Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katastrofa samolotu AirAsia. Wydobyto kolejne ciała

0
Podziel się:

Wznowiono akcję poszukiwawczą, którą utrudniają silny wiatr i wysokie fale.

Katastrofa samolotu AirAsia. Wydobyto kolejne ciała
(PAP/EPA)

_ - Duży, ciemny obiekt zlokalizowany przy pomocy sonaru na dnie Morza Jawajskiego, w pobliżu Borneo, to najpewniej wrak samolotu _- poinformował przedstawiciel służb ratowniczych. Z wody wydobyto już siedem ciał ofiar katastrofy, w tym kobietę w mundurze stewardessy. Jedna z ofiar miała na sobie kamizelkę ratunkową.

Aktualizacja: 8:30

Jak powiedział przedstawiciel służb ratowniczych Hernanto, wrak znajduje się _ na głębokości 30-50 metrów _. Dzisiaj rano (czasu lokalnego) wznowiono akcję poszukiwawczą, którą jednak utrudniają silny wiatr i wysokie, nawet trzymetrowe fale.

Jak pisze agencja Reutera, samolot najpewniej był w nienaruszonym stanie, gdy uderzył w wodę. Mogło dojść do zjawiska przeciągnięcia, czyli utraty siły nośnej i sterowności przez maszynę. Powoduje ono gwałtowną utratę wysokości i może spowodować wejście w korkociąg.

Priorytetem wyłowienie ciał

Prezydent Indonezji Joko Widodo powiedział, że obecnie priorytetem jest wyłowienie ciał. Wyraził ubolewanie z powodu katastrofy i zapewnił, że linie AirAsia wkrótce wypłacą bliskim ofiar zaliczkę z powodu tragedii. Szef AirAsia Tony Fernandes określił katastrofę jako swój _ największy koszmar _.

Szczątki samolotu zlokalizowano we wtorek na Morzu Jawajskim, zaledwie 10 kilometrów od miejsca, gdzie utracono z nim kontakt. Airbus A320-200 należący do przewoźnika AirAsia zniknął z radarów o godz. 6.17 (0.17 czasu polskiego) w niedzielę, lecąc w gęstych chmurach burzowych z indonezyjskiego miasta Surabaja do Singapuru. Na pokładzie maszyny były 162 osoby, głównie Indonezyjczycy. AirAsia to tanie malezyjskie linie lotnicze, które posiadają swoją filię między innymi w Indonezji.

W Surabai, drugim co do wielkości indonezyjskim mieście, bliscy ofiar zgromadzili się w centrum zarządzania kryzysowego. Od 30 osób pobrano już próbki DNA w celu identyfikacji ofiar.

Błąd załogi?

Podczas feralnego lotu pilot za zgodą kontroli lotów zmienił kurs, żeby ominąć front burzowy. Wkrótce potem zwrócił się o zgodę na zwiększenie wysokości do 38 tysięcy stóp (ponad 11580 metrów). Zgody tej nie otrzymał od razu, ponieważ w pobliżu leciały na tym pułapie inne maszyny. Gdy kilka minut później kontrola lotów zezwoliła mu na zwiększenie wysokości najpierw do 34 tys. stóp (ponad 10360 metrów), pilot już nie odpowiedział.

W internetowych dyskusjach piloci koncentrują się na niepotwierdzonych danych z innego radaru, sugerujących, że maszyna wznosiła się zbyt wolno jak na trudne warunki pogodowe, które wówczas panowały i mogło dojść do przeciągnięcia.

Według śledczych załoga mogła zbyt późno poprosić o zgodę na zwiększenie wysokości lub mogła wznieść się wcześniej z własnej inicjatywy - poinformowało źródło bliskie śledztwu, cytowane przez Reutera. Dodało ono, że panujące wówczas złe warunki pogodowe także mogły mieć wpływ na katastrofę. Wśród możliwości Reuters wymienia też zamarznięcie czytników i fakt, że piloci dysponowali niedokładnymi danymi.

Drastyczne zdjęcia

Jedna z indonezyjskich stacji telewizyjnych pokazała drastyczne zdjęcia po katastrofie samolotu Air Asia. Widać na nich unoszące się na wodzie, często nagie ciała ofiar tragedii. Przekaz stacji telewizyjnej zobaczyły wczoraj na lotnisku w Subaraji rodziny pasażerów samolotu, gdy miały jeszcze nadzieję na szczęśliwe zakończenie poszukiwań. Stacja telewizyjna znalazła się w zasłużonym ogniu krytyki.

Indonezyjska stacja TVOne najpierw pokazała ujęcia unoszących się na wodzie ciał, a potem - reakcję na nie krewnych pasażerów, zgromadzonych na lotnisku w Subaraji. Na nagraniach z lotniska widać, jak w tym momencie część osób mdleje, inne wpadają w histerię.

Wyłączenia telewizorów na lotnisku natychmiast zażądał obecny tam burmistrz Surabaji. Sposób relacjonowania poszukiwań samolotu linii AirAsia przez stację TVOne jest powszechnie krytykowany przez internautów i światowe media. Zdjęcia wyemitowała natomiast chińska telewizja CCTV. Umieściła je nawet na koncie w portalu społecznościowym. Po kilkunastu minutach jednak usunęła, po fali negatywnych komentarzy.

Czytaj więcej w Money.pl
O krok od kolejnej tragedii malezyjskiego samolotu. Maszyna wypadła z pasa Samolot lądował przy bardzo wietrznej pogodzie, a według wstępnych raportów jego trzy koła utknęły w błocie.
Odnaleźli samolot AirAsia. Jest potwierdzenie Przedstawiciele władz uczestniczący w poszukiwaniach poinformowali, że zauważyli kilka ciał unoszących się na wodzie w pobliżu miejsca.
Cudownie ocalona rodzina lotu AriAsia Pośród cudownie ocalonych jest dziesięcioosobowa rodzina.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)