Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Inflacja rośnie u nas dużo szybciej niż na Zachodzie. Wielkie wyrównywanie cen

229
Podziel się:

Według danych Eurostatu ceny rosną u nas dużo szybciej niż w strefie euro. Tak zresztą dzieje się też na Węgrzech i w Rumunii. Wzrost gospodarczy i zwiększanie eksportu ma swoje konsekwencje.

Ziemniaki w Polsce drożały dużo szybciej niż w strefie euro.
Ziemniaki w Polsce drożały dużo szybciej niż w strefie euro. (East News)

W ostatnich latach coraz bardziej widać, że nasz rynek jest połączony z całym światem. A to rajd cen masła, a to jaj, bo "coś się działo" w Chinach czy Niemczech. W tym roku widać to było po wieprzowinie. Afrykański pomór stad w Chinach wyśrubował ceny również w Polsce.

Ceny m.in. żywności mamy wciąż najniższe w Europie. Ale przy otwartych szeroko granicach trudno, żeby taka sytuacja utrzymała się na zawsze.

Skoro towar mamy tańszy, to znajdują się za granicą chętni, żeby go kupować. Co więcej, my też sprowadzamy towar zza granicy, gdy u nas są niedobory. A przy rosnącym popycie ze strony krajowych konsumentów, ceny rosną. Inflacja wyniosła w lipcu 2,9 proc. rok do roku, bijąc siedmioletnie rekordy.

Zobacz też: Ekspert: "Inflacja w przyszłym roku spadnie. Chyba, że znów będzie susza"

Tłumaczy się to w przypadku warzyw ubiegłoroczną i tegoroczną suszą, a jeśli chodzi o wieprzowinę pomorem świń w Chinach. Ale gdy spojrzy się na dane europejskie zastanawia, dlaczego w innych krajach jednak tak nie rośnie?

Drogie polskie ziemniaki

W money.pl postanowiliśmy sprawdzić, które ceny rosną u nas dużo szybciej niż na Zachodzie, a konkretnie w strefie euro. Bazy Eurostatu pokazują jasno, że największe wyrównanie nastąpiło, jeśli chodzi o ceny warzyw, przede wszystkim ziemniaków.

Te drożały w Polsce o aż 93,4 proc. rok do roku. Ich ceny w Europie też poszły w górę, ale tylko o 22,7 proc. W rezultacie niegdysiejszy pokarm biedaków stał się u nas ostatnio rarytasem.

Dla uspokojenia - to są dane za lipiec i nie uwzględniają tego, że w ostatnich dniach pojawiły się już na bazarach tony młodych, tańszych ziemniaków z krajowych pól. Ubiegłoroczna susza nie będzie już argumentem dla wysokich cen, przynajmniej przez kilka miesięcy.

Życie słodkie, życie drogie

Drugim produktem drożejącym dużo szybciej niż w Europie jest cukier. W Polsce poszedł w górę o aż 28,3 proc., a w strefie euro staniał o 1,8 proc. rok do roku. A jeszcze pół roku temu pisaliśmy o rekordowo niskich cenach. Co się stało?

Niższe ceny przełożyły się na niższą opłacalność, a zarazem i produkcję buraków cukrowych. W Europie areał buraków spadł o 4 proc. U największych producentów na świecie też wystąpiły ostatnio zawirowania. Chodzi o Brazylię, Tajlandię i Indie. Do tego doszło wysokie zapotrzebowanie na cukier związane z produkcją bioetanolu.

W Polsce produkcja spadła w pierwszej połowie roku o aż 18 proc. rdr. Trzeba było zwiększać import, bo i spożycie wzrosło. Zza granicy sprowadziliśmy w pierwszych pięciu miesiącach roku o 78 proc. więcej cukru niż rok wcześniej. Nic zatem dziwnego, że ceny w sklepach mamy "bardziej zagraniczne".

Trzecią grupą cen, która dotknęła Polaków bardziej niż mieszkańców strefy euro, jest koszt wywozu śmieci. Ta usługa podrożała u nas o 24,1 proc. rok do roku, podczas gdy w zachodniej Europie tylko o 1,1 proc.

Płacimy tu za lata zaniedbań. Nowe, wymagane prawem poziomy recyklingu w przyszłym roku powinny wynieść 50 proc. odpadów komunalnych. W Polsce oficjalne dane mówią o ok. 27 proc., ale zdaniem branży są mocno zawyżone.

Inflacja przestanie przyśpieszać?

Dotąd argumentem za tym, że ceny mamy niższe były nasze niższe wynagrodzenia. Nie stać nas było na wyższe ceny, a poza tym przedsiębiorstwa mniej płaciły za pracowników, więc i koszty miały niższe niż na Zachodzie.

Teraz stać nas na trochę więcej. Wynagrodzenia rosną w tempie ponad siedmioprocentowym. Do tego bezrobocie zeszło do rekordowo niskich poziomów.

Choć inflacja wzrosła do 2,9 proc., to pensje są wyższe o 7,4 proc. - wynika z najnowszych danych GUS. Realnie stać nas przeciętnie na o 3,5 proc. więcej rok do roku. A i inflacja wygląda na to, że jednak może spowolnić.

Niedawno ceny paliwa na stacjach zeszły poniżej 5 zł za litr, w ślad za cenami światowymi, które tylko w ostatnim tygodniu obniżyły się o prawie 3 proc. Tanieje też na świecie wieprzowina, bo okazało się, że pomór w Chinach jest mniejszy niż oceniano. Ziemniaków też już w sierpniu nie musimy kupować ubiegłorocznych, bo pojawiły się te z najnowszych zbiorów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(229)
tycho
5 lata temu
inflacja rozwali wszystko najdalej za rok - a przyczyną rozdawnictwo i "należało się" i blondynki i duuuużo więcej
ZOŁZA
5 lata temu
A za PO była deflacja.............. Nie znaliśmy powiedzenia -szanuj szefa swego bo możesz mieć GORSZEGO. Tylko teraz czy sie sprawdzi????????????????????/ A tak szczerze - to jest efekt PUSTEGO PIENIĄDZA -dawanego, a nie zarobionego. Pieniądz nie poparty pracą NIE JEST NIC WART
BYŁY KLIENT
5 lata temu
.. to nie inflacja, to markety dyktują ceny, np. Biedronka - ceny jak w normalnym sklepie mało powierzchniowym a nawet wyższe.
BYŁY KLIENT
5 lata temu
.. Biedronka leci w dół, zarabia już na parkingach, ziemniaki w Biedronce droższe niż na targu, arbuz chyba najdroższy ze wszystkich marketów.......nigdy więcej Biedronki.
:-)
5 lata temu
Wzrost gospodarczy ma swoją cenę, czy programy socjalne?
...
Następna strona