Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krystian Rosiński
Krystian Rosiński
|
aktualizacja

Lockdown wstrzymuje działalność centrów handlowych. Wciąż jednak budują się nowe

18
Podziel się:

Wiosenna i jesienna odsłona lockdownu kosztowały centra handlowe ponad 30 mld złotych. Galerie nie mogły działać w normalnym zakresie właściwie przez niemal cały 2020 rok. Teraz ich działalność jest ograniczona co najmniej do 25 kwietnia. Mimo to w Polsce wciąż budują się nowe placówki, a użytkowa powierzchnia handlowa w ciągu minionych 12 miesięcy zwiększyła się.

Lockdown wstrzymuje działalność centrów handlowych. Wciąż jednak budują się nowe
Pandemia koronawirusa nie zatrzymała budów galerii handlowych. Tych wciąż przybywa nad Wisłą (zdj. ilustracyjne). (WP, Łukasz Kuczera)

Rok 2020 zdecydowanie odbił się na wynikach centrów handlowych, które przez sporą jego część działały w ograniczonym zakresie ze względu na lockdown. Polska Rada Centrów Handlowych oszacowała, że obostrzenia ograniczające działalność sklepów w galeriach kosztowały je ponad 33 mld złotych. Łącznie obroty wyniosły ok. 96 mld złotych - to o ponad jedną czwartą (26 proc.) mniej w porównaniu z wynikami za 2019 rok.

A jednak takie wyniki nie spowodowały znacznego zahamowania budowy centrów handlowych. Eksperci przyznają, że lockdown (wiosenny i jesienny) ostudziły zapał inwestorów, ale go nie zahamowały.

W 2020 roku przybyło od 244 tys. do 280 tys. m kw powierzchni najmu w centrach handlowych. Różnica wynika z różnej metodologii liczenia przyjętej przez firmy doradcze. Co do zasady jednak jest to wynik zbliżony do 2019 roku. Firma doradcza Colliers w raporcie "Market Insight" wskazuje, że w minionym roku nad Wisłą powstało 21 nowych obiektów. Cztery już istniejące rozbudowały się. Rynek zatem specjalnie nie odczuł zamknięcia łódzkiej Sukcesji, czy hipermarketów Tesco, co jest związane z wychodzeniem brytyjskiej sieci z polskiego rynku. Również Auchan zamknął kilka swoich placówek w ciągu minionych 12 miesięcy, np. w Dąbrowie Górniczej i w Mysłowicach.

Zobacz także: Mieszkania drożeją, mimo pandemii. O co chodzi? Ekspert wyjaśnia

Firma Savills, która specjalizuje się w doradzaniu na rynku nieruchomości, zwraca uwagę, że jeśli chodzi o największe obiekty handlowe, to powstało o 50 tys. m kw. powierzchni najmu mniej niż w 2019 r. Wioleta Wojtczak, dyrektorka działu badań i analiz, zastrzega jednak, że trend spadkowy utrzymuje się od 2015 roku. Nie jest więc bezpośrednio związany z pandemią.

- Polski rynek nieruchomości w tym segmencie przez wiele lat rozwijał się bardzo dynamicznie i już kilka lat temu osiągnął stosunkowo wysoki stopień nasycenia. Na handlowej mapie Polski jest coraz mniej "białych plam", co przekłada się na decyzje deweloperów i ich niższą aktywność - tłumaczy Wioleta Wojtczak.

Rynek się nasyca

Istotne jest też nasycenie powierzchni handlowej, które - według Colliers - w 2020 roku wyniosło 318 m kw. na 1000 mieszkańców. Największe nasycenie odnotowano w miastach liczących od 100 do 200 tys. mieszkańców (885 m kw.), a najmniejsze - w tych poniżej 100 tys. mieszkańców (506 m kw.).

Colliers w swoim raporcie podaje również współczynnik pustostanów, który na koniec sierpnia 2020 roku w ośmiu największych polskich aglomeracjach wynosił 4,8 proc., wobec 4,1 proc. w grudniu 2019 roku.

Autorzy raportu zastrzegają, że nie należy go łączyć z pandemią COVID-19, gdyż - według nich - jej efekt przesunie się w czasie i będzie widoczny dopiero w trwającym roku. Natomiast zeszłoroczny wzrost związany jest przede wszystkim ze zmniejszaniem się powierzchni handlowej hipermarketów Tesco.

Ile zatem wyniosła powierzchnia obiektów zamkniętych do końca 2020 roku? Specjaliści z działu Business Intelligence Hub należącego do BNP Paribas Real Estate szacują, że zniknęło z rynku ok. 200 tys. m kw. Część jednak może wrócić, kiedy to zamknięte placówki Tesco przejdą rebranding lub też zostaną otwarte w nowej formule.

W 2021 roku nie będzie widać spowolnienia

Dlatego też eksperci BNP Paribas Real Estate szacują, że podaż powierzchni największych punktów handlowych powiększy się do końca 2021 roku ponad 400 tys. m kw. "Naturalnie trwająca pandemia zweryfikowała część planów deweloperów związanych z przebudową istniejących obiektów czy rozpoczęciem budowy nowych, które zostały przesunięte w czasie lub podlegają weryfikacji" - czytamy w nadesłanej odpowiedzi na nasze pytania.

- W ostatnim roku w Polsce nie odnotowaliśmy projektów, które zostały zarzucone stricte ze względu na pandemię. Zdarzało się, że budowa była czasowo wstrzymywana na początku pandemii, ale potem prace ruszały. W ostatnich latach zamknięcia centrów handlowych były raczej sporadycznym zjawiskiem i wynikały z realiów rynkowych - mówi z kolei Magdalena Frątczak, szefowa sektora handlowego w CBRE.

Przed kilkoma dniami o rozbudowie powierzchni poinformował Designer Outlet Warszawa, który po remoncie posiada już 23 tys. m kw. Jednak nie tylko ten punkt się rozbudowywał w ostatnim czasie.

Magdalena Frątczak wskazuje, że na ten moment w Polsce buduje się 170 tys. m kw. nowej powierzchni handlowej. Skupia się ona przede wszystkim w parkach handlowych. Z kolei raport zaprezentowany przez PRCH wskazuje, że w 2021 roku ma zakończyć się budowa 394 tys. m kw. Połowa to będą parki handlowe, a nieco mniej - tradycyjne centra handlowe.

Jeszcze inne liczby podaje Colliers, według którego buduje się obecnie ok. 330 tys. m kw. powierzchni najmu. Dlatego też rok 2021 powinien zamknąć się podażą na poziomie ok. 250-300 tys. m kw.

- Inwestorzy poszukujący formatów handlowych zamrozili na razie zakupy dużych i tradycyjnych formatów i zwrócili swoje oczy na mniejsze obiekty, które okazały się odporniejsze na skutki lockdownów. Chodzi głównie o parki handlowe, które cieszą się dużym zainteresowaniem po stronie zarówno deweloperów, jak i klientów - wskazuje Magdalena Frątczak.

- COVID-19 uwypuklił zainteresowanie ze strony rynku kapitałowego oraz deweloperów i klientów, ponieważ parki handlowe rozwijały się dynamicznie już wcześniej. Wynikało to z dużego nasycenia powierzchnią handlową oferowaną przez tradycyjne centra handlowe. Według naszych prognoz do 2030 roku parki handlowe mogą stanowić aż jedną trzecią rynku nowoczesnej powierzchni handlowej w Polsce - dodaje ekspertka CBRE.

- Rynek handlowy w Polsce ulega przeobrażeniu. Ograniczenia w handlu, których doświadczamy od ponad roku, stanowią wyzwanie dla wszystkich uczestników rynku, ale z drugiej strony pandemia przyśpieszyła też zmiany, które zachodziły już wcześniej. Należy do nich zwłaszcza popularyzacja strategii omnichannel, czyli łączenia kanałów sprzedaży online i offline. W najbliższym czasie będziemy z pewnością obserwować podążanie sieci handlowych w tym kierunku - dopowiada Wioleta Wojtczak z Savills.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
budownictwo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(18)
AAA
10 miesięcy temu
Ja żyję z pracy dla dużych galerii handlowych. Bacznie to obserwuję. Strach się bać.
kli
3 lata temu
no to spadną ceny
Czyż abyż
3 lata temu
Dzięki nowym powierzchniom będzie więcej sklepów a co za tym idzie powstanie wiele nowych produkcji na yt traktujących o tym jak pani robi kupę między regałami z towarem ...nieprawdaż?
Mnbv
3 lata temu
W Arkadii widać szał, co 6 sklep zamknięty na amen. Fałszywa pandemia zbiera żniwo. Kiedyś można było się uśmiechnąć do kasjerki, teraz roboty tylko mechanicznie wykonują swoje obowiązki. Upodlenie poprzez zniewolenie. Ludzie intuicyjnie reagują na zło, ale nie potrafią go nazwać i stąd burza złych emocji. Ci co się bawią ludzkim życiem są narzędziami szatana. Ale za bluznierstwo czeka tylko piekło, a życie nie trwa wiecznie
Nie rozumiem
3 lata temu
sklepy odzieżowe w galerii zamknięte, a Lidl w tej galerii sprzedaje odzież, w Belgii Lidl musiał zamknąć stoiska z odzieżą , w Polsce , jak kto chce ?