Polska nie musi, ale może skorzystać z kredytu. Złoty mocno wzrósł po tej informacji.
Wczoraj późnym popołudniem minister Rostowski powiedział, że polski rząd wkrótce będzie wnioskował do Międzynarodowego Funduszu Walutowegoo przystąpienie do tzw. elastycznej linii kredytowej(FCL). Szef funduszu był zadowolony z decyzji Polski.
Dzięki możliwemu kredytowi będziemy mogli uzyskać nawet 20 mld dol. na nieprzewidziane wydatki. Co więcej - linia kredytowa, w przeciwieństwie do pożyczek dla np. Islandii czy Węgier, nie wymaga utrzymania deficytu budżetowego na danym poziomie.
Swoje zadowolenie wyraził także prezes NBP - Sławomir Skrzypek,według którego Polska wyróżni się dzięki temu z rynków wschodzących.
Euforycznie na decyzję do przystąpienia do FCL zareagował wczoraj złoty. Nasza waluta zyskała po 2 proc. do euro oraz franka. Wczoraj kurs oscylował odpowiednio wokół 4,23 za euro oraz 2,79 za franka szwajcarskiego.
Dziś rano nastroje na rynku walutowym nieco się uspokoiły i nastąpiła niewielka korekta wzrostu złotego. Za euro płacono 4,27 złotych.
Dyrektor zarządzający Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Dominique Strauss-Kahn wyraził zadowolenie z deklaracji polskiego rządu o ubieganie się o Elastyczną Linię Kredytową w wysokości ok. 20,5 mld USD. Zapowiedział też, że postara się o szybkie rozpatrzenie wniosku przez zarząd MFW.
_ - Polska może pochwalić się stabilną historią odpowiedzialnej polityki gospodarczej. Jej fundamenty ekonomiczne i ramy regulacyjne są mocne, a polskie władze wykazały się zaangażowaniem w utrzymywaniu tych dobrych wyników. Dlatego mam zamiar szybko postarać się o akceptację zarządu Funduszu dla prośby Polski o umowę FCL _ - powiedział Strauss-Kahn, cytowany w komunikacie MFW.
ZOBACZ TAKŻE: