Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Złoty zyskuje, GPW traci

0
Podziel się:

Wtorkowa sesja przyniosła dalsze pogorszenie nastrojów inwestycyjnych na warszawskim parkiecie. Indeksy na GPW słabo zachowały się już w poniedziałek, ale tym jednak razem skala spadków była wyraźnie większa.

Złoty zyskuje, GPW traci

Wtorkowa sesja przyniosła dalsze pogorszenie nastrojów inwestycyjnych na warszawskim parkiecie. Indeksy na GPW słabo zachowały się już w poniedziałek, ale tym jednak razem skala spadków była wyraźnie większa.

WIG zakończył dzień 1,72 proc. zniżką, a WIG20 poszedł w dół o 1,3 proc. Najgorzej wypadły jednak wskaźniki średnich i małych spółek. Pierwszy z nich stracił na wartości 2,19 proc., a drugi aż 3,10 proc. Obroty na całym rynku po raz kolejny były niskie i wyniosły 1,01 mld PLN, choć nie już tak żenująco małe jak dzień wcześniej (791 mln PLN). Warto tu przypomnieć, że w całym 2007 r. były one średnio na sesję równe nieco ponad 1,9 mld PLN. Atmosfery na Książęcej na pewno nie poprawiał fakt nienajlepszego zachowania się indeksów na Starym Kontynencie oraz słabego startu wtorkowego handlu za oceanem, ale biorąc pod uwagę to, że w momencie zamknięcia na GPW, czyli o godz. 16:30 paneuropejski indeks DJ Stoxx 600 tracił 0,68 proc., a amerykański S&P500 spadał o 0,74 proc., tak duża skala przeceny na GPW - szczególnie na małych i średnich spółkach - jest niezwykle
trudna do uzasadnienia.

Wydaje się, że znowu i przede wszystkim zadecydowały emocje, ale częściową winę na tak kiepskie zachowanie się polskiego rynku akcyjnego można też oczywiście i szybko zrzucić na karb opublikowanych w ostatnich dniach danych makroekonomicznych. W piątek okazało się, że produkcja przemysłowa w marcu wzrosła r/r jedynie o 0,9 proc., co było totalnym zaskoczeniem, a dziś stało się jasne, że w tym samym miesiącu sprzedaż detaliczna wzrosła r/r o 15,7 proc., czyli w mniejszym niż prognozowano stopniu (ok. +21 proc.). Nie ma co ukrywać, że w takich warunkach osiągnięcie w I kwartale br. prognozowanego przez MF 6,0 proc. wzrostu PKB (wypowiedź Katarzyny Zajdel-Kurowskiej z ostatniego piątku) wydaje się praktycznie niemożliwe, a w obecnej chwili można go szacować co najwyżej na 5,3-5,4 proc.

Kolejne dane GUS, oddalające już praktycznie w 100 proc. prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez RPP na najbliższym posiedzeniu oraz słaba passa na GPW nie zaszkodziły za to złotemu, który to we wtorek nie zmienił swojej wartości względem euro i zyskał ok. 0,6 proc. do dolara - ustanawiając ponownie swoje minimalne poziomy od połowy lat 90-tych (wynik ponownego wzrostu kursu EUR/USD na arenie międzynarodowej do historycznego maksimum - bariera 1,60 została pokonana i ustanowione zostało maksimum na poziomie 1,6002). O godz. 17:00 kurs EUR/PLN wynosił 3,4115, a kurs USD/PLN był równy 2,1350. Na poniedziałkowym zamknięciu było to odpowiednio: 3,4120 i 2,1475.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)