać się na danych historycznych ze styczniowych notowań GPW.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)