Początek tygodnia, mimo że zapowiadał się na ciężki dzień, zakończył się bardzo ładną obroną WIG20 od przekroczenia linii trendu wzrostowego.
Jak można było się spodziewać start notowań odbył się poniżej piątkowych poziomów. Tu jednak od razu uaktywnił się popyt, który do tej granicy starał się zbliżyć. Dojście do granicy 3798 okazało się równocześnie maksimum i ostatecznym kursem zamknięcia dnia.
Biała świeca bardzo ładnie pokazuje, że rynek nie ma ochoty jeszcze spadać. Szczególnie, gdy z USA nie doszły dziś żadne niepokojące dane, a indeksy tam zaczęły również w miarę przyzwoicie.
Niestety nadal trwa bolączka małych i średnich spółek, które zachowują się gorzej niż rynek. sWIG80 stracił dziś dokładnie procent, a mWIG40 aż 1,8 procent. Największy wpływ na przecenę tego ostatniego miały głównie banki: Handlowy(-4,2 proc.) i Millennium, którego akcje straciły 2,07 proc. oraz Comarch zniżkujący o 6 procent.
W tym kontekście warto zwrócić uwagę na wpływ wyników wyborów na naszą giełdę. Jeśli na szeroki rynek wygrana PO nie miała, jak widać, większego wpływu, to na poszczególne spółki owszem. Na myśli mam tu przede wszystkim akcje Petrolinvestu, który zyskał dziś 8 proc. przy dużych obrotach. Dotarcie w takiej sytuacji do poziomu 330 zł może sugerować dalszą zwyżkę tych papierów.
W takim klimacie nie udał się także debiut Orła Białego, którego PDA na początku notowań spadły o 1,8 procent.
Mimo więc dzisiejszych spadków na GPW, sesję należy ocenić pozytywnie, gdyż jeszcze w weekend zapatrywania inwestorów z pewnością były gorsze. No i na osłodę jeszcze - być może niedługo nie będziemy płacić podatku od zysków kapitałowych, jak zapowiedziała PO.