Indeks WIG20 już na początku sesji przebił poziom 2400 punktów i w trakcie sesji osuwał się coraz niżej. Na spadek indeksu dużych spółek wpłynęły głównie akcje KGHM-u, które straciły dzisiaj ponad 5%. Słabo spisywał się także sektor bankowy. Najlepiej spośród warszawskich blue chipów zachowywały się natomiast akcje Polnordu, które zyskały dzisiaj ponad 12,5% z powodu spekulacji o możliwej sprzedaży większości akcji zagranicznym inwestorom.
Po porannych spadkach na GPW w drugiej części dnia widoczna była konsolidacja w okolicy sesyjnych minimów oraz oczekiwanie na dalszy rozwój wydarzeń na Wall Street. Pomimo wzrostów na początku sesji za Oceanem bykom nie starczyło już sił do podniesienia indeksów w końcówce notowań zwłaszcza, że raport o cenach domów w USA w lipcu okazał się słabszy od prognoz. Ostatecznie wtorkowa sesja na GPW zakończyła się spadkiem indeksu WIG20 o 2,83%, indeksy mWIG40 oraz sWIG80 straciły 1,35% i 0,92%. Obroty podczas dzisiejszej sesji wyniosły prawie 1,2 mld złotych.
Dzisiejsza sesja pokazała ponowną słabość naszego parkietu. Po mocnych spadkach na innych światowych rynkach otwarcie sesji było do przewidzenia, jednak rozwój wydarzeń w jej trakcie pokazał, że podaż nadal jest w dobrej formie. Indeks WIG20 ponownie znalazł się poniżej 2400 punktów. Jeśli amerykańskie indeksy nie zakończą dzisiejszej sesji przekonywującymi wzrostami to jutrzejsza sesja na GPW ponownie może upłynąć pod znakiem dalszej dominacji strony podażowej.