Dawno nie widziany optymizm zdołał podczas czwartkowych sesji wyraźnie podnieść główne indeksy oraz ukoić odrobinę ból posiadaczy akcji mniejszych spółek, którzy ostatnich tygodni na pewno nie mogą zaliczyć do udanych.
Utrzymująca się cały dzień większa aktywność strony popytowej, która cały dzień kontrolowała sytuacje na rynku pozwoliła na zatrzymanie fatalnej serii pięciu kolejnych spadków WIG, mWIG40 i sWIG80. Wzrostom w Warszawie pomagały równie okazałe zwyżki europejskich indeksów, reagujących na pozytywne dane z amerykańskiego rynku nieruchomości.
Ton wzrostom również w Warszawie nadawał wyraźnie sektor bankowy, wokół którego klimat poprawił się w USA już środę. Liderami zwyżki były akcje BZWBK, Pekao, BRE Banku i PKO BP, które dzielnie wspomagały papiery PKNOrlen i PGNiG. Na końcu stawki blue-chip-ów handlowały się dzisiaj papiery KGHM, które bez dywidendy cieszą się drugi dzień wyraźnie mniejszym zainteresowaniem inwestorów.
Na szerokim rynku brylowały dzisiaj papiery Bytomia, których kapitalizacja wzrosła o jedna trzecią. Jej powodem okazała się być skandaliczna decyzja władz spółki o zawieszeniu na czas nieokreślony nowej emisji akcji, mimo iż doszło już do oddzielenia praw od akcji. Cześć graczy może się w tej sytuacji czuć oszukana podejmując określone decyzje inwestycyjne wcześniej na podstawie planów emisyjnych spółki.
Przy obrocie, który przekroczył miliard złotych dzisiejszy wzrost należy uznać za wiarygodny i w sytuacji braku negatywnego sentymentu na światowych parkietach, można liczyć jutro na kontynuacje zwyżki.