Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

GPW: Nie udało się utrzymać dużych wzrostów

0
Podziel się:

Napłynęły lepsze od oczekiwań dane z gospodarki. Poprawiła się atmosfera panująca na europejskich giełdach. Dobrze wygląda także sytuacja na GPW.

<a href="http://www.facebook.com/palka.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Łukasz Pałka</b>, Analityk Money.pl</a>
<br>
Dziennikarz ekonomiczny, który w 2009 r. porzucił prasę papierową dla internetu. Giełdowy optymista, dla którego analiza techniczna to wróżenie z fusów, bo liczą się tylko twarde dane. Czasami zdarza mu się świadomie łapać noże, a w okresie bessy śpi spokojnie.
<a href="http://www.facebook.com/palka.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Łukasz Pałka</b>, Analityk Money.pl</a> <br> Dziennikarz ekonomiczny, który w 2009 r. porzucił prasę papierową dla internetu. Giełdowy optymista, dla którego analiza techniczna to wróżenie z fusów, bo liczą się tylko twarde dane. Czasami zdarza mu się świadomie łapać noże, a w okresie bessy śpi spokojnie.

Łukasz Pałka, godz. 17.40

Inwestorom na warszawskiej giełdzie nie wystarczyło sił, by podtrzymać duże wzrosty. Zakończenie sesji na plusie jest marnym pocieszeniem po serii ubiegłotygodniowych spadków.

Pierwsza część sesji na GPW zapowiadała bardzo dobry dzień i mocne wzrosty. Potem jednak entuzjazm inwestorów i chęć do kupowania akcji znacznie się osłabiła. WIG20 zakończył sesją z zyskiem sięgającym 0,6 procent wobec piątkowego zamknięcia. Osłabły również giełdy europejskie.

Notowania WIG20 na tle innych światowych indeksów Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Tematem numer jeden decydującym o nastrojach na rynku wciąż pozostaje plan ratowania Grecji i strefy euro. Inwestorzy powoli zaczynają wierzyć, że plan już powstał, choć jeszcze MFW nie podał żadnych oficjalnych decyzji. Nerwowe napięcie wciąż trwa, a wraz z nim mamy do czynienia ze sporymi wahaniami indeksów.

Na niekorzyść kupujących podziałały dzisiaj dodatkowo informacje z amerykańskiego rynku nieruchomości. Sprzedaż nowych domów spada i jej ostatni odczyt był niższy od prognoz, a takie informacje zawsze odczytuje się jako potwierdzenie spowolnienia gospodarczego. To nie sprzyjało z kolei notowaniom na Wall Street, choć teraz indeksy nieco się ustabilizowały.

GPW: Gorsze nastroje po danych z USA

Łukasz Pałka, godz. 16.25

Gorsze dane makroekonomiczne z USA popsuły nieco nastroje na giełdach. Wall Street spada, indeksy na warszawskim parkiecie też mogą osłabnąć.

Sprzedaż nowych domów w USA wyniosła w ostatnim miesiącu 295 tysięcy i była niższa od prognoz analityków. Po dobrym otwarciu indeksy na Wall Street zaczęły spadać. Również w Europie wskaźniki słabną.

WIG20 na tle światowych indeksów podczas dzisiejszych notowań Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Gorsze dane makro z USA mogą nieco popsuć nastroje na GPW w końcówce sesji. WIG20 wciąż pozostaje na plusie. Wśród blue chipów coraz więcej spółek znalazło się na minusie. To m.in. Getin, KGHM, Lotos, które wcześniej zyskiwały na fali lepszych nastrojów wśród inwestorów.

GPW: Mocne odbicie może być nietrwałe

Łukasz Pałka, godz. 14.25

WIG20 zyskuje już nawet ponad 2,5 procent, co oznacza, że po ostatnim fatalnym tygodniu kupujący akcje wcale nie złożyli jeszcze broni. W USA otwarcie notowań również zapowiada się ponad kreską.

Do kupna akcji wzięli się również inwestorzy na europejskich rynkach, gdzie główne indeksy zyskują również ponad 2 procent. Trudno znaleźć jednoznaczne uzasadnienie dla tych wzrostów, poza tym, że pretekstem do nich mogły stać się lepsze dane z niemieckiej gospodarki. To jednak za mało, by utrzymać je na dłużej.

Porównaj notowania głównych indeksów w Europie Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Najmocniejszy wzrost wśród blue chipów na GPW notuje obecnie PKN Orlen, którego notowania idą w górę o ponad 6 procent. Wyraźne odbicie notują też banki, tak jak PKO BP, który idzie w górę o ponad 4 procent. Na minusach są tylko Asseco i PBG.

Duże wzrosty mogą jednak w każdej chwili zostać zachwiane. Wciąż nie wiadomo bowiem, jak potoczą się losy decyzji dotyczących Grecji i ratowania strefy euro. Dzisiejsze plotki mówią o zwiększeniu środków przeznaczanych na pomoc przez MFW, i zaplanowanym bankructwie Grecji. Takie rozwiązanie mogłoby ustabilizować rynki.

Notowaniom na GPW w drugiej części dnia może również sprzyjać sytuacja na Wall Street. Notowania kontraktów na główne indeksy wskazują na rozpoczęcie sesji za Oceanem nad kreską.

GPW: Inwestorzy coraz chętniej kupują akcje

Paweł Zawadzki, 12:29

Indeks największych spółek rośnie o ponad 1,5 procent. W górę idą także wskaźniki spółek średnich i małych. Tutaj wzrosty są jednak wyłącznie symboliczne.

Zobacz notowania głównych indeksów GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Co ciekawe, jeszcze lepiej wygląda obecnie sytuacja w przypadku najważniejszych indeksów giełd zachodnioeuropejskich. Niemiecki DAX czy francuski CAC znajdują się po przynajmniej 2 proc. powyżej piątkowych zamknięć.

Choć wskaźnik obrazujący nastroje panujące w niemieckim biznesie (Ifo) okazał się niższy niż przed miesiącem (108,7 pkt), to odczyt na poziomie 107,5 pkt jest lepszy od oczekiwań analityków, którzy spodziewali się jeszcze większego spadku (106,5 pkt).

W gronie największych, notowanych na GPW, spółek coraz lepiej radzi sobie sektor bankowy. W WIG20 liderują PKO BP i Pekao SA, których akcje drożeją po około 3,5 procent. Tylko trzy blue chipy tracą - 0,5-proc. spadek odnotowuje PZU, a po ponad 1 proc. zniżkują PBG i Asseco Poland.

Huśtawka nastrojów trwa. 2000 punktów jednak działa

Paweł Zawadzki, godzina 9:54

Choć nie zakończyła się jeszcze pierwsza godzina sesji, inwestorzy nie mogą narzekać na brak wrażeń. WIG20 tracił już niemal 3 proc., zyskiwał już także około 1,5 procent.

To z jednej strony pokazuje olbrzymią nerwowość, jaka wciąż panuje na rynkach finansowych. Z drugiej jednak, takie zachowanie obrazuje siłę poziomu 2000 punktów. Jego bliskość aktywowała kupujących w piątek, zadziałała także dzisiaj.

Aktualnie indeks największych spółek zyskuje około 0,5 procent. Zdecydowanie mniejsza zmienność panuje w przypadku wskaźników spółek średnich i małych. mWIG40 i sWIG80 symbolicznie tracą (po około 0,2 proc.).

Znacznie mniejsza zmienność panuje także na najważniejszych giełdach Starego Kontynentu. Niemiecki DAX, francuski CAC i brytyjski FTSE tracą, jednak skala wyprzedaży tym razem nie zatrważa.

Zyskuje większość przedstawicieli indeksu największych spółek. Najlepiej radzą sobie Bank Handlowy, Bogdanka, Tauron i Telekomunikacja Polska. Najsłabiej wypadają natomiast PBG, Lotos i TVN.

GPW: Szansa na małe odbicie. Ale nastroje wciąż bardzo kiepskie

Łukasz Pałka, Paweł Zawadzki, godzina 6:00

Najbliższe sesje na GPW mogą przynieść odreagowanie ubiegłotygodniowych spadków. Nie ma jednak mowy o wyraźniejszej poprawie nastrojów. Nad inwestorami wciąż krąży widmo bankructwa Grecji i kłopotów całej strefy euro.

Fala spadków na warszawskiej giełdzie znów przybrała na sile w ostatni czwartek po tym, jak amerykański bank centralny wstrzymał się od kolejnej rundy _ drukowania dolarów _ i wprowadzenia programu QE3.

_ Strach _, _ panika _, _ dramat _, a nawet _ masakra _, czy _ rzeź _ - tak opisywano to, co w czwartek działo się na światowych giełdach. Parkiety w Paryżu czy Frankfurcie straciły po około 5 procent, a ponad 7-proc. spadek zanotował warszawski WIG20. Co gorsza, w piątek warszawska giełda wcale nie odbiła. WIG20 znów notował nawet około 4-procentowe spadki, by dopiero pod koniec sesji wrócić do poziomu 2100 punktów i zakończyć dzień ze stratą około 1 procenta.

Notowania głównych indeksów światowych giełd w ubiegłym tygodniu Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Po w miarę spokojnej sesji na Wall Street w ostatni piątek i braku złych doniesień na temat Grecji z weekendu można spodziewać się, że inwestorzy na GPW podejmą dziś próbę odreagowania spadków. Póki co nie ma jednak szans, by była ona długotrwała.

Duże obawy o strefę euroBrak kolejnej rundy _ drukowania dolarów _ ponownie skierował wzrok inwestorów na sytuację w samej strefie euro, gdzie spowolnienie gospodarcze wydaje się nieuniknione. I wcale nawet nie chodzi o jego skalę, ale o gigantyczną niepewność, co do przyszłości zadłużonych krajów i zagrożenie rozpadem strefy euro.

Gdy mowa o problemach strefy euro na pierwszy plan wysuwa się spodziewane bankructwo Grecji. Można jednak przypuszczać, że w ogromnej mierze zostało już ono uwzględnione w wycenach akcji i indeksów na europejskich rynkach. Problemem pozostaje wciąż niepewność dotycząca innych zadłużonych krajów jak Portugalia, Hiszpania czy Włochy.

Z problemem greckim Europa sobie poradzi. Oczywiście ewentualne bankructwo tego kraju spowoduje zawirowanie na rynkach, ale powinno być ono raczej krótkotrwałe i w rezultacie zapewne na jakiś czas oczyściłoby sytuację rynkową. Inwestorzy panicznie boją się jednak długów innych krajów, z którymi nikt już sobie nie poradzi. Jeżeli dojdzie do poważnych zawirowań w finansach publicznych np. Włoch, wówczas rozpad strefy euro będzie przesądzony. A za nim pójdzie głęboka recesja i potężne spadki na giełdach.

Bessa zacznie się od banków

Początek, podobnie jak w przypadku poprzedniego kryzysu, miałby miejsce w instytucjach finansowych. Te z dużym bagażem bezwartościowych obligacji bankrutujących krajów same będą musiały zmierzyć się z problemami finansowymi.

Jak szacuje MFW, banki potrzebują dokapitalizowania na skalę około 300 miliardów euro. A taka sytuacja oznacza zamrożenie akcji kredytowej i w rezultacie doprowadzi do recesji w realnej gospodarce.

Polskim bankom bardzo daleko do tych problemów. Nie oznacza to jednak, że kryzys nie dotknie kursów ich akcji. Wręcz przeciwnie. Panika może oznaczać wielką wyprzedaż ich akcji, bo inwestorzy nie będą zwracać uwagi na ich kondycję finansową.

Tym sposobem fatalne nastroje i histeria mogą doprowadzić do bessy, które dotknie notowania wszystkich spółek, bez względu na ich wyniki i perspektywy rozwoju. Taka sytuacja stwarza jednak szansę na dobrą inwestycję.

Wyceny atrakcyjne, ale przyszłość niepewnaJak dotąd w parze z rozpoczętymi jeszcze w pierwszej połowie tego roku spadkami nie szły wyniki notowanych na GPW przedsiębiorstw. Sprawozdania finansowe blue chipów za pierwsze półrocze pokazują, że ich zysk w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku wzrósł o połowę.

Jeszcze lepiej wyglądała często sytuacja w przypadku średnich i małych spółek. Idące jednocześnie w dół ceny akcji, spowodowały, że obecnie znacznie wzrosła liczba spółek notowanych z bardzo korzystnymi wskaźnikami. Najważniejsze pytanie brzmi zatem - czy aktualne kursy nie odzwierciedlają oczekiwań odnośnie zdecydowanego wyhamowania wzrostu gospodarczego i co za tym idzie, sporo słabszych wyników finansowych?

Spowolnienie gospodarcze na świecie jest faktem. Pokazują to już nie tylko wskaźniki odzwierciedlające koniunkturę w przemyśle i usługach, czy sytuacja na rynku pracy ale również prognozy sporządzane m.in. przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC), czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Szacunki dotyczące polskiej gospodarki nie są jednak wcale dramatyczne.

Źródło: GUS. Prognoza PBP, *Prognoza BIEC

Prognozowany na lata ten i przyszły rok 3-4-procentowy wzrost gospodarczy, w przypadku gospodarek rozwijających się nie jest wielkim sukcesem, jednak nie oznaczają także, że nagle konsumenci przestaną kupować, a firmy zarabiać. Problem pojawiłby się dopiero, gdyby PKB znalazł się w okolicach poziomu z 2009 roku, kiedy jego wzrost sięgnął jedynie 1,7 procent.

Spółki skupują własne akcje

Nerwowość związana z największymi problemami, z którymi borykają się obecnie światowe gospodarki, nawet jeśli ostatecznie mocno nie spowolnią one polskiego wzrostu gospodarczego, to już wpływają na działania przedsiębiorstw.

Zarządy spółek obawiając się o przyszłość wychodzą z założenia, że lepiej mieć gotówkę zamiast podejmować ryzyko inwestując i zwiększając zatrudnienie. Jeśli obraz sytuacji zacznie ulegać poprawie, z pewnością wykorzystają posiadane środki.

Część z nich już teraz decyduje się na inny zabieg i pieniądze wykorzystuje na zakup mocno przecenionych własnych akcji. Choć może oznaczać to, że zarządy nie mają pomysłu na rozwój, to raczej jest to konsekwencja dość nietypowej obecnie sytuacji.

To jednak niezła wiadomość dla inwestorów. Potencjalne zyski będą bowiem rozkładały się na mniejszą liczbę akcji, a dodatkowe siły po stronie popytowej, nawet jeśli nie zrównoważą działań inwestorów pozbywających się akcji, to mogą sprawić, że spadki będą relatywnie mniejsze.

Co _ mówią _ wykresy?

Od szczytu z końca kwietnia WIG20 oddał mniej więcej połowę wzrostów rozpoczętych na początku 2009 roku. Trend długoterminowy wciąż można uznać zatem za wzrostowy. Zdecydowanie gorzej, z technicznego punktu widzenia, wygląda sytuacja w średnim i krótkim terminie. Tutaj tendencja jest ewidentnie spadkowa.

Po decyzji Fedu, indeks największych spółek ponownie zszedł w okolice tegorocznych minimów. Podczas sesji piątkowej nie zdołał ich obronić, jednak po przetestowaniu psychologicznego poziomu 2000 punktów, do gry znów włączyła się strona popytowa. To odbicie pokazuje, że kupujący wcale nie zamierzają składać broni.

Całkiem przyzwoicie piątkowe notowania zakończyły wskaźniki amerykańskich giełd. Co ważniejsze, indeksowi szerokiego rynku - S&P500 - ponownie udało się utrzymać powyżej kluczowego obecnie wsparcia (1100-1120 pkt).

Kurs indeksu S&P500 w ostatnich trzech miesiącach

To w krótkim terminie powinno zachęcać do kupowania akcji. Gdyby bariera ta pękła - WIG20 miałby poważne problemy z obroną 2000 punktów, a poziom docelowy spadków mógłby sięgnąć nawet okolic 1700-1800 punktów.

Na drodze do trwalszych wzrostów stoi jednak duża rzesza inwestorów skrzętnie wykorzystujących krótkoterminowe zwyżki do pozbywania się akcji, gdy tylko pojawią się nieco atrakcyjniejsze wyceny. Pro-wzrostowym sygnałem dla giełd będzie zatem dopiero sforsowanie przez S&P500 oporu na poziomie 1220-1230 pkt. Od końca sierpnia indeks bezskutecznie zmagał się z nim aż pięciokrotnie.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/120/t127864.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/grecy;i;amerykanie;trzesa;gieldami;co;na;to;gpw,82,0,852818.html) Jak GPW zareaguje na USA i Grecję? Mimo fatalnych informacji ze strefy euro i USA Warszawa broni się przed spadkami.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/130/t154498.jpg ) ] ( http://www.money.pl/sekcja/wystapienie-bena-bernanke/) GPW: Masakra akcji z WIG20 Szef amerykańskiego banku centralnego mocno rozczarował rynki. Inwestorzy na warszawskiej giełdzie zareagowali na informacje z USA bardzo nerwowo.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/172/t125356.jpg ) ] (http://www.money.pl/gielda/komentarze/artykul/to;juz;koniec;fatalnego;tygodnia;na;gpw,246,0,919286.html) To już koniec fatalnego tygodnia na GPW Wielka wyprzedaż ogarnęła przede wszystkim duże spółki. To między innymi efekt załamania na rynku surowców.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/236/t38636.jpg ) ] (http://www.money.pl/gielda/komentarze_swiat/artykul/uspokojenie;po;panice;na;wall;street,249,0,919545.html) Uspokojenie po panice na Wall Street Sesja na nowojorskiej giełdzie pozwoliła odetchnąć inwestorom. To jednak z pewnością nie koniec emocji.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/1/t16641.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/w;polske;moze;uderzyc;druga;fala;kryzysu,127,0,917119.html) Firmy szykują się na kryzys. Oto, co może nas spotkać Spowolnienie gospodarcze w przyszłym roku jest nieuniknione. Przedsiębiorcy szykują się na nie od roku. Zobacz, czy będą zwalniać.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)